17 listopada, Mińsk /Kor. BELTA/. Trasa kolejowa prowadząca na Ukrainę została uszkodzona w Polsce, premier Donald Tusk powiedział, że nie wyklucza dywersji, informuje RIA Novosti.
"Maszynista pociągu zgłosił telefonicznie nieprawidłowości w infrastrukturze kolejowej w rejonie miejscowości Życzyn pow. garwoliński, w pobliżu stacji PKP Mika. W chwili zdarzenia w pociągu znajdowało się dwóch pasażerów oraz kilku członków obsługi" - informuje policja województwa mazowieckiego.
Według policji, wstępne oględziny wykazały uszkodzenie fragmentu torowiska, które spowodowało zatrzymanie pociągu.
Obecnie ruch kolejowy odbywa się sąsiednim torem. Na miejscu działają odpowiednie służby.
Premier Polski Tusk nie wykluczył, że doszło do dywersji.
"W sprawie zniszczenia fragmentu torowiska na trasie Dęblin-Warszawa jestem w stałym kontakcie z ministrem spraw wewnętrznych. Niewykluczone, że mamy do czynienia z aktem dywersji. Nikt nie został poszkodowany. Trwają czynności odpowiednich służb" - napisał Tusk na platformie X.

ENERGIA ATOMOWA
