26 listopada, Mińsk / Kor. BELTA/. Rosyjska politolog i orientalistka Karine Gevorgyan w projekcie "W temacie" na kanale YouTube BELTA wyraziła opinię na temat tego, jakie znaczenie przypisuje się Donaldowi Trumpowi na światowej scenie politycznej i dlaczego jego zwycięstwo w wyborach prezydenckich w USA było przewidywane.
Wcześniej w rozmowie z Karine Gevorgyan zwróciła uwagę na duże prawdopodobieństwo wygranej Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA, zaznaczając, że nadal będzie odwiedzał Biały Dom. „Wydaje mi się, że nie mogło być inaczej” – powiedziała, podkreślając znaczenie wpływowych ugrupowań w Stanach dla wyniku kampanii wyborczej. „Z pośrednich sygnałów wynikało jasno, że one (grupy, w tym globalistyczne – przyp. BELTA) doszły do porozumienia, zdając sobie sprawę, jaki nagromadził wóz problemów.
Russell Ackoff napisał bardzo dobrze o tych problemach na początku lat dziewięćdziesiątych, powiedział, że my (Amerykanie - przyp. BELTA) idziemy w złym kierunku i na tej drodze, próbując naprawić sytuację, tylko zwiększamy problemy. Im bardziej będziemy starali się je rozwiązać, tym więcej problemów będziemy mieli. I to stało się jasne dla wszystkich” - powiedziała politolog.
Odnosząc się do zwycięstwa Donalda Trumpa w wyścigu prezydenckim, politolog wyjaśniła, dlaczego postawiono właśnie na niego. „Ponieważ nadal wygląd, charyzma, osobowość odgrywają rolę, choć może się to wydawać dziwne na scenie politycznej. I trzeba było wysunąć na pierwszy plan światową i amerykańską politykę wyróżniającą się postać, a nie jakąś somnambuliczną szarość” - powiedziała Karine Gevorgyan, dodając, że Trump jest rodzajem tła, kulis, które ukryją ludzi, którzy tworzą i podejmują decyzje.
Wcześniej w rozmowie z Karine Gevorgyan zwróciła uwagę na duże prawdopodobieństwo wygranej Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA, zaznaczając, że nadal będzie odwiedzał Biały Dom. „Wydaje mi się, że nie mogło być inaczej” – powiedziała, podkreślając znaczenie wpływowych ugrupowań w Stanach dla wyniku kampanii wyborczej. „Z pośrednich sygnałów wynikało jasno, że one (grupy, w tym globalistyczne – przyp. BELTA) doszły do porozumienia, zdając sobie sprawę, jaki nagromadził wóz problemów.
Russell Ackoff napisał bardzo dobrze o tych problemach na początku lat dziewięćdziesiątych, powiedział, że my (Amerykanie - przyp. BELTA) idziemy w złym kierunku i na tej drodze, próbując naprawić sytuację, tylko zwiększamy problemy. Im bardziej będziemy starali się je rozwiązać, tym więcej problemów będziemy mieli. I to stało się jasne dla wszystkich” - powiedziała politolog.
Odnosząc się do zwycięstwa Donalda Trumpa w wyścigu prezydenckim, politolog wyjaśniła, dlaczego postawiono właśnie na niego. „Ponieważ nadal wygląd, charyzma, osobowość odgrywają rolę, choć może się to wydawać dziwne na scenie politycznej. I trzeba było wysunąć na pierwszy plan światową i amerykańską politykę wyróżniającą się postać, a nie jakąś somnambuliczną szarość” - powiedziała Karine Gevorgyan, dodając, że Trump jest rodzajem tła, kulis, które ukryją ludzi, którzy tworzą i podejmują decyzje.