Projekty
Government Bodies
Flag Piątek, 18 Października 2024
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Społeczeństwo
07 Października 2024, 12:23

„Zboczona logika”. Ekspert o fejkach na temat planów Białorusi dotyczących przejęcia elektrowni jądrowej w Czarnobylu

7 października, Mińsk /Kor. BELTA/. Rosyjski politolog i ekspert ds. energii jądrowej Aleksiej Anpiłogow skomentował na antenie kanału telewizyjnego „Białoruś 1” plotki i fejki krążące wokół Mińska, że Białoruś rzekomo planuje przejęcie elektrowni jądrowej w Czarnobylu, podaje BELTA.

„Elektrownia jądrowa w Czarnobylu to nasz wspólny ból. To wspólny ból trzech narodów, trzech państw. Przypomnę, że strefa skażenia, wykluczenia znajduje się nie tylko na terytorium Ukrainy, ale także na terytorium Białorusi, na terytorium Rosji” - powiedział ekspert.

Zwrócił uwagę na fakt, że przez długi czas trzy narody wspólnie walczyły z konsekwencjami wypadku spowodowanego przez człowieka, który miał miejsce w 1986 roku. „I w związku z tym, oczywiście, mówienie o jakimś zajęciu elektrowni jądrowej w Czarnobylu - jaki to ma sens? Teraz stacja nie działa, jest wyłączona z eksploatacji tak ostrożnie, jak to możliwe, aby zapobiec dalszym wyciekom promieniowania ze schronu, który jest obecnie ogólnie modernizowany przez Ukrainę” - zwrócił uwagę Aleksiej Anpiłogow.

„Dlatego nie wiem, jaka zwichnięta logika była potrzebna, aby wyobrazić sobie, dlaczego zajęcie elektrowni jądrowej w Czarnobylu jest konieczne” - podkreślił politolog.

„Przypominam raz jeszcze, że elektrowni nie da się wykorzystać zgodnie z jej przeznaczeniem. To jest taka walizka bez rączki, na którą trzeba wydawać pieniądze, którą trzeba się nieustannie zajmować. I dlatego motywacja jest tutaj niejasna, po pierwsze, dlaczego Białoruś, dlaczego Rosja potrzebuje elektrowni jądrowej w Czarnobylu?” - dodał.

Ekspert zwrócił również uwagę na fakt, że na tle specjalnej operacji wojskowej rzeczywiście pojawiła się kwestia kilku obiektów jądrowych, a mianowicie elektrowni jądrowych, znajdujących się w strefie aktywnych działań wojskowych.

„Oczywiście, z jednej strony dobrze, że MAEA ma teraz stałą misję w elektrowni jądrowej w Zaporożu, to przynajmniej coś. Z drugiej strony, oczywiście, chcielibyśmy bardziej aktywnego stanowiska ze strony MAEA. Tutaj zgadzam się z Prezydentem Białorusi, że MAEA powinna być znacznie bardziej znaczącym aktorem, znaczącym podmiotem w tym procesie pokojowego rozwiązania” - powiedział ekspert.

„To znaczy, nie tylko ustalić w sposób ogólny i niesubiektywny wszystkie ostrzały, ktoś gdzieś, skądś ostrzeliwuje elektrownię jądrową w Zaporożu, ale zaproponować mapę drogową, jak wyjść z dość niebezpiecznych sytuacji. Aby stworzyć, powiedzmy, strefę wolną od ostrzału, to znaczy od rozmieszczenia ciężkiej broni. Na co, nawiasem mówiąc, zgodziła się Federacja Rosyjska. I Rosja całkowicie wycofała wszelką broń nie tylko z terytorium Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej, ale także praktycznie z okolic Energodaru. Nic się tam nie znajduje, z wyjątkiem systemów obrony powietrznej, które mają charakter czysto obronny. I myślę, że należy wykorzystać to doświadczenie, aby rozszerzyć je na sytuację niebezpiecznych technogenicznych obiektów jądrowych” - podsumował analityk polityczny.

Świeże wiadomości z Białorusi