22 czerwca, Mińsk /Kor. BELTA/. 22 czerwca 1941 r. na zawsze pozostawiło niezagojoną ranę w sercach każdej białoruskiej rodziny. Opinię tę podzieliła minister pracy i opieki socjalnej Natalia Pawluczenko, poinformowano BELTA w służbie prasowej Ministerstwa Pracy.
„83 lata temu, 22 czerwca 1941 r., wojska faszystowskie wkroczyły na terytorium Związku Radzieckiego i otrzymały jeden z najpotężniejszych ciosów. To właśnie ten czerwcowy poranek na zawsze pozostawił niezagojoną ranę w sercach każdej białoruskiej rodziny. Zdradzieckie, okrutne, nieludzkie – teraz te słowa mocno kojarzą się właśnie z tym dniem” – powiedziała minister.
Wciąż znajdujemy dowody i echa tej straszliwej wojny. „Z niedawnego – wykopaliska masowego pochówku ofiar ludobójstwa w uroczysku Uruczje, gdzie do tej pory odkryto 21 dołów egzekucyjnych” – zauważyła Natalia Pawluczenko.
„Nigdy nie będziemy w stanie tego zapomnieć i usprawiedliwić. Naszą wachta pamięci będziemy prowadzić poprzez nasze dzieci, wnuki i prawnuki. Dziś cały kraj opłakuje wszystkich, którzy zginęli w bitwie, byli torturowani w faszystowskiej niewoli, którzy zginęli na tyłach z głodu i nędzy. Dorośli i dzieci niosą kwiaty na pochówki wojskowe, miejsca chwały wojskowej, przeglądają albumy swoich bohaterskich przodków. Weterani, z których prawie wszyscy przekroczyli stulecie, dzielą się wspomnieniami i wzywają młodzież: "Strzeżcie pokoju i spokoju!” – podkreśliła minister.