16 listopada, Bobrujsk /Kor. BELTA/. W Bobrujsku w ramach "Maratonu Jedności" otwarto ekspozycję uliczną wystawy "Wyczyny i losy partyzantów w dokumentach", przygotowaną przez wydawnictwo "Białoruś dzisiaj" i Archiwum Narodowe Białorusi. Ekspozycja, oparta na materiałach multimedialnego projektu "Partyzanci Białorusi", pozwala każdemu znaleźć informacje o swoich krewnych i rodakach, którzy uczestniczyli w walce partyzanckiej w latach Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, przekazuje korespondent BELTA.
Projekt "Partyzanci Białorusi" jest najbardziej uderzającym przykładem jedności narodu w historii naszego państwa, uważa dyrektor - redaktor naczelny wydawnictwa "Białoruś dzisiaj" Dmitrij Żuk. "Nasz Prezydent nazwał ruch podziemny przykładem powszechnego oporu. Zastanówcie się nad tym słowem - "powszechne". Gdyby opór w latach Wielkiej Wojny Ojczyźnianej nie miał takiego charakteru, nie wiadomo, co by się stało z naszym narodem" - powiedział Dmitrij Żuk.
Według niego, dzięki powszechnemu oporowi Białorusini byli w stanie przetrwać i zachować swoją tożsamość. Przypomniał też, że Białoruś i Serbia były jedynymi krajami, w których po wyzwoleniu stolicy odbyły się parady partyzanckie - w Mińsku i Belgradzie.
Dmitrij Żuk mówił o tym, co czyni wystawę wyjątkową. Oprócz dokumentów, takich jak arkusze nagród, karty ewidencyjne i charakterystyki, wystawa zawiera zdjęcia bohaterów przesłane przez ich krewnych. "Ta wystawa łączy materiały archiwalne i nowoczesne technologie. Tutaj widzisz zdjęcia osób, których listy nagród są prezentowane. To reakcja naszych obywateli. Sprawdzamy i weryfikujemy każde zdjęcie. Dzięki tej informacji zwrotnej wystawa okazała się naprawdę narodowej" - wyjaśnił.
Wystawa jest prezentowana w dwóch formatach: na ulicy w pobliżu "Bobrujsk-Areny" i w sali wystawowej Muzeum Sztuki w Bobrujsku, gdzie zainstalowany jest interaktywny stojak. Jak zauważył Dmitrij Żuk, wielu mieszkańców Bobrujska znalazło dane o swoich bliskich, co wywołuje szczególne emocje i poczucie przynależności do wspólnej sprawy.
Projekt "Partyzanci Białorusi" odwiedziło już ponad 2 mln osób. Baza danych zawiera informacje o 225 tysiącach osób, a w sumie mówimy o 450 tysiącach partyzantów i konspiratorów działających na Białorusi w czasie wojny. "Zdigitalizowano około półtora miliona stron dokumentów. Codziennie odnotowujemy ilość wyświetleń na poziomie 1,5–2 tys., czasem więcej. Ludzie aktywnie interesują się swoją historią" - dodał Dmitrij Żuk.
Projekt "Partyzanci Białorusi" jest najbardziej uderzającym przykładem jedności narodu w historii naszego państwa, uważa dyrektor - redaktor naczelny wydawnictwa "Białoruś dzisiaj" Dmitrij Żuk. "Nasz Prezydent nazwał ruch podziemny przykładem powszechnego oporu. Zastanówcie się nad tym słowem - "powszechne". Gdyby opór w latach Wielkiej Wojny Ojczyźnianej nie miał takiego charakteru, nie wiadomo, co by się stało z naszym narodem" - powiedział Dmitrij Żuk.
Według niego, dzięki powszechnemu oporowi Białorusini byli w stanie przetrwać i zachować swoją tożsamość. Przypomniał też, że Białoruś i Serbia były jedynymi krajami, w których po wyzwoleniu stolicy odbyły się parady partyzanckie - w Mińsku i Belgradzie.
Dmitrij Żuk mówił o tym, co czyni wystawę wyjątkową. Oprócz dokumentów, takich jak arkusze nagród, karty ewidencyjne i charakterystyki, wystawa zawiera zdjęcia bohaterów przesłane przez ich krewnych. "Ta wystawa łączy materiały archiwalne i nowoczesne technologie. Tutaj widzisz zdjęcia osób, których listy nagród są prezentowane. To reakcja naszych obywateli. Sprawdzamy i weryfikujemy każde zdjęcie. Dzięki tej informacji zwrotnej wystawa okazała się naprawdę narodowej" - wyjaśnił.
Wystawa w Bobrujsku nadal działa i przyciąga uwagę młodzieży i starszego pokolenia. Organizatorzy są przekonani, że takie projekty pomagają zachować pamięć historyczną i wzmacniają jedność narodu białoruskiego.