16 listopada, Mińsk /Kor. BELTA/. Zagraniczni studenci z Zimbabwe wraz z przedstawicielami Białoruskiego Związku Kobiet odbyli wycieczkę do "Pierwszego krajowego domu handlowego", relacjonuje korespondent BELTA.
W przeddzień Międzynarodowego Dnia Studenta Białoruski Związek Kobiet zorganizował dla gości z Zimbabwe bogaty program, w tym wycieczkę z degustacją lokalnych produktów, platformę dialogową i telemost z krewnymi pozostałymi w ojczyźnie. "Odkrywamy Afrykę, a Afryka odkrywa nas dla siebie. Niektórzy uważają, że rozwój naszej współpracy jest powolny, ale jest to całkowicie błędne. Jest postępowy i bardzo aktywny. Potwierdzeniem tego nie są nawet umowy gospodarcze, które są zawierane między przedsiębiorstwami, czy dostawa naszych produktów, najważniejsza jest praca ze studentami. Kiedy młodzi ludzie przyjeżdżają do naszego kraju, rozumieją, czym jest ten kraj, otrzymują tutaj wykształcenie, zabierają nie tylko bagaż wiedzy i kompetencji, technologii, ale także zabierają wrażenia o kraju, do którego można przyjechać, aby zdobyć wykształcenie i dalej z nim współpracować. W ten sposób kładziemy podwaliny pod nasze przyszłe stabilne relacje we wszystkich sferach" - powiedziała przewodnicząca Białoruskiego Związku Kobiet Olga Szpilewska.
Podkreśliła również znaczenie odpowiedzialności, jaką Związek przyjmuje wobec tych studentów. "Wszystko zaczęło się od naszej interakcji z Zimbabwe na prośbę Pierwszej Damy kraju. Dlatego, wydaje mi się, tu wszystko zależy od kobiet. Jeśli mężczyźni są bardziej o gospodarce, to kobiety - o sprawach społecznych. Kiedy byliśmy w Zimbabwe, zdaliśmy sobie sprawę, że matki, które podejmują decyzję o wysłaniu swoich dzieci do nas na studia, postrzegają nas jako te same matki, które są w stanie przyjąć te dzieci i są w stanie stworzyć dla nich komfortowe warunki. Chcemy pokazać, że dotrzymujemy słowa, dlatego bardzo chcemy, aby te dzieci poczuły się tu jak w domu i zabrały do kraju najcieplejsze wrażenie z Białorusi" - dodała przewodnicząca.
Pierwsza wiceprzewodnicząca Mińskiego Miejskiego Komitetu Wykonawczego i wiceprzewodnicząca Białoruskiego Związku Kobiet Nadieżda Łazarewicz poparła jej słowa, zauważając, że wizyta studentów w centrum handlowym potwierdza otwartość Białorusi na współpracę z Zimbabwe. "To wydarzenie jest wynikiem interakcji między studentami, systemem edukacyjnym Mińska i Zimbabwe. Kiedy odwiedzaliśmy ten kraj, rozmawialiśmy z Pierwszą Damą o tym, że są gotowi skierować dzieci na naukę i oczywiście chcą, aby dzieciom było tu wygodnie - powiedziała. - Obiecaliśmy, że zajmiemy się tymi dziećmi. I teraz już mówimy o tym, że ich dzieci będą uczyć się u nas na różnych uniwersytetach i uczelniach. A dzisiaj przywieźliśmy ich do naszego Pierwszego krajowego domu handlowego, gdzie mogą zobaczyć prawie wszystko, co jest produkowane w naszym kraju" - podkreśliła.
W przeddzień Międzynarodowego Dnia Studenta Białoruski Związek Kobiet zorganizował dla gości z Zimbabwe bogaty program, w tym wycieczkę z degustacją lokalnych produktów, platformę dialogową i telemost z krewnymi pozostałymi w ojczyźnie. "Odkrywamy Afrykę, a Afryka odkrywa nas dla siebie. Niektórzy uważają, że rozwój naszej współpracy jest powolny, ale jest to całkowicie błędne. Jest postępowy i bardzo aktywny. Potwierdzeniem tego nie są nawet umowy gospodarcze, które są zawierane między przedsiębiorstwami, czy dostawa naszych produktów, najważniejsza jest praca ze studentami. Kiedy młodzi ludzie przyjeżdżają do naszego kraju, rozumieją, czym jest ten kraj, otrzymują tutaj wykształcenie, zabierają nie tylko bagaż wiedzy i kompetencji, technologii, ale także zabierają wrażenia o kraju, do którego można przyjechać, aby zdobyć wykształcenie i dalej z nim współpracować. W ten sposób kładziemy podwaliny pod nasze przyszłe stabilne relacje we wszystkich sferach" - powiedziała przewodnicząca Białoruskiego Związku Kobiet Olga Szpilewska.
Podkreśliła również znaczenie odpowiedzialności, jaką Związek przyjmuje wobec tych studentów. "Wszystko zaczęło się od naszej interakcji z Zimbabwe na prośbę Pierwszej Damy kraju. Dlatego, wydaje mi się, tu wszystko zależy od kobiet. Jeśli mężczyźni są bardziej o gospodarce, to kobiety - o sprawach społecznych. Kiedy byliśmy w Zimbabwe, zdaliśmy sobie sprawę, że matki, które podejmują decyzję o wysłaniu swoich dzieci do nas na studia, postrzegają nas jako te same matki, które są w stanie przyjąć te dzieci i są w stanie stworzyć dla nich komfortowe warunki. Chcemy pokazać, że dotrzymujemy słowa, dlatego bardzo chcemy, aby te dzieci poczuły się tu jak w domu i zabrały do kraju najcieplejsze wrażenie z Białorusi" - dodała przewodnicząca.
Nadieżda Łazarewicz dodała, że to właśnie ci studenci będą przewodnikami dla innych. Jest pewna, że pokażą w ojczyźnie, że Białoruś ma silny system edukacji, a także wygodną i przytulną atmosferę.