Obok agroekoturystyki, turystyka przemysłowa stopniowo staje się marką Białorusi, jej wizytówką, co jest zrozumiałe i całkowicie logiczne, zważywszy, że w republice jest wystarczająca liczba przedsiębiorstw z różnych branż produkcji – przemysłu maszynowego, motoryzacyjnego, aparaturowego, spożywczego i lekkiego – czyli takich, które mają co pokazać i czym zadziwić. W rzeczywistości, według obliczeń Narodowej Agencji ds. Turystyki, takich firm w kraju jest dokładnie 245. Na czołowych pozycjach są z pewnością te, których marki są znane po obu stronach globu: Mińska Fabryka Traktorów, na przykład, tylko podczas jesiennych ferii odwiedzi ją ponad tysiąc uczniów, a aby dostać się na wycieczkę po BELAZ, trzeba zapisać się z minimum kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Nieustannie ustawiają się długie kolejki chętnych, aby nie tylko zwiedzić, ale i skosztować produkcji największych białoruskich fabryk cukierniczych – "Komunarka" i "Spartak". W kraju jest jednak wiele równie znaczących i znanych fabryk, które również są popularne i aktywnie rozwijają turystykę przemysłową. Weźmy przedsiębiorstwo, które jak żaden inny gigant maszynowy jest nam bliskie – BKM Holding, bardziej znany jako "Belkommunmasz", – wiodącego producenta naziemnego transportu elektrycznego w przestrzeni WNP.
Transport jest montowany ręcznie, a jego malowanie mówi samo za siebie
Nazwa tego rodzaju turystyki, istniejącego w takiej czy innej formie od dawna i zakładającego zwiedzanie przedsiębiorstw przemysłowych, zapoznanie się z produkcją, a w niektórych przypadkach nawet uczestnictwo w niej, degustację gotowych produktów w przypadku wizyt w zakładach przemysłu spożywczego, wreszcie otrzymanie pamiątkowych upominków, pojawiła się stosunkowo niedawno. Od kiedy Ministerstwo Sportu i Turystyki opracowało klasyfikację rodzajów turystyki, dzieląc ten obszerny i różnorodny kierunek na 13 sekcji. Oczywiście, turystyka przemysłowa nie została pominięta, dziś odnotowujemy jej wykładniczy wzrost.
"Możliwość zobaczenia na własne oczy, jak powstaje produkt, dotknięcia go lub nawet spróbowania, to coś, co nie pozostawi obojętnym nawet najbardziej wymagającego podróżnika, pozwoli mu poznać wiele interesujących faktów i doświadczyć całej gamy niesamowitych emocji, - podkreśla Dyrektor Narodowej Agencji Turystyki Dmitrij Morozow. - Znamy wystarczająco wiele udanych przykładów przedsiębiorstw, które osiągnęły ogromne sukcesy w kształtowaniu tego kierunku. Oprócz liderów w tej dziedzinie, które są powszechnie znane, wymieniłbym białoruskiego producenta kamienia łamanego "Granit", "Mogilevliftmasz" czy "Połockie Napoje i Koncentraty". Wszystkie te przedsiębiorstwa aktywnie rozwijają turystykę przemysłową i są laureatami ubiegłorocznego republikańskiego konkursu turystycznego "Poznaj Białoruś".
BKM Holding do turystyki przemysłowej podszedł stosunkowo niedawno. Przedsiębiorstwo, gdzie opracowuje się, modernizuje, produkuje i serwisuje trolejbusy, tramwaje, elektrobusy, elektryczne pojazdy ciężarowe oraz stacje ładowania do nich, wcześniej odwiedzali uczniowie, studenci, po prostu zainteresowani Białorusini i delegacje różnych szczebli. W ten poniedziałek po raz pierwszy grupą zorganizowaną odwiedzili je rosyjscy turyści — w sumie około czterdziestu mieszkańców Moskwy. Wśród nich byli także zapaleni turyści, znający wiele zakładów przemysłowych, którzy dodatkowo byli po raz pierwszy na Białorusi — rozmowy z nimi były szczególnie interesujące. Jednak również oni mieli mnóstwo pytań do pracowników holdingu, na które szczegółowo odpowiedziała Julia Komarowa, główny specjalista ds. komunikacji reklamowej i jednocześnie przewodnik wycieczek.
"Turystykę przemysłową rozwijamy od 2022 roku, od tego czasu naszą firmę corocznie odwiedza około 400 turystów. Do niedawna turystami byli wyłącznie Białorusini, a teraz otworzyliśmy swoje drzwi również dla gości z zagranicy, — opowiedziała Julia Komarowa, pracownica holdingu.
