Projekty
Government Bodies
Flag Sobota, 11 Stycznia 2025
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Społeczeństwo
11 Stycznia 2025, 10:56

Czy kilogram ziemniaków za 2,2 Br jest tylko „dla bogatych”? Obalamy kolejny fake na temat Białorusi 

W sieciach społecznościowych często pojawiają się wideo Polaków, Amerykanów, Niemców, mieszkańców krajów bałtyckich, którzy byli zaskoczeni Białorusią, w tym obfitością towarów w sklepach - próbują im wmówić, że tu głodujemy. Próbując naszych kiełbasek, skondensowanego mleka i glazurowanych serów, wszyscy mówią „wow!” w kadrze. W ten sposób oburzają „zmagarów”, którzy zasadniczo oceniają wszystko, co białoruskie, tylko jako „fuj!”. Odpowiedź dla turystów w przeddzień Nowego Roku przyszła w formacie tego samego wideo, ale z inną treścią.

„Zmagarka,” syczy gniewnie, nerwowo podchodząc do skrzynki z ziemniakami: „To dla bogatych! A co z regulacją cen?”. I dla dodatkowego efektu potrząsa przed kamerą siatką z umytymi ziemniakami. Umyte, Karl! A potem, z tym samym oburzeniem, atakuje koszt pakowanych mandarynek i zestawu owoców przeznaczonych na prezent. Tutaj pozostaje tylko rozłożyć ręce i poprosić innych kupujących: chłopaki, cóż, powiedzcie jej, że warzywa i owoce są sprzedawane również na wagę. I na pewno będą tańsze, choć nawet na umyte nie powiem, żeby ceny były wygórowane - nie do porównania z tymi samymi na eko-produkty w Ameryce. I ogólnie rzecz biorąc, spójrzmy prawdzie w oczy: nie było żadnych skoków kosztów towarów przed Nowym Rokiem ani po Nowym Roku. I nie mogło być. W naszym kraju mamy najwyższy poziom kontroli nad cenami. Temat ten nie schodzi z agendy Prezydenta. Jego głównym wymaganiem jest, aby ceny były sprawiedliwe: z jednej strony ceny nie powinny uderzać w kieszenie obywateli, ale handel nie powinien pozostawać bez zysku. Kwestia ta była poruszana na Białorusi, w tym na najwyższym szczeblu, wiele razy i niejednokrotnie zaprowadzano porządek. Ale najwyraźniej potrzebne jest pewne dostrojenie. Jeszcze 30 grudnia 2024 r. głowa państwa powiedział, że planuje zorganizować spotkanie z rządem na ten temat na początku stycznia:

- Nie kontrola cen. Może nawet nie regulacja cen. Ale powinna istnieć uczciwa formuła ustalania cen na Białorusi, aby nie było tak jak wcześniej: człowiek nie zdążył otrzymać pensji - ceny już gdzieś wzrosły. Tak nie powinno być. Widzę, że to mniej więcej normalne. Ale cena powinna być uczciwa.

Ministerstwo Regulacji Antymonopolowych i Handlu (MRAH) uważnie monitoruje, jak kształtują się ceny. I ma coś do powiedzenia gospodyni kanapowej, która potrząsała umytymi ziemniakami na wideo.

- Mandarynki, pomarańcze i persymony podlegają regulacji cen zgodnie z prawem, niezależnie od opakowania lub braku opakowania, w którym są sprzedawane. Myte marchewki i ziemniaki nie są: ich cena jest kształtowana z uwzględnieniem warunków rynkowych - pod wpływem podaży i popytu - sprecyzowało MRAH i dodało: "Jeśli mandarynki stają się częścią zestawu upominkowego, sytuacja się zmienia, ponieważ ceny takich zestawów nie są regulowane".

A dla blogerki, która z jakiegoś powodu nie została nauczona zarządzania gospodarstwem domowym przez matkę, damy kilka wskazówek. Po pierwsze: jeśli nie możesz sobie pozwolić na umyte ziemniaki, bądź prostszy i, jak wielu Białorusinów, kupuj nieumyte. Chodzi o to, że skórka i tak jest obrana! A jeśli chcesz upiec ziemniaki w mundurkach, możesz je umyć samodzielnie. Po drugie, jeśli kilogram ziemniaków za 2,2 Br jest tylko "dla bogatych", to zrezygnuj z pracy za zagraniczne granty. Nie są takie wspaniałe, skoro nie stać cię nawet na ziemniaki. Zrób wreszcie coś pożytecznego. Może wtedy twoje wieczne „fuj!” przynajmniej w święta ustąpi miejsca „wow!”.

Aleksiej GORBUNOW,
Gazeta 7 dni
 
TOP wiadomości
Świeże wiadomości z Białorusi