Projekty
Government Bodies
Flag Piątek, 10 Stycznia 2025
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Społeczeństwo
10 Stycznia 2025, 13:07

Wzruszający prezent dla Prezydenta i niespodzianka w zamian. W Pałacu Niepodległości rozpoczął się nowy rok zwiedzania

9 stycznia w Pałacu Niepodległości rozpoczął się nowy rok zwiedzania. Przez lata swojego istnienia ten obiekt, w którym dzień po dniu tworzy się współczesna historia Białorusi, stał się nie tylko punktem orientacyjnym dla każdego Białorusina i rozpoznawalny daleko poza granicami kraju, ale także bardzo popularny wśród tysięcy jego mieszkańców. Dzięki osobistej decyzji szefa państwa, aby nie czynić pałacu zamkniętą rezydencją, ale pozwolić każdemu na jego zwiedzanie, przepływ chętnych do odwiedzenia pałacu rośnie z biegiem lat. Niektórzy muszą nawet czekać na swoją kolej na zwiedzanie latami, bez przesady.

Pierwsi wycieczkowicze z 2025 roku, wiedząc o takich emocjach, zdołali zdobyć to, czego chcieli, korzystając z dobrej okazji. Kiedy 31 grudnia 2024 r. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka odwiedził Miński Obwodowy Dziecięcy Szpital Kliniczny, główny lekarz poprosił go o zorganizowanie wycieczki dla pracowników kliniki. Ponieważ życzenia noworoczne powinny się spełniać, a szef państwa ma szczególny i bardzo uważny stosunek do pracowników medycznych, na realizację odpowiedniego zamówienia Prezydenta nie trzeba było długo czekać. Tak więc, na osobiste zaproszenie Aleksandra Łukaszenki, grupa ponad 100 pracowników Mińskiego Obwodowego Dziecięcego Szpitala Klinicznego udała się 9 stycznia na wycieczkę do Pałacu Niepodległości. Jak się jednak okazało, tego dnia jeszcze nie wszystkie życzenia zostały spełnione. Omówmy jednak wszystko po kolei.

Zamówienia są realizowane, a marzenia się spełniają


Miła niespodzianka czekała na odwiedzających w pierwszej z sal, Sali Uroczystości. Chodzi o to, że podczas wizyty w szpitalu szef państwa otrzymał specjalny prezent - żywą choinkę z czerwonymi papierowymi sercami, na których wypisano ciepłe życzenia od małych pacjentów, którzy musieli spędzić święta noworoczne w szpitalu, i ich rodziców. „Dziękujemy za ciężką pracę”, „Zdrowia i szczęścia”, „Dobrego zdrowia i powodzenia w życiu”, „Szczęścia, spokoju i dobroci”, „Niech się spełnią Wasze marzenia” (zachowano pisownię autora) - takimi słodkimi i szczerymi życzeniami „obsypano” choinkę.

Prezydent był bardzo wzruszony tym prezentem i natychmiast obiecał: „Umieścimy tę choinkę w Pałacu Niepodległości. Powinna być częściej podlewana. Zgadliście. Bardzo kocham przyrodę i drzewa. Dziękuję. Proszę o umieszczenie prezentu od dzieci w najbardziej widocznym miejscu w Pałacu Niepodległości”. Aleksander Łukaszenka jak zawsze dotrzymał słowa. Pracownicy medyczni z radością podeszli do zielonej piękności ze słowami „Oto nasza choinka” i zrobili pamiątkowe zdjęcia.

„Szef państwa, odwiedzając nasz szpital, otrzymał prezent od pacjentów, którzy przez los pozostali w szpitalu i obchodzili tam Nowy Rok. A oni, otrzymawszy prezenty od głowy państwa, chcieli pogratulować mu nadchodzącego nowego roku. Wpadli na pomysł, aby podarować mu żywą choinkę z życzeniami - wyjaśnił Dmitrij Zajcew, naczelny lekarz szpitala. - Wszystko zrobili sami. Dzieci zawsze robią wszystko z serca, z czystymi myślami, i podarowały szefowi państwa tę żywą choinkę z głębi serca.

Miejsce, które nie pozostawia nikogo obojętnym

Według szefa placówki medycznej, wizyta w Pałacu Niepodległości była marzeniem wielu pracowników szpitala. „Każdy chciał się tu dostać, a dziś przyszło bardzo wielu. A ci, którzy nie mogli przyjechać, pracują na swoich miejscach, pomagając młodym pacjentom. Reszta, od sanitariuszy po ordynatora, jego zastępców, kierowników oddziałów, jest dziś obecna w pałacu” - powiedział.