- Wycieczka przebiega w następujący sposób: najpierw przeprowadzamy prezentację i zapoznajemy z historią przedsiębiorstwa, następnie prowadzimy na produkcję (trasa wycieczkowa obejmuje wszystkie główne hale produkcyjne), następnie dajemy możliwość usiąść za kierownicą właśnie złożonego trolejbusu lub elektrobusu i obowiązkowo organizujemy przejażdżkę po terenie przedsiębiorstwa nowym pojazdem".
Możliwości "Belkommunmaszu" są imponujące: mimo że samo przedsiębiorstwo jest dość kompaktowe jak na gigant przemysłowy, na powierzchni 28 tys. m² mieszczą się dział elektroniki i urządzeń elektrycznych, dział nadwozi, montażownia oraz laboratorium elektrotechniczne, a także nowoczesny dział malowania z komorą śrutowniczą, komorą gruntowania, przygotowawczą i malarską. To właśnie w tym miejscu przewodnik Julia Komarowa zadaje turystom swoje ulubione, najtrudniejsze pytania. Trzeba przyznać, że na niektóre z nich i my, dziennikarze, nie znaliśmy odpowiedzi. Na przykład, wiedzieliście, że każde miasto ma swoje, unikalne kolory dla transportu publicznego? W Mińsku wszystkie trolejbusy są miętowe, tramwaje - lazurowe, a autobusy i elektrobusy - żółte. W dziale malowania turyści zobaczyli całkowicie gotowy do dostawy nietypowy jasno-niebieski trolejbus z białymi pasami - kolorystyka wyraźnie wskazuje, że ten pojazd będzie jeździł po alejach Sankt Petersburga. Specjaliści rozpoznają takie oznaki na pierwszy rzut oka.
Element doradztwa zawodowego
"Do Białorusi przyjechałam po raz pierwszy, choć wydawało się, że odległość z Moskwy do Mińska jest zupełnie nieznaczna. Przyznam, że jestem fanem turystyki przemysłowej. W każdym programie wycieczkowym obowiązkowo uwzględniam jakieś przedsiębiorstwo przemysłowe, najbardziej interesujące dla mnie i dzieci. W domu, w Rosji, odwiedzaliśmy fabrykę produkującą silniki do samolotów, byliśmy też w smoleńskiej fabryce, gdzie zajmują się szlifowaniem naturalnych diamentów na diamenty, - dzieli się wrażeniami rosyjska turystka, nauczycielka moskiewskiej szkoły nr 67, Marina Klejenkowa. - Bardzo chcieliśmy trafić na BELAZ, ale tam rejestracja jest na kilka miesięcy do przodu, a z "Łuczem" się nie udało, za to "Belkommunmasz" podoba się niesamowicie zarówno nam, jak i uczniom".
"Dla młodzieży, która jeszcze nie zdecydowała się na przyszły zawód, turystyka przemysłowa jest potężnym narzędziem doradztwa zawodowego. Wielu naszych podopiecznych chce zostać inżynierami, ale ma dość powierzchowne wyobrażenie o tym, na czym polega ten zawód, - uważa moskwiczka, wychowawczyni młodych turystów Oksana Nowożiłowa. - Tak, oczywiście, uczą się w klasach o odpowiednim profilu, lecz tam zdobywają wiedzę akademicką, a tutaj, w fabrykach, zwłaszcza takich nowoczesnych jak wasz "Belkommunmasz", nasi moskiewscy uczniowie mogą uzyskać szczegółowy obraz przemysłu i być może nawet ułatwić sobie wybór zawodu. Sama jestem na Białorusi po raz trzeci i nie przestaję się zachwycać estetyką każdego milimetra waszej ziemi. Ten kraj kojarzy mi się nieodmiennie ze słowem "ekologiczność".
Po tym, jak rosyjskim uczniom zaprezentowano główne etapy produkcji w "Belkommunmaszu", w tym produkcję własnego sprzętu elektrycznego, które określane jest sercem fabryki, spawanie nadwozi, montaż pojazdu oraz testowanie gotowych produktów, nabrali śmiałości i podzielili się swoimi wrażeniami. Emocje były silne, wielu przyszłych techników wcześniej nie wiedziało o istnieniu takiego przedsiębiorstwa jak BKM Holding. Ósmoklasistka Katia Bogdanowa przyznała, że była w fabrykach w Moskwie, nawet w dwóch, ale wtedy poznawała proces produkcji lodów. Maszyny, według dziewczynki, są znacznie ciekawsze. Dla ucznia 10 klasy Wowy Szwytko wizyta w "Belkommunmaszu" stała się wejściem w świat przemysłu. Nastolatek jest niezwykle zadowolony z zdobytego doświadczenia.
