ENERGIA ATOMOWA
2 grudnia, Mińsk /Kor. BELTA/. Aby zachować „zestaw barszczowy” i zapewnić krajowi jabłka poza sezonem - premier Roman Gołowczenko opowiedział na antenie kanału telewizyjnego „Białoruś 1”, w jaki sposób Białoruś zmodernizuje magazyny produktów rolnych, donosi BELTA.
Przede wszystkim szef rządu zauważył, że system funduszy stabilizacyjnych pokrywa krajowy popyt na produkty rolne - warzywa i owoce. „Pokrywamy nasze krajowe zapotrzebowanie na wszystkie główne (tak to nazywamy - zestaw barszczu) pozycje - ziemniaki, marchew, cebulę, kapustę i tak dalej - kosztem zachowanego systemu funduszy stabilizacyjnych. A nadwyżka zostanie sprzedana na eksport” - powiedział.
Mówiąc o zachowaniu zbiorów jabłek i dostarczaniu krajowych owoców ludności poza sezonem, Roman Gołowczenko podkreślił, że konieczne jest ulepszenie systemu funduszy stabowych. „Tutaj potrzebujemy specjalnych odmian, specjalnych technologii uprawy i nowoczesnych warunków przechowywania, dość drogich dla takich produktów. Dlatego obecnie opracowujemy nowy program rozwoju sadownictwa. Stopniowo, myślę, że 500 hektarów rocznie, będziemy wprowadzać nowe sady i sady najwyższej klasy - z nowoczesnymi technologiami uprawy, te odmiany, które długo przechowują się. I będziemy inwestować w przechowalnie takich plonów” - podkreślił premier.
Roman Gołowczenko przyznał, że na zimę kupił tylko jeden worek ziemniaków, a nowe kupi, gdy mu się skończą. Ulubionym daniem premiera jest prawdziwa białoruska babka, pieczona w żeliwnym piecu, z mostkiem i smażoną cebulą.
