4 grudnia, Mińsk /Kor. BELTA/. W projekcie „W temacie” na kanale YouTube BELTA, Andriej Bogodel, zastępca kierownika wydziału ds. pracy edukacyjnej i naukowej - kierownik oddziału edukacyjno-metodycznego wydziału Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Akademii Wojskowej, wyraził opinię, że deklaracje końcowe szczytów OUBZ i NATO są dokumentami z dwóch równoległych wszechświatów i wyjaśnił dlaczego.
Omawiając temat szczytu OUBZ w Astanie i jego deklaracji końcowej, Andriej Bogodel zauważył, że szczyt NATO odbył się wcześniej w Waszyngtonie. „Dziś w zasadzie istnieją dwa sojusze wojskowo-polityczne, możemy je nazwać blokami, NATO i Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, które są całościowo ukształtowane, które mają dokumenty prawne, które mają wspólne zgrupowania wojsk (sił) i stworzyły zunifikowane systemy obrony powietrznej, przeciwrakietowej i tak dalej” - stwierdził.
Ekspert podkreślił, że struktury takie jak AUKUS i Five Eyes są dalekie od bycia blokiem wojskowo-politycznym: „Niektóre z nich w ogóle nie mają dokumentów doktrynalnych, odpowiednich ugrupowań i wszystkiego innego”.
Wracając do deklaracji ze szczytów OUBZ i NATO, Andriej Bogodel zauważył: „Wielu analityków wojskowych mówi, jaka jest różnica między tymi dwiema deklaracjami końcowymi: jeśli je przeczytasz, masz wrażenie, że pochodzą one z dwóch równoległych, nieprzecinających się wszechświatów.
„Deklaracja Sojuszu Północnoatlantyckiego. W 38 punktach strategicznych i 6 taktycznych, które odnoszą się bezpośrednio do Ukrainy, wyodrębnionych osobno, wszystkie są jasno określone - przeciwko komu jest Sojusz Północnoatlantycki. Jeśli otworzymy deklarację OUBZ, zobaczymy, że chodzi o problemy związane z terroryzmem, ekstremizmem, granicą w Afganistanie, aspektami sztucznej inteligencji i kilkoma innymi (kwestiami - not. BELTA). Jednocześnie w zasadzie nie ma żadnych konkretów, kto i w jakim regionie jest dla nas stroną przeciwną - wyjaśnił ekspert. - Ale spójrzmy na region Europy Wschodniej - trwa specjalna operacja wojskowa. Myślę, że zbyteczne jest mówienie, co się dzieje i że jedno z wiodących państw OUBZ jest w nią zaangażowane. Drugim jest Republika Białoruś, nie zaprzeczamy, wspieramy naszą Republikę Białoruś, nasze zachodnie kierunki” - powiedział. Andriej Bogodel zwrócił również uwagę na fakt, że pojawiła się opinia, iż Białorusi przeznaczony jest bardzo trudny i problematyczny los, do którego przygotowywane są nie tylko siły proxy, ale także zachodnie ugrupowania z zasadniczym zaangażowaniem odpowiednich sił i środków. „Czy nie stąd właśnie biorą się kwestie związane z militaryzacją Polski czy Litwy?” - zastanawiał się.
Andriej Bogodel dodał: „Jeśli pójdziemy dalej, co dzieje się dziś na Kaukazie? Gruzja, Armenia, Azerbejdżan nie radzą sobie tam dobrze. Spójrzmy, kogo Turcy wspierają dziś w Syrii. To jest także nasz region. Azja Środkowa - problemy związane z kwestiami granicznymi, w tym między Tadżykistanem a Kirgistanem, nie zostały jeszcze rozwiązane. To, co się dzieje w Afganistanie...”
„Wiele osób powie: "Tak, OUBZ przypomina kryształowy wazon". Tak, wydaje się być tam, solidny i piękny, ale jednocześnie bardzo kruchy. Jeśli przeanalizujemy wszystkie szczyty, które odbyły się równolegle, możemy jasno powiedzieć: jeśli Sojusz Północnoatlantycki stale pokazuje, kto jest przeciwko komu, gdzie są jego strefy wpływów, szczyt OUBZ próbuje to wszystko ukryć i przedstawić, że w zasadzie jesteśmy za pokojem na świecie, co jest logiczne” - zauważył ekspert, zwracając uwagę na fakt, że co najmniej 14 głównych dokumentów zostało przyjętych na szczycie OUBZ w zamkniętym i wąskim formacie. „Jeszcze przed rozpoczęciem szczytu - spotkaniem Kasyma-Jomarta Tokajewa z Władimirem Władimirowiczem Putinem - przyjęto najważniejszy dokument dotyczący partnerstwa strategicznego. I natychmiast wszyscy zaczynają mówić: „Och, to jest dokładnie ten sam dokument, który został przyjęty z Koreą Północną - powiedział Andriej Bogodel. - To pokazuje, że odpowiednie umowy i ustalenia są przyjmowane, i nie w kontekście straszenia świata. Tak, może gdzieś jesteśmy trochę ostrożni. Tak, niestety, a może na szczęście, taka jest nasza mentalność. To determinuje sposób działania naszej organizacji w ogóle"