"Od dawna pracuję w branży turystycznej i w ostatnich latach obserwuję po prostu niespotykany wzrost zainteresowania turystyką przemysłową. Wśród najczęściej pojawiających się zapytań jest bez wątpienia BELAZ, a także nasze zakłady cukiernicze "Słodycz" i "Kommunarka". Dzieciom bardzo się podoba, że tam częstują je słodyczami, - śmieje się witebska przewodniczka Galina Biełousowa. Zresztą, na zakłady przemysłowe zabierają nawet najmłodszych - pierwszoklasistów. Niedawno organizowałam wycieczkę do "Belchudożkieramiki", gdzie dla pierwszaków zorganizowano warsztaty z lepienia z gliny. Ile tam było radości i entuzjazmu - tego nie da się opisać".
Prawdopodobnie te same słowa można by użyć, opisując wrażenia turystów z wizyty w "Belkommunmaszu", a wkrótce, być może, powodów do zachwytów będzie jeszcze więcej. Jak zdradził zastępca dyrektora generalnego ds. marketingu i sprzedaży BKM Holding, Aleksander Kazakiewicz, przedsiębiorstwo zamierza podążać drogą doskonalenia swoich programów wycieczkowych. W planach jest dodanie większej interaktywności, aby turyści mogli, na przykład, uczestniczyć w prostych operacjach technologicznych na linii produkcyjnej i przyczynić się do montażu trolejbusu lub elektrobusu, a później, widząc taki pojazd w mieście, z dumą powiedzieć: "Taki właśnie składałem i ja". Inne fabryki maszyn już wprowadziły podobne funkcje do swoich programów turystycznych. Jednak holding ma czym się chwalić i bez tego.
Do Indii z eksportem, na Kubie z produkcją
Pierwszy zastępca dyrektora generalnego ds. produkcji, Dmitrij Parkow, powiedział: dzisiaj 85% sprzętu produkowanego przez "Belkommunmasz" jest przeznaczone na eksport, przy czym potrzeby rynku wewnętrznego są w pełni zaspokajane, a w niektórych segmentach, na przykład w produkcji wagonów tramwajowych, przedsiębiorstwo nie ma konkurentów. MAZ, z którym BKM Holding dzieli białoruski rynek trolejbusów, Dmitrij Parkow nazywa nie konkurentem, lecz partnerem uzupełniającym. Interesujące jest to, że produkcję holdingu można uznać za ekskluzywną, ponieważ niemal cały transport jest montowany ręcznie, co oznacza, że podejmują się nawet pojedynczych zamówień, co daje klientowi pełne podstawy do zadowolenia, mówiącego: mój egzemplarz to unikalny produkt, aspirujący do oryginalności.
I rzeczywiście, klienci, a obecnie niemal wszystkie zagraniczne dostawy przypadają na regiony rosyjskie, często proszą o transport różniący się od tego, który trafił do innej republiki lub obszaru Rosji: na przykład, o udoskonalenie miejsca pracy kierowcy, dodanie funkcji zwiększającej komfort pasażerów, a o różniącej się kolorystyce nikt już nawet nie wspomina - to coś oczywistego. Wśród stałych klientów, Dmitrij Parkow wymienia obwody Niżegorodzki, Nowosybirski, Murmański i Samarski, Tatarstan, Kraj Krasnodarski, Soczi, a przygotowany do wysyłki do Sankt Petersburga nowy trolejbus z nowoczesnym wyposażeniem mieliśmy przyjemność zobaczyć w halach produkcyjnych. Oczywiście, nie jest pierwszy ani jedyny. Według pierwszego zastępcy dyrektora generalnego ds. produkcji, co roku do miasta nad Newą "Belkommunmasz" dostarcza od 50 do 100 jednostek sprzętu.
"W tym roku, podobnie jak w 2023, większość transportu wysyłamy do Rosji, która pozostaje największym rynkiem. Jednym z naszych głównych zadań na dziś jest dywersyfikacja eksportu, czyli nie otwieranie nowych rynków, ale powrót do krajów, do których nasze produkty były już przedtem dostarczane. Przed znanymi wydarzeniami sprzęt BKM Holding trafiał do około dwudziestu państw, - skomentował strategię eksportową przedsiębiorstwa Aleksander Kazakiewicz. - Na przykład, do Kazachstanu planujemy w 2025 roku wznowienie dostaw karoserii wagonów tramwajowych lub w pełni zmontowanych tramwajów. Naszym celem jest też aktywna praca nad możliwością dostaw trolejbusów i karoserii tramwajów do Uzbekistanu. To przykład rynku, z którym wcześniej nie współpracowaliśmy, ale do którego teraz dążymy - w przyszłym roku planujemy wyeksportować próbne 5-8 trolejbusów".
