27 grudnia, Bobrujsk /Kor. BELTA/. Republikańska akcja charytatywna "Nasze dzieci" zajrzała dziś do Bobrujskiego domu dziecka nr 1, aby dać jego wychowankom nie tylko prezenty, ale także ładunek pozytywnych emocji, informuje BELTA.
W Bobrujskim domu dziecka wychowuje się 43 dzieci w wieku od 3 do 15 lat. "Wszystkie nasze dzieci są biologicznymi i społecznymi sierotami lub dziećmi pozostawionymi bez opieki rodziców" - powiedziała dyrektor placówki Marina Szarko.
Pogratulować dzieciom, a także nauczycielom i wychowawcom Domu dziecka przyjechał wicepremier Wiktor Karankiewicz.
Dla gości dzieci przygotowały całą bajkę noworoczną.
"Daliście nam dzisiaj bajkę, piękny nastrój. Razem z wami znaleźliśmy się w magicznym świecie. Graliście jak prawdziwi aktorzy. I po raz kolejny potwierdziliście, że dobro zwycięża, wszyscy razem będziemy w stanie pokonać najtrudniejsze przeszkody i problemy. A miłość w ogóle czyni cuda - powiedział Wiktor Karankiewicz. - Dziś jest tu Dziadek Mróz i Śnieżka, i my też przyszliśmy do was z prezentami na polecenie Dziadka Mroza. Ponieważ Nowy Rok to czas, w którym można i należy wierzyć w cuda. To święto, kiedy chcesz dać dobro, szczęście, dobry i radosny nastrój".
Według wicepremiera, przecenianie znaczenia akcji charytatywnej "Nasze dzieci" jest trudne. "Przy wsparciu naszego głowy państwa, rządu, akcja "Nasze dzieci" odbywa się w całym kraju, aby otoczyć każde dziecko troską i uwagą. Żeby dzieci czuły się w te święta zupełnie inaczej, żeby miały radość i szczęście, żeby wierzyły w to, że magia i najgłębsze marzenia się spełniają - powiedział Wiktor Karankiewicz. - My, dorośli, musimy stworzyć wszystkie warunki i możliwości, aby te dzieci czuły się w tym samym otoczeniu i opiece".
Podziękował wychowawcom i pedagogom, którzy pracują w Bobrujskim domu dziecka nr 1 za ich poświęcenie, miłość i troskę o dzieci.
Pogratulować podopiecznym Domu dziecka przyjechał także minister rolnictwa i żywności Anatolij Liniewicz. Podziękował wszystkim za ciepłe powitanie. "Przygotowaliście dla nas taką bajkę, że zapomnieliśmy o tym, że jesteśmy w pracy, chcieliśmy w niej uczestniczyć z wami. Graliście bardzo utalentowanie - zaznaczył. - Specjalne słowa wdzięczności chcę wyrazić wszystkim, którzy przygotowywali to święto".
Anatolij Liniewicz zauważył, że udział w takich wydarzeniach daje poczucie szczęścia. "Dzisiaj daliśmy kawałek szczęścia zarówno dzieciom, jak i sobie. Zobaczyliśmy, jacy byli radośni, zadowoleni. Widać, że dzieci przygotowywały się, czekały na magię i święta. I to wszystko się spełnia w te sylwestrowe dni - powiedział. - Chcę życzyć wszystkim dzieciom dobra, pokoju, szczęścia, pomyślności, zdrowia i oczywiście, aby każde z nich znalazło swoją rodzinę. A my ze swojej strony będziemy je wspierać w każdy możliwy sposób. Głowa państwa nakazuje podać ramię w takiej sytuacji wszystkim domom dziecka w kraju, więc my również uczestniczymy w akcji. Zawsze z radością, z wielką odpowiedzialnością podchodzimy do tej sprawy".
Goście podarowali wiele niezbędnych i ważnych prezentów: przemysłową maszynkę do mięsa, telewizory, monobloki, odkurzacze i multibordy, a także mnóstwo słodyczy. Otrzymywanie prezentów jest świetne, są pewni w Domu dziecka, ale dawanie jest jeszcze lepsze. Dlatego wszystkim gościom dzieci przekazały pamiątkowe prezenty wykonane własnymi rękami.