Na samym początku wycieczki sekretarz prasowy Prezydenta Białorusi Natalia Ejsmont, witając publiczność, złożyła wszystkim gratulacje z okazji świąt noworocznych, życząc dobrego i spokojnego roku pod spokojnym niebem, a także przekazała medykom słowa wdzięczności od głowy państwa za najważniejszą pracę, którą wykonują.

Uczestnicy wycieczki z prawdziwym zainteresowaniem zapoznali się z wnętrzami Pałacu Niepodległości, poznali historię jego powstania i ciekawe szczegóły jego wyposażenia. Ale najważniejszym uczuciem, które niezmiennie towarzyszy wszystkim wycieczkowiczom, jest poczucie dumy ze swojego kraju i ludzi, którym udało się stworzyć tak prawdziwie monumentalny, okazały obiekt wypełniony barwami narodowymi i białoruskimi tradycjami.

Otorynolaryngolog Olga Paczkowskaja, mówiąc o swoich wrażeniach, powiedziała, że była w różnych krajach i odwiedziła różne pałace, ale jej własny, białoruski Pałac Niepodległości, jest z pewnością najbliższy jej sercu i najbardziej godny podziwu. „Połączenie nowoczesności i monumentalności... To bardzo godne. Jestem bardzo dumna, że taki pałac znajduje się w naszym kraju i że każdy może odwiedzić tak kultowe miejsce - podkreśliła. - Tu zapadają ważne decyzje państwowe, tu pracuje Prezydent. A każdy zwykły człowiek, od pielęgniarki po naczelnego lekarza, może tu przyjść i poczuć się jak ważny gość, któremu poświęca się uwagę, którego traktuje się z honorem i szacunkiem”.

Powiedziała, że jako przedstawiciel związku zawodowego była zaangażowana w rozwiązywanie kwestii organizacyjnych dotyczących wycieczki. Wielu jej kolegów zwracało się do niej z pytaniami przed wyjazdem: „Dla wielu osób ten wyjazd jest prawdziwym prezentem. Wiele osób pytało mnie sześć razy, czy to prawda, że wycieczka się odbędzie, czy to prawda, że zostaną wpuszczeni do pałacu, jakie ubrania powinni założyć... Tak więc dla wielu osób jest to całe wydarzenie! Przygotowywali się bardziej niż do święta".

Nie tylko ci, którzy odwiedzają pałac po raz pierwszy, są pod wrażeniem tego, co widzą. Często są tak zachwyceni jego wspaniałością, że nie zawsze mają czas, aby zwrócić uwagę na niuanse, szczegóły, które nie zawsze są oczywiste, ale są obecne dosłownie na każdym metrze kwadratowym pałacowego placu. Na przykład główny lekarz Dmitrij Zajcew był już wcześniej w Pałacu Niepodległości, ale nie wyklucza to nowych emocji. „Kiedy tu przychodzę, zawsze... dostaję gęsiej skórki i dreszczy, ponieważ jest to bardzo uroczyste i znaczące miejsce. Dla mnie ma to bardzo duże znaczenie - za każdym razem, gdy znajduję się tutaj, w Pałacu Niepodległości. Przede wszystkim - duma! Duma z naszego białoruskiego narodu, z naszej niepodległości, z naszej suwerennej Białorusi, z tego wszystkiego, co mamy dzisiaj” - powiedział.
 
Podobnego zdania jest ordynator oddziału pediatrycznego (nefrologii) Tatiana Kowalewska. „Postrzegam Pałac Niepodległości jako zasługę całego naszego narodu. To duma dla kraju, który był w stanie zrobić to wszystko. Białoruska pracowitość, porządek, staranność, chęć robienia wszystkiego jakościowo - wszystko to przejawiało się tutaj” - podkreśliła specjalistka.

Zauważyła, że pracownicy szpitala przyjęli zaproszenie szefa państwa do odwiedzenia pałacu jako oznakę wielkiego szacunku i uznania dla ich pracy. A oni z kolei są bardzo wdzięczni za warunki dla rozwoju medycyny, które zostały stworzone w naszym kraju. Przecież kiedy Tatiana Kowalewskaja przyszła do pracy jako nefrolog w Mińskim Obwodowym Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w 1987 roku, lekarze mieli do dyspozycji tylko rentgen do diagnostyki. Teraz sama zastanawia się, jak lekarzom udało się postawić dokładną diagnozę bez USG, tomografii komputerowej lub rezonansu magnetycznego. „Obecnie na całym świecie obserwujemy postęp w medycynie. Nadążamy za nowoczesnymi osiągnięciami medycyny. To prawda - podkreśliła. - Jeśli chodzi o nefrologię, urologię, mamy jednego Rummo, co za postać! Oleg Rummo, szef Mińskiego Naukowo-Praktycznego Centrum Chirurgii, Transplantologii i Hematologii, który wykonuje przeszczepy narządów, w tym przeszczepy nerek, nawet u dzieci.

