11 stycznia, Lida /Kor. BELTA/. Wystawa BELTA „Białoruś. Wzloty” jest prezentowana w centrum handlowym LidaPark w ramach "Maratonu Jedności" w Lidzie, donosi korespondent BELTA.
Podczas otwarcia wystawy Irina Akułowicz, dyrektor generalna Białoruskiej Agencji Telegraficznej, zauważyła, że fakty o regionie, w którym prezentowana jest wystawa, są zawsze przygotowywane na otwarcie.
„W każdej gazecie powiatowej są chwytające za serce ludzkie historie. Jedna z nich dotyczy tego, jak dwie osoby z tego samego zespołu dzieliły jeden zestaw sypialniany. Z tego prostego powodu, że w tamtym czasie zapisywali się do kolejki, aby go zdobyć. I w przedsiębiorstwie odbyło się wielkie zebranie związków zawodowych, na którym oskarżyli tę osobę o stawianie siebie na pierwszym miejscu, a wcześniej o niewłaściwe rozdzielanie pomocy humanitarnej i - uwaga! - pokrywek do słoików. Takie drobiazgi są bardzo wymowne, mówią o tym, jak żyli ludzie (na początku lat dziewięćdziesiątych - not. BELTA). Ostatecznie zestaw został jej odebrany, przeniesiony do innego mieszkania, a następnie decyzją sądu zwrócony. Wyobraźcie sobie, to Lida z początku lat dziewięćdziesiątych” - podała jeden z przykładów Irina Akułowicz.
Inny artykuł, który wymownie pokazuje realia życia na początku lat dziewięćdziesiątych, ukazał się w jednej z gazet w rubryce „Co? Gdzie? Kiedy?”. Chodziło o to, że w ciągu jednego dnia cena usług łaźni wzrosła 17-krotnie. Podobnie cena naprawy zegarków ręcznych wzrosła 17-krotnie, a budzików - 20-krotnie.
„Jeden z artykułów w lidzkiej gazecie powiatowej opowiadał o tym, że ludzie przestali kupować ciastka w jednym z lokali gastronomicznych. Mieszkańcy Lidy kupowali tylko połówki lub ćwiartki ciastek, a czasami tylko kawałek. Oznacza to, że nie sprzedawano 12 ciast dziennie - ludzie nie mieli możliwości i kupowali ciasta tylko w wielkie święta” - powiedziała Irina Akułowicz.
Dyrektor generalna BELTA stwierdziła, że „Białoruś. Wzlot” to nie tylko wystawa, ale cały projekt internetowy, który rozwija się z każdym miastem. Za pomocą kodu QR można dowiedzieć się jeszcze więcej o tym, jak żyli Białorusini.
„W jednym z miast zapytano mnie: czy ta wystawa jest specjalnie dla „Maratonu” i o miastach „Maratonu”? Nie, chodzi o wszystkie miasta naszego kraju. Ale dodajemy historię z życia tego lub innego miasta, kiedy przyjeżdżamy tam z "Maratonem". Ale chodzi o nasz kraj jako całość. Zasadniczo mówimy o wzlocie, ponieważ w ciągu 30 lat nasz kraj przeszedł bardzo poważną drogę. To naprawdę jest wzlot” - podsumowała Irina Akułowicz.
Wystawa „Białoruś. Wzlot" odzwierciedla drogę kraju w ciągu ostatnich 30 lat. Ekspozycja prezentuje 40 unikalnych plakatów ze zdjęciami z 30-letniej drogi niepodległej Białorusi. Zostały one wykonane na początku lat 90. przez fotografów BELTA Arkadija Nikołajewa, Władimira Szubę i Aleksandra Didewicza. W przygotowaniu ekspozycji wykorzystano również unikalne zdjęcia z Dzierżyńskiego archiwum dokumentów filmowych i fotograficznych.