16 czerwca, Mińsk /Kor. BELTA/. Europa nie może być silna bez normalnych relacji z Białorusią i Rosją. Oleg Gajdukiewicz, zastępca przewodniczącego Stałej Komisji do spraw zagranicznych Izby Reprezentantów, podzielił się tą opinią w projekcie "W temacie" na kanale YouTube BELTA.
"Gdyby Europa była naprawdę suwerenna, nie chciałaby wojny na Ukrainie. W końcu Amerykanów to nie obchodzi. Mieszkają tam, za oceanem. Brytyjczycy mieszkają na wyspie. Może martwi się Australia lub Nowa Zelandia, które są po drugiej stronie świata. Nie, Europejczycy powinni się martwić. Są w stanie wojny. Ukraina jest częścią Europy. Białoruś i Rosja są również częścią Europy. Wojna toczy się tutaj, na naszym kontynencie" - powiedział Oleg Gajdukiewicz.
Tak więc, zauważył deputowany, wszystko opiera się na głównych wartościach każdego państwa - suwerenności i niezależności. "Wielokrotnie mówiliśmy, że nie potrzebujemy pro-białoruskich lub pro-rosyjskich władz w Europie. Niedawno do Mińska przyjeżdżał węgierski minister spraw zagranicznych. Czy jest on pro-rosyjski lub pro-białoruski? Nie, jest pro-węgierski. Potrzebujemy sił politycznych w Europie, które będą bronić własnych interesów narodowych. Wtedy będzie pokój. I wtedy spełni się to, co powiedział Aleksander Łukaszenka: Europa nie może być pokojowa, nie może być silna bez Białorusi i Rosji, a także bez normalnych stosunków z nami" - powiedział.
Oleg Gajdukiewicz wyraził przekonanie, że większość Europejczyków chce pokoju. "Chcą, aby na Ukrainę nie dostarczano pocisków, aby gospodarka pracowała dla Europy, a nie dla wojny. Ale oni nie są niezależni - w tym tkwi problem" - stwierdził deputowany.