Projekty
Government Bodies
Flag Sobota, 23 Listopada 2024
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Społeczeństwo
20 Października 2024, 18:44

Wynagrodzenia w kraju wzrosły z powodu braku rąk do pracy? Ekspert obalił kolejny fejk opozycyjnych mediów 

Opozycyjne media przetarły okulary i dostrzegły w Białorusi poważny problem. Wynagrodzenia w naszym kraju wzrosły, ponieważ brakuje rąk do pracy! Twierdzą, że wyjechali najlepsi, głównie młodzi, i prawie wszyscy to programiści. Zdziwiliśmy się tym "odkryciem" ekonomicznym i zwróciliśmy się o wyjaśnienia do doktora nauk fizyczno-matematycznych, profesora katedry ekonomii analitycznej i ekonometrii wydziału ekonomicznego Białoruskiego Uniwersytetu Państwowego, Michaiła Kowalewa.

- Główną przyczyną znakomitego wzrostu wynagrodzeń o 13,2% w porównaniu z rokiem ubiegłym po uwzględnieniu inflacji jest wzrost gospodarczy – przekonuje Michaił Michajłowicz. – Przemysł wzrósł o 7%, rolnictwo o 7,8% – stąd możliwość podwyższenia wynagrodzeń. O tym, że w tym roku jest średnio dobrze, może świadczyć nawet tak pośredni wskaźnik, jak wzrost dochodów kawiarni i restauracji o 14,1%.

Według ekonomisty, istnieje kilka powodów, dla których wzrost wynagrodzeń jest szybszy niż wzrost wydajności pracy, który wyniósł 6,5%. Na przykład przedsiębiorstwa, ze względu na wysokie zapotrzebowanie na nasze produkty w Rosji, praktycznie zlikwidowały zapasy magazynowe, i to również dało pieniądze na wynagrodzenia.

- W niektórych zakładach brakuje rąk do pracy, ale nie jest to związane z wyjazdem ludności za granicę – jest niewielki, a z demografią – twierdzi Michaił Kowalew.

Należy przypomnieć, że do początku lat 90 XX wieku liczba ludności Białorusi stale rosła dzięki wcześniej zgromadzonemu potencjałowi demograficznemu. Jednak w 1993 roku po raz pierwszy śmiertelność przewyższyła liczbę urodzeń, i nasz kraj wkroczył w XXI wiek w niezbyt dobrej formie demograficznej. Zresztą, nie był to przypadek odosobniony. Depopulacja we Francji pojawiła się pół wieku wcześniej – w latach 40, a w Niemczech rozpoczęła się w latach 70. Od połowy lat 90 w dziesięciu innych krajach Europy zaczęły być widoczne problemy z dzietnością. W rezultacie w 2013 roku ujemny przyrost naturalny odnotowano w 18 krajach regionu europejskiego. Na Białorusi w 2002 roku odnotowano rekordowo niski wskaźnik urodzeń, a przecież to właśnie wtedy na świat przyszli dzisiejsi 21-22-latkowie. Ponadto, Michaił Kowalew zauważa, że młodzież zaczęła dłużej się kształcić, co sprawia, że "świeże siły" jeszcze nie mogą w pełni zastąpić osób, które przeszły na emeryturę.

– A tak przy okazji, jeśli chodzi o programistów. Tak zwana opozycja twierdzi, że PWT upadł, a wszyscy programiści wyjechali. Ale to nieprawda – podkreśla Michaił Kowalew. – PWT obecnie działa z powodzeniem, mimo że w latach 2022-2023 napotkał pewne trudności związane z odmową amerykańskich właścicieli na przesyłanie pieniędzy na Białoruś oraz z ich pilnymi żądaniami opuszczenia kraju. Jednak nie wszystkim IT-specialistom odpowiadała opcja relokacji. Wielu już zorientowało się, że zakładając małą "córkę" w Serbii, Gruzji czy Kazachstanie, można przesyłać pieniądze białoruskim profesjonalistom i pozostać w kraju. Co więcej, lwia część programistów otrzymała wysoko płatne zamówienia na programy substytucji importu od Państwa Związkowego i dziś pracują nie dla USA, ale dla Białorusi i Rosji.

Ekspert zwraca również uwagę na następujący fakt:

- Porównując wynagrodzenie u nas i w krajach zachodnich, należy pamiętać, że tam sami pracownicy dokonują wpłat na fundusz emerytalny, podczas gdy na Białorusi 34% wpłaca pracodawca. Jeśli dodamy te 34% do naszej wypłaty "na rękę", zbliży się ona do 1000 dolarów amerykańskich w ekwiwalencie.

Aleksiej GORBUNOW,
gazeta "7 dni"
 
TOP wiadomości
Świeże wiadomości z Białorusi