18 czerwca, Mińsk /Kor. BELTA/. Białoruś nie ma ujemnego bilansu handlowego z Rosją. Premier Roman Gołowczenko oświadczył to w programie telewizyjnym Białoruś 1, podaje BELTA.
„Nawiasem mówiąc, dzisiaj, bezpośrednio po raporcie Prezydentowi, zadano pytania dotyczące saldo. Rozumiem, dlaczego to powiedziano – ponieważ Prezydent od tego zaczął. Rzeczywiście, na razie mamy trochę ujemnego salda. Usług trochę nam zabrakło, zazwyczaj nasze ujemne saldo towarów jest kompensowane przez usługi, ale teraz trochę nam zabrakło” – powiedział Roman Gołowczenko.
Jednocześnie, jak zauważył premier, Białoruś od dłuższego czasu ma ujemne saldo w handlu zagranicznym z Rosją. „Kiedyś osiągnęło to 9 miliardów dolarów, ale w ciągu ostatnich czterech, pięciu lat zawsze było to około czterech, pięciu, a nawet sześciu miliardów. Mogę chyba z pewną dumą za nasz kraj powiedzieć, że nie mamy teraz ujemnego salda w handlu z Rosją” – podkreślił.
Według Romana Gołowczenko nie wynika to ze spadku importu, ale ze zwiększenia dostaw do Rosji. „Oczywiście zadaniem dla mnie i naszego rządu jest to, abyśmy w żadnym wypadku nie obniżali poprzeczki i utrzymywali nasz udział w rosyjskim imporcie na poziomie co najmniej 9-10%. Na tym polega cała praca naszych organów państwowych, przedsiębiorstw. Wiemy, co w tym celu zrobić” – zapewnił premier.