22 czerwca, Brześć /Kor. BELTA/. Okrucieństwa faszystów na naszej ziemi podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej są niegojącą się raną narodu białoruskiego. O tym oświadczył premier Białorusi Roman Gołowczenko podczas wiecu-requiem w kompleksie pamięci „Twierdza Brzeska-Bohater” z okazji Dnia Pamięci Narodowej ofiar Wielkiej Wojny Ojczyźnianej i ludobójstwa narodu białoruskiego, relacjonuje korespondent BELTA.
Roman Gołowczenko zwrócił uwagę, że w historii każdego narodu są wydarzenia, których pamięć jest święta. Dla Białorusinów jest to Wielka Wojna Ojczyźniana. „Nasza ziemia jako pierwsza przyjęła cios faszystowskiej machiny wojskowej, Twierdza Brzeska stała się linią frontu obrony, dając najeźdźcom oszałamiający odpór. Wyjątkowa odwaga i bohaterstwo narodu radzieckiego w cytadeli, ich niezniszczalny hart ducha, wola oporu i wiara w zwycięstwo stały się barierą nie do pokonania na drodze najeźdźców” – podkreślił premier.
Białorusini starannie zachowują i chronią pamięć o wszystkich, którzy wywalczyli dla nas pokój, wolność i niepodległość, wyzwalając kraj od faszystowskich najeźdźców. Krwawe zbrodnie agresorów nie ulegają przedawnieniu. Prawda na ten temat stanowi poważne ostrzeżenie dla ludzkości. „Niemal każdego dnia odkrywamy szokujące strony tej strasznej wojny. Podczas śledztwa w sprawie karnej dotyczącej ludobójstwa narodu białoruskiego zidentyfikowano dodatkowo 98 miejsc przymusowego przetrzymywania ludzi, 3253 osady zostały całkowicie lub częściowo spalone. W latach okupacji hitlerowskiej na terytorium Białorusi zginęło ponad 3 miliony cywilów i jeńców wojennych, ponad 380 tysięcy osób wzięto do niewoli niemieckiej, z których wielu zginęło w nieznośnych warunkach. Zbrodnie faszystów na naszej ziemi to nie gojąca się rana narodu białoruskiego” – powiedział Roman Gołowczenko.
Jednocześnie w wielu krajach zachodnich nabiera tempa szeroko zakrojona kampania mająca na celu zniszczenie radzieckiego dziedzictwa pamięci. Miejsca pochówku żołnierzy radzieckich poległych w walkach o wyzwolenie Europy od faszyzmu są zbezczeszczone. „Białoruś niczym niezniszczalna Twierdza Brzeska nadal stoi na drodze wyznawców nazizmu, nie dopuszczając do odrodzenia się ideologii obcej moralności chrześcijańskiej. To nasz święty obowiązek wobec bohaterów, weteranów i ofiar Wielkiej Wojny Ojczyźnianej” – powiedział głowa rządu.
Białorusini pamiętają, jaką wysoką cenę zapłacił naród, aby wywalczyć prawo do spokojnego życia. Dlatego plany wywarcia presji na nasz kraj są skazane na niepowodzenie. „Będąc przy granicy, poza którą demonstracyjnie dochodzi do narastania sił zbrojnych, szczególnie wyraźnie rozumiemy znaczenie obrony granic naszej Ojczyzny. Zachowując pamięć przesiąkniętą krwią narodu radzieckiego, jesteśmy w stanie zapewnić nieuniknioną i adekwatną odpowiedź każdemu, kto odważy się naruszyć spokój w naszym kraju. Nie pozwolimy nikomu zakłócić pokoju, który zdobyli dla nas przodkowie, a także odebrać już najwyższą wartość narodu białoruskiego – niepodległość" – powiedział Roman Gołowczenko. Dodał, że jedność narodu i silne państwo są gwarancją pokoju i bezpieczeństwa, gwarancją, że tragiczne lekcje z przeszłości się nie powtórzą.