ENERGIA ATOMOWA
19 września, Mińsk /Kor. BELTA/. Konwencja o standardach demokratycznych wyborów, prawach i wolnościach wyborczych w krajach WNP jest fundamentem, na którym budowane jest ustawodawstwo wyborcze we wszystkich tych krajach. Przewodniczący Centralnej Komisji Wyborczej Igor Karpenko zwrócił na to uwagę dziennikarzy 19 września po spotkaniu Prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki z szefami organów wyborczych państw członkowskich WNP, informuje korespondent BELTA.
„Jestem przekonany, że narodowe osobliwości się zachowają. Jest to związane z ogólnym systemem politycznym. Na przykład, od niedawna mamy nowy organ konstytucyjny - Ogólnobiałoruskie Zgromadzenie Narodowe. Nawiasem mówiąc, Prezydent podkreślił na spotkaniu, że CKW Białorusi jeszcze bardziej zyskała status niezależnego organu, ponieważ będzie wybierana w demokratycznych procedurach. Przewodniczący i członkowie CKW zostaną wybrani przez Ogólnobiałoruskie Zgromadzenie Narodowe - to prawie 1200 osób, które wybiorą Centralną Komisję Wyborczą po zakończeniu kadencji naszego składu” - powiedział Igor Karpenko.
Wyjaśnił: „To taka osobliwość dla naszego kraju. Inne kraje mogą nie mieć takiej osobliwości. Ale jednocześnie chcę podkreślić, że Konwencja o standardach demokratycznych wyborów, prawach i wolnościach wyborczych w krajach WNP, która została podpisana przez wszystkie głowy państw i ratyfikowana przez parlamenty krajowe, jest fundamentem, na którym budowane jest ustawodawstwo we wszystkich krajach".
„Wprowadziliśmy poprawki i uzupełnienia do Kodeksu wyborczego po referendum konstytucyjnym w 2022 r. - oświadczył szef białoruskiej CKW. - Instytut monitorowania ZMP WNP szczegółowo przeanalizował, w jakim stopniu nasze poprawki są zgodne z tą konwencją. Doszli do wniosku, że są one w pełni zgodne, a po drugie - że proces wyborczy, który odbył się w Jednolitym dniu głosowania, spełnia wszystkie standardy demokratycznych wyborów, do których przystąpiliśmy".
Zauważył również: „Nawiasem mówiąc, dzisiaj odbyła się dyskusja na temat tego, że niektóre organizacje, które zakładają koronę i uważają, że są głównymi ewaluatorami kampanii wyborczych w wielu krajach, nie mają takich standardów, nie mają takiej analizy ustawodawstwa krajów, w których pracują. Nie można dziś powiedzieć, że mają prawo do dokonywania jakichkolwiek ocen".