Karina Sudnowskaja zwróciła również uwagę na znaczący wkład państwa w ponowne wyposażenie różnych instytucji medycznych. W 2013 roku przyszła do pracy w Moskiewskim Centrum Medycznym Medycyny Klinicznej i cała jej droga rozwoju zawodowego jest związana z tą kliniką. Początkowo pracowała jako stażystka, następnie jako lekarka anestezjologii i resuscytacji, a obecnie jest kierowniczką oddziału anestezjologii i resuscytacji w szpitalu, który, nawiasem mówiąc, został niedawno otwarty po kompleksowej rekonstrukcji i który Prezydent odwiedził podczas swojej wizyty.

Praca z dziećmi wymaga jednak czegoś więcej niż tylko specjalistycznego sprzętu. Ogromne, a nawet decydujące znaczenie mają ludzie, którzy pomagają małym pacjentom. „Dzieci niewiele potrafią powiedzieć, ale bardzo dużo czują. Czują osobę, która jest blisko i otwierają się nie przed każdym. Kochamy wszystkie dzieci i nawet dzieci innych ludzi traktujemy jak własne. Martwimy się o każde z nich, cieszymy się ich szczęściem i razem przechodzimy przez kłopoty” - Karina Sudnowskaja opowiedziała o specyfice swojej pracy.

Podobnie jak wielu lekarzy, spędza dużo czasu w pracy, a możliwość odpoczynku, zwłaszcza przy tak przyjemnej okazji jak wycieczka do Pałacu Niepodległości, jest dla niej szczególnie cenna. „Nasza praca to codzienność, często wieczory i noce poza domem - przy łóżku pacjenta. Zmiana szlafroka na świąteczne ubrania i bycie tutaj jest bardzo miłe - powiedziała lekarka. - To wielki zaszczyt. Dla personelu i dla mnie osobiście to prezent. Wiemy o kolejkach. A tutaj... Wszystko zorganizowano dla nas w ciągu dziewięciu dni. Jest bardzo wspaniale i pięknie. Białoruscy rzemieślnicy zasługują na najwyższe uznanie!” Można śmiało powiedzieć, że sami lekarze zasługują na takie same pochwały.

Jak podaje się herbatę w Pałacu Niepodległości - niestandardowy sposób na specjalną okazję

Na koniec wycieczki na wszystkich czekała jeszcze jedna niespodzianka. Jak się okazało, polecenie zorganizowania wycieczki dla lekarzy nie było jedynym od głowy państwa w dniu jego wizyty w szpitalu dziecięcym.

Faktem jest, że 31 grudnia główny lekarz Dmitrij Zajcew powiedział w rozmowie z Prezydentem, że był osobą zaufaną Aleksandra Łukaszenki podczas kampanii wyborczej w 2020 roku i uczestniczył w jego spotkaniu z osobami zaufanymi w Pałacu Niepodległości. Szef kliniki podzielił się swoimi wrażeniami z tego, co nazwał „bardzo interesującym i ciepłym spotkaniem”, podczas którego wszystkim uczestnikom podano herbatę. Prezydent odpowiedział: „Podadzą Panu herbatę ponownie w Pałacu Niepodległości". Ponieważ polecenia szefa państwa są wiążące, nie było to wyjątkiem.  Natalia Ejsmont wręczyła Dmitrijowi Zajcewowi prezent od Prezydenta - chińską zieloną herbatę, która tradycyjnie podawana jest gościom i uczestnikom wydarzeń w Pałacu Niepodległości.

„To bardzo wzruszające i miłe" - powiedział z kolei główny lekarz, dziękując za tak nieoczekiwany prezent. Wyraził również wielką wdzięczność głowie państwa za to, że na Białorusi panuje pokój. I nie są to bezpodstawne stwierdzenia, ale opinia człowieka, który mieszkał w Gruzji na początku lat 90-tych, kiedy toczył się tam konflikt zbrojny.

„Widziałem te okropności. Zdaję sobie sprawę, jak ważne jest, gdy w państwie panuje pokój, jak ważne jest, aby cenić bezpieczeństwo i pokój” - podkreślił.

Na pamiątkę wycieczki uczestnicy pozostawili następujący wpis w księdze gości honorowych: „Z szacunkiem, zachwytem i wdzięcznością odwiedzamy Pałac, uosabiający Niepodległość i Suwerenność Republiki Białoruś!”.
TOP wiadomości
Świeże wiadomości z Białorusi