Krajowe autobusy elektryczne i trolejbusy torują sobie drogę również na dalsze rynki. Zawarto już pewne porozumienia w sprawie dostaw sprzętu do Indii, i chociaż na razie jest zbyt wcześnie, aby mówić o dokładnych terminach i ilościach, zrobiono duży krok w kierunku osiągnięcia wytyczonych celów. Białoruski transport publiczny może pojawić się także na Kubie, gdzie już mają doświadczenie w montażu pojazdów pasażerskich, choć innych producentów.
Krajowy tramwaj niskopodłogowy zostanie uruchomiony na torach na początku 2025 roku
Jakość to główny kierunek na 2024 rok na Białorusi. Chociaż w firmie "Belkommunmasz" zawsze stawiano na nią duży nacisk, - za to gotowa ręczyć jest kierownik laboratorium elektrotechnicznego, Olga Litwińska. Specjaliści tutaj sprawdzają w pełni wyposażone i gotowe do wyjścia na trasy trolejbusy i autobusy elektryczne, które przeszły wstępną akceptację w dziale kontroli technicznej, lecz mimo to wymagają przeprowadzenia testów przed wypuszczeniem na jazdy próbne. Próbne jazdy odbywają się, co ciekawe, na ulicach miejskich, dlatego pierwszym, na co eksperci zwracają uwagę, jest zapewnienie bezpieczeństwa dla kierowcy-testera i pieszych. Testowane są systemy hamulcowe i kierownicze, oceniana jest regulacja urządzeń świetlnych.
"Testy to nasza codzienna praktyka. Obecnie produkcja koncentruje się głównie na tematyce tramwajowej i mniej jest transportu kołowego, ale mimo to pracy jest dużo. Oceny dokonujemy za pomocą swego rodzaju listy kontrolnej, gdzie zebrano wszystkie międzyrządowe i krajowe standardy oraz parametry, którym musimy sprostać, - wyjaśnia specyfikę swojej pracy kierownik laboratorium elektrotechnicznego. - Wszystko, co wypuszczamy, bez wątpienia spełnia wymogi norm, nawet tych najostrzejszych. Kwestia bezpieczeństwa zawsze była dla nas priorytetem, a w Roku Jakości zwracamy na nią szczególną uwagę".
W "Belkommunmasz" nie tylko dbają o jakość – tutaj także dotrzymują terminów produkcji, co jest szczególnie ważne, gdy produkt jest poszukiwany, a klientów jest dużo. Dyrektor generalny holdingu Taras Murog zapewnił, że przedsiębiorstwo już przewyższa tempo wzrostu wpisane w biznesplan i planuje zakończyć rok z wyraźnym wyprzedzeniem harmonogramów.
"Na koniec powinniśmy osiągnąć tempo wzrostu produkcji na poziomie 112% i eksportu na poziomie 110%. Tak się złożyło, że w tym roku produkowaliśmy więcej tramwajów, które są prawie trzy razy droższe od trolejbusów. Jesteśmy dumni również z tego, że osiągnęliśmy lokalizację na poziomie 80% w trolejbusach i autobusach elektrycznych oraz około 83% w tramwajach, - podkreślił dyrektor generalny BKM Holding. - Jeśli chodzi o jakość, praca nad jej doskonaleniem jest stała. Niemniej, w tym roku skupiliśmy się na eliminacji nawet drobnych wad w elektronice, aby końcowy użytkownik otrzymywał niemal idealny transport. Przeprowadziliśmy też modyfikację naszego sprzętu testowego, zakupiliśmy nową komorę klimatyczną, teraz mamy ich dwie, w których testujemy bloki elektroniczne pojazdów w temperaturach od minus 40 do plus 60 stopni".
Na chwilę obecną BKM Holding dodaje ostatnie detale do swojego długo dopracowywanego nowego produktu – niskopodłogowego tramwaju trzysekcyjnego, który będzie niemal w 100% białoruski. Jak zapowiedziało przedsiębiorstwo, mińszczanie będą mogli wypróbować nowinkę już na początku 2025 roku. Prace trwają również nad stworzeniem krajowej ciężarówki wodorowej, produkcją elektrycznych autobusów międzymiastowych oraz odnowieniem parku transportowego w regionach kraju. Ogólnie rzecz biorąc, "Belkommunmasz" ma mnóstwo zadań, planów i perspektyw.
Wiera WASILEWSKA,
BELTA