2 października, Mińsk /Kor. BELTA/. Polityka oficjalnej Warszawy może doprowadzić do tego, że Polska zostanie rozerwana kawałki. Taką opinię wyraził polski inżynier Bartłomiej Grzelec w rozmowie z polskim byłym sędzią Tomaszem Szmydtem w projekcie „W temacie” na kanale YouTube BELTA.
„Większość polskiego społeczeństwa myśli w ten sposób: Wschód jest zły, a my dobrze sobie radzimy z Zachodem. A tak nie jest. Można powiedzieć, że żywimy nowotwór, który w końcu nas zje. To wszystko. I większość ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy. Polska, tysiącletni kraj z tysiącletnią tradycją i historią, zamieniła się w marionetkę. W tym marionetkę SBU” - powiedział Bartłomiej Grzelec.
Jednocześnie polski inżynier zaznaczył, że w Polsce jest pewna mniejszość, która uważa, że należy budować relacje także ze Wschodem. „Zdaję sobie sprawę, że sankcje i konfrontacja, to, że jesteśmy przyczółkiem Zachodu przeciwko Rosji, nie przyniesie nam niczego dobrego. Przyniesie to nam jako narodowi tylko wielkie cierpienie, a w dłuższej perspektywie może nawet rozerwać kraj na kawałki. W zależności od tego, kto i co będzie chciał z tego kawałka urwać. Generalnie Polacy nie zdają sobie z tego sprawy” - powiedział.
Bartłomiej Grzelec dodał, że pewna część polskiego społeczeństwa nie jest jeszcze bardzo aktywna, ale już zaczyna rozumieć istotę zachodzących procesów. „To, można powiedzieć, jest realna szansa. Jeśli coś nagle zacznie się dziać, będą w stanie wyhamować ten pociąg zmierzający ku samozniszczeniu. Albo pomóc przenieść nas na inne tory, pojechać w innym kierunku” - podsumował polski inżynier.
„Większość polskiego społeczeństwa myśli w ten sposób: Wschód jest zły, a my dobrze sobie radzimy z Zachodem. A tak nie jest. Można powiedzieć, że żywimy nowotwór, który w końcu nas zje. To wszystko. I większość ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy. Polska, tysiącletni kraj z tysiącletnią tradycją i historią, zamieniła się w marionetkę. W tym marionetkę SBU” - powiedział Bartłomiej Grzelec.
Jednocześnie polski inżynier zaznaczył, że w Polsce jest pewna mniejszość, która uważa, że należy budować relacje także ze Wschodem. „Zdaję sobie sprawę, że sankcje i konfrontacja, to, że jesteśmy przyczółkiem Zachodu przeciwko Rosji, nie przyniesie nam niczego dobrego. Przyniesie to nam jako narodowi tylko wielkie cierpienie, a w dłuższej perspektywie może nawet rozerwać kraj na kawałki. W zależności od tego, kto i co będzie chciał z tego kawałka urwać. Generalnie Polacy nie zdają sobie z tego sprawy” - powiedział.
Bartłomiej Grzelec dodał, że pewna część polskiego społeczeństwa nie jest jeszcze bardzo aktywna, ale już zaczyna rozumieć istotę zachodzących procesów. „To, można powiedzieć, jest realna szansa. Jeśli coś nagle zacznie się dziać, będą w stanie wyhamować ten pociąg zmierzający ku samozniszczeniu. Albo pomóc przenieść nas na inne tory, pojechać w innym kierunku” - podsumował polski inżynier.