26 września, Mińsk /Kor. BELTA/. Oficjalny Mińsk wzywa Litwę do odejścia od krawędzi przepaści i powrotu do konstruktywnej współpracy, zanim będzie za późno. Mówi o tym artykuł ministra spraw zagranicznych Maksima Ryżenkowa, opublikowany przez „SB. Białoruś Dzisiaj”, podała BELTA.
„Białorusini są bardzo cierpliwi i przyjaźni. Mińsk wyraźnie rozumie, że zanim będzie za późno, należy odejść od krawędzi przepaści i powrócić do konstruktywnej współpracy. Co więcej, strona litewska powinna podjąć te kroki już dziś, ponieważ w wielu obszarach, zarówno w gospodarce, logistyce, jak i w sferze kontaktów międzyludzkich, możemy po prostu zbliżyć się do punktu bez powrotu. Historia nam tego nie wybaczy” - czytamy w publikacji.
Maksim Ryżenkow zaznaczył, że Mińsk wielokrotnie informował stronę litewską o swojej gotowości do konsultacji z Wilnem w celu przywrócenia normalnych dobrosąsiedzkich stosunków. „Jesteśmy gotowi wznowić kontakty za pośrednictwem służb granicznych i specjalnych, agencji sektorowych, ministerstw spraw zagranicznych. Możemy rozpocząć pracę za pośrednictwem parlamentarzystów, wszelkich upoważnionych litewskich delegacji. Jesteśmy gotowi opracować mapę drogową odblokowania współpracy w niektórych obszarach, oczywiście na zasadach poszanowania suwerenności i niezależności Białorusi oraz jej prawa do własnej ścieżki rozwoju we współpracy z partnerami” - powiedział.
W publikacji podkreślono również, że Białorusini i Litwini nie mają nic do dzielenia we wspólnej historii, począwszy od życia na różnych etapach w jednym państwie, aż do dnia dzisiejszego. „Tak, priorytety polityki zagranicznej naszych krajów rozeszły się pod koniec XX wieku. Nie przeszkodziło nam to jednak w budowaniu stosunków na zasadach poszanowania prawa każdego państwa do przyłączenia się do międzynarodowych sojuszy politycznych, gospodarczych i obronnych, bez naruszania osiągniętej atmosfery dobrosąsiedztwa i zaufania” - powiedział białoruski minister spraw zagranicznych.
Białoruś do dziś konsekwentnie trzyma się tego wektora w stosunkach dwustronnych. „Jednak politycy sprawujący władzę w Wilnie, samodzielnie lub za namową świata zewnętrznego, wybrali inną drogę, której celem jest zmiana kursu politycznego na Białorusi. Oczywiście cel ten jest absolutnie nieosiągalny, ponieważ brakuje mu głównego składnika - poparcia narodu białoruskiego. Jednocześnie sama Litwa ponosi ogromne koszty tej bezsensownej konfrontacji” - powiedział Maksim Ryżenkow.
Według niego roczne bezpośrednie straty litewskiej gospodarki z powodu zerwania więzi z Białorusią szacuje się na prawie 1 miliard dolarów: „I to nie jest kres! Wśród najbardziej znaczących konsekwencji należy wymienić katastrofalny cios dla litewskiego przemysłu tranzytowego, funkcjonowania portu w Kłajpedzie i litewskich kolei, zmniejszenie litewskiego eksportu, gwałtowne pogorszenie sytuacji ekonomicznej firm, które współpracowały z białoruskimi partnerami w różnych sektorach oraz straty w branży turystycznej".
Jednocześnie, jeśli spojrzymy głębiej, straty zwykłych Litwinów są znacznie wyższe. „Litwini będą mieli utrudnione dostawy granulatu opałowego, drewna opałowego, nawozów, produktów ropopochodnych, żywności i leków, tak potrzebnych zwłaszcza w regionach. Nie jest tajemnicą, że wielu mieszkańców Litwy, w tym tych mniej zamożnych, znalazło w ruchu bezwizowym dobre wsparcie dla prostych zakupów w białoruskich regionach przygranicznych. Czy nie jest to, wraz z prawdą o naszym kraju, główny motyw, dla którego władze litewskie podejmują tak wiele wysiłków, aby zamknąć przejścia graniczne i ograniczyć połączenia autobusowe” - powiedział szef MSZ.
