4 lipca, Mińsk /Kor. BELTA/. Sankcje przeciwko Białorusi i Rosji to bezpośredni cios dla światowego bezpieczeństwa żywnościowego. Oświadczył o tym przedstawiciel Białorusi we Włoszech Kirył Pietrowski w projekcie "Zrozumiała polityka" na kanale telewizyjnym "Białoruś 1", informuje BELTA.
Według niego sankcje wobec Białorusi szkodzą włoskiej gospodarce, w tym decyzja o odmowie białoruskich nawozów potasowych. "Włosi mówią, że teraz płacą za sankcje. Nie my, ale oni. Mówią, że to kolejny błąd ich przywódców" - powiedział Kirył Pietrowski. - FAO, po nałożeniu sankcji na Białoruś i Rosję, które dotyczą nawozów, żywności, nagle stała się nie organizacją techniczną, ale organizacją, w której omawiane są bardzo poważne problemy dotyczące całego świata. FAO ma na celu walkę z głodem na świecie, a sankcje są bezpośrednim ciosem w globalne bezpieczeństwo żywnościowe.
A jednak więzi pozostały. Pomimo przeszkód białoruski eksport do Włoch utrzymuje się na poziomie nieco ponad 100 milionów dolarów. 300 milionów dolarów towarów jest wysyłanych z powrotem - kawa, farby i różne urządzenia. Praca jest możliwa, choć trudniejsza niż wcześniej. "Znaczna liczba białoruskich producentów nadal współpracuje z Włochami, pomimo istniejących trudności. Ale drogę przejdzie ten, kto idzie. Firmy, które chcą pracować, pozostać lub wejść na ten rynek - pracują, pomagamy im, jak tylko możemy. Ale przede wszystkim jest to ich wola i pragnienie. I czują się tu całkiem pewnie" - dodał Kirył Pietrowski.
Według niego sankcje wobec Białorusi szkodzą włoskiej gospodarce, w tym decyzja o odmowie białoruskich nawozów potasowych. "Włosi mówią, że teraz płacą za sankcje. Nie my, ale oni. Mówią, że to kolejny błąd ich przywódców" - powiedział Kirył Pietrowski. - FAO, po nałożeniu sankcji na Białoruś i Rosję, które dotyczą nawozów, żywności, nagle stała się nie organizacją techniczną, ale organizacją, w której omawiane są bardzo poważne problemy dotyczące całego świata. FAO ma na celu walkę z głodem na świecie, a sankcje są bezpośrednim ciosem w globalne bezpieczeństwo żywnościowe.
A jednak więzi pozostały. Pomimo przeszkód białoruski eksport do Włoch utrzymuje się na poziomie nieco ponad 100 milionów dolarów. 300 milionów dolarów towarów jest wysyłanych z powrotem - kawa, farby i różne urządzenia. Praca jest możliwa, choć trudniejsza niż wcześniej. "Znaczna liczba białoruskich producentów nadal współpracuje z Włochami, pomimo istniejących trudności. Ale drogę przejdzie ten, kto idzie. Firmy, które chcą pracować, pozostać lub wejść na ten rynek - pracują, pomagamy im, jak tylko możemy. Ale przede wszystkim jest to ich wola i pragnienie. I czują się tu całkiem pewnie" - dodał Kirył Pietrowski.