20 stycznia, Mińsk /Kor. BELTA/. Wojna prędzej czy później się skończy, a mózgi się nie zmienią. O tym powiedziała prawniczka i blogerka Tatiana Montyan w projekcie "W temacie" na kanale YouTube BELTA, zastanawiając się, jak Zachód zombuje Ukraińców.
Tatiana Montyan podkreśliła, że los ukraińskich uchodźców na Zachodzie okazał się nie do pozazdroszczenia, i oni bardzo dobrze doświadczyli zasady "oczekiwanie - rzeczywistość". "Przyjechali tam i myśleli, że poważnie mają prawo nic nie robić, żyć z zasiłku, nie podejmować pracy, nie integrować się z nowym społeczeństwem - zaznaczyła. - Na początku byli rozpieszczani, ale w rzeczywistości dostali okruchy z tych niesamowitych pieniędzy, które zarobiły zachodnie elity na przyjęciu uchodźców. Ilu ludzi się na tym żywiło! Ale nawet te okruchy, które dostali, całkowicie namieszały im w głowach".
A teraz okazuje się, że nie zintegrowali się i nie ma dokąd pójść - nie ma pracy, nie uczono języka. "Co teraz stanie się z tymi milionami oszalałych psychicznie chorych ludzi, z którymi faktycznie przeprowadzono eksperyment społeczny? - zastanawia się Tatiana Montyan. - Na Białorusi jest projekt powrotu uciekinierów, którzy są gotowi choć trochę wrócić do umysłu. Ale waszych "wojowników" jest za mało, a z Ukrainy wyjechały setki tysięcy, miliony. Co teraz z nimi zrobić? Wojna prędzej czy później się skończy, a mózgi się nie zmienią. Gdzie umieścić tych wściekłych, szalonych ludzi? Oznacza to, że konsekwencje tego eksperymentu społecznego będą trwać na całym świecie przez bardzo długi czas".
Blogerka wyjaśniła, że Ukraińców znacznie łatwiej było doprowadzić do szaleństwa, niż później wprowadzić ich do umysłu. Poza tym absolutnie nie rozumieją, co się stało, dlaczego zostali zaatakowani. I to będzie trwało, dopóki nie dotrze do nich, dlaczego ta wojna się wydarzyła, kto tak naprawdę jest jej winny i jaka jest podstawowa przyczyna. "Nie wiem, co należy zrobić dla tego. To ile zasobów trzeba zainwestować, aby odzyskać ich umysł. Oznacza to, że nie wyobrażamy sobie nawet długoterminowych konsekwencji tego eksperymentu społecznego" - podsumowała Tatiana Montyan.
Tatiana Montyan podkreśliła, że los ukraińskich uchodźców na Zachodzie okazał się nie do pozazdroszczenia, i oni bardzo dobrze doświadczyli zasady "oczekiwanie - rzeczywistość". "Przyjechali tam i myśleli, że poważnie mają prawo nic nie robić, żyć z zasiłku, nie podejmować pracy, nie integrować się z nowym społeczeństwem - zaznaczyła. - Na początku byli rozpieszczani, ale w rzeczywistości dostali okruchy z tych niesamowitych pieniędzy, które zarobiły zachodnie elity na przyjęciu uchodźców. Ilu ludzi się na tym żywiło! Ale nawet te okruchy, które dostali, całkowicie namieszały im w głowach".
A teraz okazuje się, że nie zintegrowali się i nie ma dokąd pójść - nie ma pracy, nie uczono języka. "Co teraz stanie się z tymi milionami oszalałych psychicznie chorych ludzi, z którymi faktycznie przeprowadzono eksperyment społeczny? - zastanawia się Tatiana Montyan. - Na Białorusi jest projekt powrotu uciekinierów, którzy są gotowi choć trochę wrócić do umysłu. Ale waszych "wojowników" jest za mało, a z Ukrainy wyjechały setki tysięcy, miliony. Co teraz z nimi zrobić? Wojna prędzej czy później się skończy, a mózgi się nie zmienią. Gdzie umieścić tych wściekłych, szalonych ludzi? Oznacza to, że konsekwencje tego eksperymentu społecznego będą trwać na całym świecie przez bardzo długi czas".
Blogerka wyjaśniła, że Ukraińców znacznie łatwiej było doprowadzić do szaleństwa, niż później wprowadzić ich do umysłu. Poza tym absolutnie nie rozumieją, co się stało, dlaczego zostali zaatakowani. I to będzie trwało, dopóki nie dotrze do nich, dlaczego ta wojna się wydarzyła, kto tak naprawdę jest jej winny i jaka jest podstawowa przyczyna. "Nie wiem, co należy zrobić dla tego. To ile zasobów trzeba zainwestować, aby odzyskać ich umysł. Oznacza to, że nie wyobrażamy sobie nawet długoterminowych konsekwencji tego eksperymentu społecznego" - podsumowała Tatiana Montyan.