Cierpią również biznesmeni, którzy realizowali dochodowe projekty na Białorusi z litewskimi inwestycjami. Ponadto utrata kontaktów międzyludzkich i zakończenie wspólnych projektów kulturalnych, naukowych, edukacyjnych i sportowych jest również zrozumiałe dla każdego Litwina.
„Sytuacja jest absolutnie nienormalna. Paradoks polega na tym, że sami mieszkańcy Litwy, z których wielu aktywnie odwiedza Białoruś w ramach ruchu bezwizowego, również szczerze nie rozumieją, co się dzieje i dlaczego litewscy przywódcy potrzebują tego wszystkiego - powiedział Maksim Ryżenkow. - W obecnych okolicznościach nie siedzimy bezczynnie. Białoruś jest zmuszona do dywersyfikacji swoich powiązań gospodarczych i odnosi sukcesy. Ale litewska gospodarka, zorientowana na sektor usług, może ponieść trwałe długoterminowe straty, które będą się kumulować. Jednocześnie prędzej czy później wypłaty odszkodowań dla dotkniętych sektorów litewskiej gospodarki po prostu się skończą, a konsekwencje będą trudne do ukrycia”.
„W interesie narodów obu krajów Białoruś, pomimo całej tej bezsensownej i absolutnie nieuzasadnionej presji, nadal jest zainteresowana normalnym, równym dialogiem ze swoimi litewskimi sąsiadami” - powiedział minister.
Jednocześnie stwierdził, że pytanie, czy Litwa ma odpowiedzialną elitę polityczną, budzi uzasadnione wątpliwości wielu osób. Mińsk ma nadzieję, że wyniki wyborów parlamentarnych w październiku br. stworzą warunki do przywrócenia dialogu białorusko-litewskiego. „Odnotowujemy prośbę o korektę polityki wschodniej UE na podstawie wyników wyborów w szeregu krajów europejskich, których przykład może być naśladowany przez naród litewski” - czytamy w publikacji ministra spraw zagranicznych.
Maksim Ryżenkow zaapelował do mieszkańców Litwy o spokojne i racjonalne zrozumienie sytuacji i wypowiedzenie ważnego słowa w obronie cywilizowanej komunikacji z sąsiadami. „Jeśli oczywiście nadal istnieje możliwość otwartego wyrażenia swojej opinii. Pozwoli to w niedalekiej przyszłości zrównoważyć wszystkie negatywne aspekty, które przyniosła naszym narodom absurdalna konfrontacja z Białorusinami, narzucona przez waszych polityków - powiedział. - Wśród priorytetowych działań moglibyśmy wspólnie określić sposoby rozwiązania kwestii normalizacji sytuacji migracyjnej na granicy, deeskalacji napięcia wojskowego, interakcji między organami ścigania, wznowienia transferu emerytur i świadczeń, poprawy stanu zdrowia, w tym osób z chorobami przewlekłymi i dzieci niepełnosprawnych. W naszym wspólnym interesie leży przywrócenie normalnego ruchu pasażerskiego i towarowego oraz mobilności, tranzytu towarów, w tym tak ważnych artykułów humanitarnych, jak żywność, leki i nawozy”.
Według ministra, takie obszary jak wznowienie wymiany edukacyjnej i kulturalnej, wspólne programy naukowe, kontynuacja odbudowy przejść granicznych, realizacja projektów środowiskowych, współpraca w sektorze energetycznym, tworzenie wspólnych zakładów produkcyjnych i, co najważniejsze, normalna komunikacja międzyludzka między Białorusinami i Litwinami również mogą powrócić do porządku dziennego.