31 grudnia, Mińsk /Kor. BELTA/. Życie na tyłach na terytoriach, które pozostawały poza strefą okupacyjną, było podporządkowane słynnemu hasłu: wszystko dla frontu, wszystko dla Zwycięstwa. O tym w projekcie "W temacie" na kanale YouTube BELTA opowiedziała wiodąca pracowniczka naukowa Centrum Historii Wojskowej Białorusi Instytutu Historii NAN, kandydat nauk historycznych Aleksandra Kuznecowa-Timonowa.
"Życie na tyłach w latach Wielkiej Wojny Ojczyźnianej na terytorium, które pozostawało poza okupacją, było podporządkowane jednemu hasłu. Wiadomo to: wszystko dla frontu, wszystko dla Zwycięstwa. Nie ma tu nic niezwykłego. Dołożono wszelkich starań, aby jak najszybciej przenieść gospodarkę na produkcję wojenną, jeśli mówimy o początkowym okresie wojny" - powiedziała Aleksandra Kuznecowa-Timonowa.
Historyk zwróciła uwagę, że jednym z zadań było maksymalne przyspieszenie produkcji głównie wyrobów wojskowych. Z istniejącej bazy przemysłowej starali się wycisnąć wszystko, co było możliwe, aby rozwiązać ten problem.
"Ważne jest, aby zrozumieć, że główne obszary przemysłowe, takie jak Donbas, stare regiony przemysłowe, które rozwinęły się jeszcze w Imperium Rosyjskim, były okupowane. Na to właśnie liczyli. Że Związek Radziecki pozostanie bez swojego przemysłu i w związku z tym upadnie w jak najkrótszym czasie" - podkreśliła Aleksandra Kuznecowa-Timonowa.
Niemniej jednak, stwierdziła, przy opracowywaniu planów ofensywnych przeciwnik nie wziął pod uwagę, że do wojny przygotowywano się nie tylko pod względem wojskowym, ale także przemysłowym: "Na przykład aktywnie rozwijała się Zachodnia Syberia, aktywnie budowano fabryki. I plany ewakuacji przedsiębiorstw przemysłowych zostały dokładnie opracowane. Zwłaszcza na terytorium wschodniej części Białorusi zostały wykonane w jak największym stopniu. Przemysł obwodu mohylewskiego, obwodu homelskiego, części obwodu witebskiego został ewakuowany.
"Życie na tyłach w latach Wielkiej Wojny Ojczyźnianej na terytorium, które pozostawało poza okupacją, było podporządkowane jednemu hasłu. Wiadomo to: wszystko dla frontu, wszystko dla Zwycięstwa. Nie ma tu nic niezwykłego. Dołożono wszelkich starań, aby jak najszybciej przenieść gospodarkę na produkcję wojenną, jeśli mówimy o początkowym okresie wojny" - powiedziała Aleksandra Kuznecowa-Timonowa.
Historyk zwróciła uwagę, że jednym z zadań było maksymalne przyspieszenie produkcji głównie wyrobów wojskowych. Z istniejącej bazy przemysłowej starali się wycisnąć wszystko, co było możliwe, aby rozwiązać ten problem.
"Ważne jest, aby zrozumieć, że główne obszary przemysłowe, takie jak Donbas, stare regiony przemysłowe, które rozwinęły się jeszcze w Imperium Rosyjskim, były okupowane. Na to właśnie liczyli. Że Związek Radziecki pozostanie bez swojego przemysłu i w związku z tym upadnie w jak najkrótszym czasie" - podkreśliła Aleksandra Kuznecowa-Timonowa.
Niemniej jednak, stwierdziła, przy opracowywaniu planów ofensywnych przeciwnik nie wziął pod uwagę, że do wojny przygotowywano się nie tylko pod względem wojskowym, ale także przemysłowym: "Na przykład aktywnie rozwijała się Zachodnia Syberia, aktywnie budowano fabryki. I plany ewakuacji przedsiębiorstw przemysłowych zostały dokładnie opracowane. Zwłaszcza na terytorium wschodniej części Białorusi zostały wykonane w jak największym stopniu. Przemysł obwodu mohylewskiego, obwodu homelskiego, części obwodu witebskiego został ewakuowany.