ENERGIA ATOMOWA
14 stycznia, Mińsk /Kor. BELTA/. Nie powinno być żadnego bałaganu ani w rządzie, ani w Administracji Prezydenta. To szef państwa Aleksander Łukaszenka podkreślił 14 stycznia, podejmując decyzje personalne, relacjonuje korespondent BELTA.
Prezydent zwrócił uwagę, że w tym roku i w całej pięciolatce głównym wymogiem, podobnie jak dla wszystkich urzędników państwowych, będzie dyscyplina wykonawcza i odpowiedzialność za podejmowane decyzje.
"Zaprowadźcie porządek w MSZ. Żelazne żądanie, bez żadnej głupoty. Ludzie kompetentni, inteligentni, niemądrych dyplomatów nie ma. Tam, gdzie to konieczne, muszą istnieć surowe wymagania i dyscyplina wykonawcza ze strony podwładnych. Dotyczy to wszystkich. Nie powinno być żadnego bałaganu ani w Administracji Prezydenta, ani w rządzie, ani u was. Wytrzymamy ten trend, będziemy pracować w takim duchu - nam się uda - podkreślił Aleksander Łukaszenka. - Brakuje nam dyscypliny, zwłaszcza wykonawczej. Napisać jakiś banal, zdawkową odpowiedź wysłać Prezydentowi omijając Krutoja. On podpisze - dawaj, Prezydencie, rozgrzebaj tam".
Jako przykład podał prace nad opracowaniem programu inwestycyjnego. "Najważniejszy dokument. Nie podpisałem go, jak zwykle zwróciłem rządowi. Znowu do mnie wrzucacie, i trzy lub cztery osoby przyjdą do mnie z raportami. Ci, którzy przygotowywali ten program. A gdzie jest alternatywny punkt widzenia? Czy wszystko tam będziemy budować, czy we właściwym kierunku skierujemy pieniądze? Taka bezmyślna rzecz nie powinna mieć miejsca" - zażądał szef państwa.
Prezydent zwrócił uwagę, że w tym roku i w całej pięciolatce głównym wymogiem, podobnie jak dla wszystkich urzędników państwowych, będzie dyscyplina wykonawcza i odpowiedzialność za podejmowane decyzje.
"Zaprowadźcie porządek w MSZ. Żelazne żądanie, bez żadnej głupoty. Ludzie kompetentni, inteligentni, niemądrych dyplomatów nie ma. Tam, gdzie to konieczne, muszą istnieć surowe wymagania i dyscyplina wykonawcza ze strony podwładnych. Dotyczy to wszystkich. Nie powinno być żadnego bałaganu ani w Administracji Prezydenta, ani w rządzie, ani u was. Wytrzymamy ten trend, będziemy pracować w takim duchu - nam się uda - podkreślił Aleksander Łukaszenka. - Brakuje nam dyscypliny, zwłaszcza wykonawczej. Napisać jakiś banal, zdawkową odpowiedź wysłać Prezydentowi omijając Krutoja. On podpisze - dawaj, Prezydencie, rozgrzebaj tam".
Jako przykład podał prace nad opracowaniem programu inwestycyjnego. "Najważniejszy dokument. Nie podpisałem go, jak zwykle zwróciłem rządowi. Znowu do mnie wrzucacie, i trzy lub cztery osoby przyjdą do mnie z raportami. Ci, którzy przygotowywali ten program. A gdzie jest alternatywny punkt widzenia? Czy wszystko tam będziemy budować, czy we właściwym kierunku skierujemy pieniądze? Taka bezmyślna rzecz nie powinna mieć miejsca" - zażądał szef państwa.
