Projekty
Government Bodies
Flag Czwartek, 19 Września 2024
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Społeczeństwo
18 Września 2024, 20:00

"Wiaziemski kocioł" i "żona obozowa". Jak Tonia-karabinistka trafiła do nazistów

Wielu słyszało o Tonii-karabinistce, ale niewielu zastanawiało się, kim była wcześniej i jak w ogóle znalazła się na służbie u Niemców. Historia najsłynniejszej kobiety-kata w projekcie BELTA "Kroniki".

Kiedy rozpoczęła się Wielka Wojna Ojczyźniana, Antonina Makarowa, jak wiele innych młodych kobiet z Komsomołu, postanowiła nie zostawać na tyłach.

– Zgłosiła się na front jako ochotniczka. To był bardzo ważny moment. W 1941 roku trafiła do 24 Armii Frontu Rezerwowego. Istnieją pewne nieścisłości co do tego, w której dokładnie dywizji służyła, ponieważ istnieje wersja, że była w 422 pułku. Badania nad tym, gdzie dokładnie służyła, wciąż trwają – powiedział starszy wykładowca Białoruskiego Uniwersytetu Państwowego Siergiej Kaun. – Co więcej, nie ma pewności, na jakim stanowisku służyła. Początkowo prawdopodobnie była bufetową w stołówce, a dopiero później sanitariuszką.
2 października 1941 roku Wehrmacht rozpoczął ofensywę i zdołał otoczyć pięć radzieckich armii w rejonie Wiaźmy, tworząc tzw. "Wiaziemski kocioł", który później nazwano "żywą tarczą stolicy".

– Kiedy 7 października "Wiaziemski kocioł" się zamknął, przez kilka tygodni te pięć armii powstrzymywało 28 niemieckich dywizji. Ten kocioł  zdołał na kilka tygodni zatrzymać ofensywę Niemców podczas operacji "Tajfun", co uniemożliwiło im zdobycie Moskwy. Umożliwiło to przyszłemu marszałkowi zwycięstwa, Georgijowi Konstantynowiczowi Żukowowi, stworzenie linii obrony, która była w stanie obronić Moskwę. Według współczesnych danych zginęło ponad 380 tysięcy ludzi. Według zrewidowanych danych, 688 tysięcy zostało wziętych do niewoli.

Okoliczności i miejsca śmierci wielu żołnierzy wciąż są ustalane.

– Niemcom udało się otoczyć pięć armii, zaatakować stanowiska dowodzenia tych armii. W rezultacie kontakt między poszczególnymi oddziałami bojowymi, dywizjami i pułkami został przerwany. Wielu trafiło do niewoli, nie zdołało wydostać się z okrążenia, co spowodowało ogromne straty.

Do niewoli trafiła również Antonina, ale nie na długo. Niemcy nie byli w stanie kontrolować tak dużej liczby jeńców. Makarowa poznała czerwonoarmistę Fiedczuka i razem uciekli. Pomógł jej nie bez powodu – dziewczyna zgodziła się zostać jego „żoną obozową”.

– Uważam, że Makarowa nie miała pojęcia, dokąd zmierzają. A Nikołaj Fiedczuk szedł do swojej rodzinnej wsi, Krasnyj Kołodieć. Tam miał żonę i dwoje dzieci. Gdy dotarli na miejsce, Nikołaj Fiedczuk rozstał się z Antoniną Makarową. W zasadzie zostawił ją na pastwę losu – dodał Siergiej Kaun.
Dziewczynę przygarnęła jedna z mieszkanek wsi. Jednak wkrótce Antoninę wyrzucono. Prowadziła rozrywkowy tryb życia, co, delikatnie mówiąc, nie podobało się miejscowym kobietom. Przez kilka miesięcy Makarowa błąkała się po wsiach i lasach. W końcu dotarła do osady Lokot – administracyjnego centrum autonomii Lokockiej. Według niektórych źródeł, samorządność na tych terenach istniała jeszcze przed przybyciem wojsk nazistowskich.

To miejsce było niezwykłe pod wieloma względami. Dlaczego? Zobaczcie w wideo.

 
Przygotowano na podstawie materiału wideo BELTA, zrzuty ekranu z wideo

TOP wiadomości
Świeże wiadomości z Białorusi