7 października, Mińsk /Kor. BELTA/. W rozmowie z polskim byłym sędzią Tomaszem Szmydtem w ramach projektu „W temacie” na kanale YouTube BELTA, polski inżynier Bartłomiej Grzelec opowiedział, jak Unia Europejska radzi sobie z migrantami i do czego może doprowadzić ich niekontrolowany napływ.
Bartłomiej Grzelec zaznaczył, że przez rok mieszkał i pracował w Niemczech. Inżynier dodał również, że przez krótki czas pracował w Londynie. Mówiąc o podróżach turystycznych, Bartłomiej Grzelec podróżował do większości krajów Unii Europejskiej.
„Problem z uchodźcami jest realny. Nie przyjechali tam (do Unii Europejskiej - przyp. BELTA) uchodźcy, którzy chcieliby żyć i zarabiać pieniądze. Niektórzy po prostu wykorzystują system socjalny, aby jakoś ułożyć sobie życie. Nie jest tajemnicą, że są to różne projekty organizowane przez Sorosa na rzecz tzw. społeczeństwa otwartego” - mówi Bartłomiej Grzelec.
Inżynier z Polski dodał, że do Europy przybywają muzułmanie, którzy nie identyfikują się z kulturą europejską, nie szanują jej, a czasem nawet nie uczą się języka. „Po prostu zaczynają ustalać swoje zasady. Jest taki proces, kiedy osoba przyjeżdża do innego regionu i musi się tam jakoś przystosować, ale oni się nie asymilują. Po prostu wchodzą do społeczeństwa i zaczynają narzucać swoje. Część tego, co dzieje się na Zachodzie, jest również wynikiem represyjnej tolerancji Herberta Marcusego. Jest to rodzaj tolerancji, w której trzeba zaakceptować wszystko, nawet jeśli wyrządza to krzywdę” - podkreślił.
Bartłomiej Grzelec zwrócił uwagę, że dotyczy to niemal wszystkich krajów Unii. „Największe problemy będą tam, gdzie są największe korzyści. Są to Francja, kraje Beneluksu, Niemcy. Tam tak naprawdę są z tym największe problemy. No i oczywiście kraje skandynawskie. Jak wiemy, kraje skandynawskie również prowadzą własną politykę, a miejscowa ludność jest tam również wyniszczana przez muzułmańskich migrantów” - podsumował polski inżynier.
Bartłomiej Grzelec zaznaczył, że przez rok mieszkał i pracował w Niemczech. Inżynier dodał również, że przez krótki czas pracował w Londynie. Mówiąc o podróżach turystycznych, Bartłomiej Grzelec podróżował do większości krajów Unii Europejskiej.
„Problem z uchodźcami jest realny. Nie przyjechali tam (do Unii Europejskiej - przyp. BELTA) uchodźcy, którzy chcieliby żyć i zarabiać pieniądze. Niektórzy po prostu wykorzystują system socjalny, aby jakoś ułożyć sobie życie. Nie jest tajemnicą, że są to różne projekty organizowane przez Sorosa na rzecz tzw. społeczeństwa otwartego” - mówi Bartłomiej Grzelec.
Inżynier z Polski dodał, że do Europy przybywają muzułmanie, którzy nie identyfikują się z kulturą europejską, nie szanują jej, a czasem nawet nie uczą się języka. „Po prostu zaczynają ustalać swoje zasady. Jest taki proces, kiedy osoba przyjeżdża do innego regionu i musi się tam jakoś przystosować, ale oni się nie asymilują. Po prostu wchodzą do społeczeństwa i zaczynają narzucać swoje. Część tego, co dzieje się na Zachodzie, jest również wynikiem represyjnej tolerancji Herberta Marcusego. Jest to rodzaj tolerancji, w której trzeba zaakceptować wszystko, nawet jeśli wyrządza to krzywdę” - podkreślił.
Bartłomiej Grzelec zwrócił uwagę, że dotyczy to niemal wszystkich krajów Unii. „Największe problemy będą tam, gdzie są największe korzyści. Są to Francja, kraje Beneluksu, Niemcy. Tam tak naprawdę są z tym największe problemy. No i oczywiście kraje skandynawskie. Jak wiemy, kraje skandynawskie również prowadzą własną politykę, a miejscowa ludność jest tam również wyniszczana przez muzułmańskich migrantów” - podsumował polski inżynier.