18 września, Mińsk /Kor. BELTA/. Zastępca przewodniczącego Państwowego Komitetu Celnego Eduard Daniłowicz opowiedział na konferencji prasowej, jak białoruskie służby celne zmieniły się w ciągu 30 lat, podaje korespondent BELTA.
„Historia powstania organów celnych Białorusi jest nierozerwalnie związana z rozwojem naszego państwa, ponieważ w okresie suwerenności stworzono podstawy prawne działalności służby celnej, określono formy i metody rozwoju jej polityki. Uchwałą Rady Najwyższej Białorusi w 1991 r. białoruski departament Komitetu Celnego Związku Radzieckiego został przekształcony w Państwowy Komitet Celny Białorusi. Od tego czasu wszystkie departamenty celne ZSRR znajdujące się na terytorium naszego kraju zaczęły podlegać nowej agencji. W 1992 r. przyjęto ustawę o podstawach organizacji służby celnej, w której zapisano wdrożenie jednolitych form i metod polityki celnej. W tym samym roku uchwalono pierwszy białoruski Kodeks Celny. Rok 1994 był również znaczący dla określenia statusu służby celnej. Prezydent Białorusi zatwierdził przepisy dotyczące Państwowego Komitetu Celnego, określił jego główne zadania, strukturę i status prawny” - powiedział Eduard Daniłowicz. Rozwój białoruskiej służby celnej jest również związany z Euroazjatycką Unią Gospodarczą.
Potrzeba szybkiego stworzenia własnego systemu celnego wynikała z masowego prywatnego biznesu przewozowego, który rozkwitł w latach 90., a którego działalność tworzyła wielokilometrowe kolejki na granicy. „Na przykład zdjęcie z 1991 roku pokazuje siedmiokilometrową kolejkę na przejściu granicznym "Most Warszawski" na granicy białorusko-polskiej. W tym czasie celnicy przepuszczali mniej niż 10 000 pojazdów dziennie wzdłuż całego obwodu granicy. Wiele punktów kontrolnych było wyposażonych w tymczasową technologię, składającą się z minimalnego zestawu budynków lub jednego. Obecnie istnieje nowoczesna infrastruktura. Dzięki wspólnym wysiłkom z Państwowym Komitetem Granicznym przy wsparciu naszego rządu udało nam się zmienić wygląd naszej granicy i odprawiać do 32 000 pojazdów dziennie” - powiedział zastępca przewodniczącego PKC.
Zauważył również, że metody ukrywania stosowane przez przemytników w latach 90. były wyrafinowane, a zdolność celników do ich wykrywania była skromna. „Latarka i lusterko inspekcyjne były wtedy głównymi narzędziami, a pierwsze lusterka były domowej roboty i montowane na długim pręcie. Głównymi narzędziami celników były intuicja i spryt. Dziś dysponujemy potężnym arsenałem środków technicznych. Jesteśmy w stanie wykryć ukryte towary w najciekawszych miejscach bez demontażu pojazdu, używamy wykrywaczy narkotyków, metali szlachetnych, kamieni, waluty, endoskopów, które pozwalają nam sprawdzić niedostępne wnęki. W 2009 roku na granicy z Litwą i Polską pojawił się nasz pierwszy kompleks kontrolno-badawczy. Dziś w białoruskim urzędzie celnym jest ich 14: stacjonarny, mobilny i jeden kolejowy. Ponadto wszyscy kierowcy są zaznajomieni z plombami, a my, celnicy, z plombownicami. Teraz metalowe plomby zostały zastąpione plombami nawigacyjnymi, które sygnalizują lokalizację ładunku z dowolnego miejsca na Białorusi. Każdego dnia używanych jest ponad tysiąc plomb nawigacyjnych. W sumie, od początku wprowadzenia systemu śledzenia plomby nawigacyjne zostały nałożone na około 1,5 miliona transportów” - poinformował Eduard Daniłowicz.
Wśród innowacji zwrócił również uwagę na automatyczne odprawianie towarów, zdalne odprawianie towarów oraz pracę Elektronicznego Centrum Deklaracji, które umożliwia odprawę towarów niezależnie od tego, gdzie się znajdują. „Nawiasem mówiąc, pierwsza deklaracja celna dla obywateli przekraczających granicę pojawiła się w 1953 roku w formie papierowej. Pierwsza elektroniczna deklaracja została wydana w 1996 roku. W tym czasie pojawiły się również pierwsze komputery - tylko u kierowników działów strukturalnych. Dziś, dzięki wsparciu kierownictwa kraju, każde miejsce pracy jest wyposażone w komputer osobisty, na którym funkcjonariusz celny może pracować z dowolną bazą danych. W ciągu ostatnich 10 lat udało nam się całkowicie przejść na dokumenty elektroniczne. Są one przetwarzane w ciągu kilku godzin lub kilku minut” - dodał zastępca przewodniczącego Państwowego Komitetu Celnego.
„Niewiele osób wie, że największa liczba urzędów celnych była w 1993 roku, wtedy było ich 21. W 2000 roku rozpoczęliśmy reorganizację służby, zmniejszając liczbę urzędów celnych do 12 w ciągu kilku lat. Dziś system jest reprezentowany przez osiem urzędów celnych i instytut resortowy” - podsumował Eduard Daniłowicz.