W Bobrujskim domu dziecka wychowuje się 43 dzieci w wieku od 3 do 15 lat. "Wszystkie nasze dzieci są biologicznymi i społecznymi sierotami lub dziećmi pozostawionymi bez opieki rodziców" - powiedziała dyrektor placówki Marina Szarko.
Pogratulować dzieciom, a także nauczycielom i wychowawcom Domu dziecka przyjechał wicepremier Wiktor Karankiewicz.
Dla gości dzieci przygotowały całą bajkę noworoczną.
"Daliście nam dzisiaj bajkę, piękny nastrój. Razem z wami znaleźliśmy się w magicznym świecie. Graliście jak prawdziwi aktorzy. I po raz kolejny potwierdziliście, że dobro zwycięża, wszyscy razem będziemy w stanie pokonać najtrudniejsze przeszkody i problemy. A miłość w ogóle czyni cuda - powiedział Wiktor Karankiewicz. - Dziś jest tu Dziadek Mróz i Śnieżka, i my też przyszliśmy do was z prezentami na polecenie Dziadka Mroza. Ponieważ Nowy Rok to czas, w którym można i należy wierzyć w cuda. To święto, kiedy chcesz dać dobro, szczęście, dobry i radosny nastrój".
Według wicepremiera, przecenianie znaczenia akcji charytatywnej "Nasze dzieci" jest trudne. "Przy wsparciu naszego głowy państwa, rządu, akcja "Nasze dzieci" odbywa się w całym kraju, aby otoczyć każde dziecko troską i uwagą. Żeby dzieci czuły się w te święta zupełnie inaczej, żeby miały radość i szczęście, żeby wierzyły w to, że magia i najgłębsze marzenia się spełniają - powiedział Wiktor Karankiewicz. - My, dorośli, musimy stworzyć wszystkie warunki i możliwości, aby te dzieci czuły się w tym samym otoczeniu i opiece".
Podziękował wychowawcom i pedagogom, którzy pracują w Bobrujskim domu dziecka nr 1 za ich poświęcenie, miłość i troskę o dzieci.
Pogratulować podopiecznym Domu dziecka przyjechał także minister rolnictwa i żywności Anatolij Liniewicz. Podziękował wszystkim za ciepłe powitanie. "Przygotowaliście dla nas taką bajkę, że zapomnieliśmy o tym, że jesteśmy w pracy, chcieliśmy w niej uczestniczyć z wami. Graliście bardzo utalentowanie - zaznaczył. - Specjalne słowa wdzięczności chcę wyrazić wszystkim, którzy przygotowywali to święto".
Anatolij Liniewicz zauważył, że udział w takich wydarzeniach daje poczucie szczęścia. "Dzisiaj daliśmy kawałek szczęścia zarówno dzieciom, jak i sobie. Zobaczyliśmy, jacy byli radośni, zadowoleni. Widać, że dzieci przygotowywały się, czekały na magię i święta. I to wszystko się spełnia w te sylwestrowe dni - powiedział. - Chcę życzyć wszystkim dzieciom dobra, pokoju, szczęścia, pomyślności, zdrowia i oczywiście, aby każde z nich znalazło swoją rodzinę. A my ze swojej strony będziemy je wspierać w każdy możliwy sposób. Głowa państwa nakazuje podać ramię w takiej sytuacji wszystkim domom dziecka w kraju, więc my również uczestniczymy w akcji. Zawsze z radością, z wielką odpowiedzialnością podchodzimy do tej sprawy".
Goście podarowali wiele niezbędnych i ważnych prezentów: przemysłową maszynkę do mięsa, telewizory, monobloki, odkurzacze i multibordy, a także mnóstwo słodyczy. Otrzymywanie prezentów jest świetne, są pewni w Domu dziecka, ale dawanie jest jeszcze lepsze. Dlatego wszystkim gościom dzieci przekazały pamiątkowe prezenty wykonane własnymi rękami.