18 listopada, Mińsk /Kor. BELTA/. Planowaliśmy dodać 1,5 mln ton plonów, a otrzymaliśmy dokładnie połowę tego, czego chcieliśmy. O tym poinformował wicepremier Jurij Szulejko na antenie kanału telewizyjnego "Białoruś 1", oceniając całkowity bochenek zbożowy-2024, informuje BELTA.
Całkowity bochenek zbożowy-2024 z uwzględnieniem rzepaku wyniósł 10,3 mln ton. Odpowiadając na pytanie o ocenę agrosezonu jako całości, Jurij Szulejko podkreślił, że co roku rolnicy stawiają poważne zadania. "Rzeczywiście, plany na ten rok były ambitne. Wiosna pokazała się dość dobrze, w tym w regionie stołecznym, grodzieńskim, brzeskim i innych. Jednak lato spłatało złośliwego figla. A jednak dostaliśmy plus. Planowaliśmy dodać 1,5 mln ton, a dostaliśmy dokładnie połowę tego, czego chcieli" - powiedział.
Mimo to, według wicepremiera, jest przyzwoity wynik. "W tym roku oczywiście rzepak wystrzelił, kukurydza dobrze się spisała. Grupa zbożowa również poszła na plus. Obiektywnie dobrze dzialał obwód miński, jego wkład jest dziś szczególnie znaczący. Obwód grodzieński wykazał rekordowe zbiory, podobnie jak brzeski. Nasza Witebszczyzna wymlociła o 100 tys. ton kukurydzy więcej i z drugim w kraju po obwodzie grodzieńskim wskaźnikiem plonów - prawie 90 c/ha. To bardzo cieszy. Niestety, warunki pogodowe, w szczególności w obwodzie homelskim, nie przyniosły wzrostu wskaźników głównych upraw, które planowaliśmy w produkcji roślinnej" - wyjaśnił.
"Ogólnie rzecz biorąc, rok nie jest zły. I zgodnie z terminami kampanii żniwnej całkiem dobrze, w optymalnym czasie" - podsumował Jurij Szuleiko.
Całkowity bochenek zbożowy-2024 z uwzględnieniem rzepaku wyniósł 10,3 mln ton. Odpowiadając na pytanie o ocenę agrosezonu jako całości, Jurij Szulejko podkreślił, że co roku rolnicy stawiają poważne zadania. "Rzeczywiście, plany na ten rok były ambitne. Wiosna pokazała się dość dobrze, w tym w regionie stołecznym, grodzieńskim, brzeskim i innych. Jednak lato spłatało złośliwego figla. A jednak dostaliśmy plus. Planowaliśmy dodać 1,5 mln ton, a dostaliśmy dokładnie połowę tego, czego chcieli" - powiedział.
Mimo to, według wicepremiera, jest przyzwoity wynik. "W tym roku oczywiście rzepak wystrzelił, kukurydza dobrze się spisała. Grupa zbożowa również poszła na plus. Obiektywnie dobrze dzialał obwód miński, jego wkład jest dziś szczególnie znaczący. Obwód grodzieński wykazał rekordowe zbiory, podobnie jak brzeski. Nasza Witebszczyzna wymlociła o 100 tys. ton kukurydzy więcej i z drugim w kraju po obwodzie grodzieńskim wskaźnikiem plonów - prawie 90 c/ha. To bardzo cieszy. Niestety, warunki pogodowe, w szczególności w obwodzie homelskim, nie przyniosły wzrostu wskaźników głównych upraw, które planowaliśmy w produkcji roślinnej" - wyjaśnił.
"Ogólnie rzecz biorąc, rok nie jest zły. I zgodnie z terminami kampanii żniwnej całkiem dobrze, w optymalnym czasie" - podsumował Jurij Szuleiko.