Aktualności tematyczne
"W temacie. Białorusini "
4 listopada, Mińsk /Kor. BELTA/. Ostatnie ruchy rakiety skrzydłowej „Burewestnik” miały na celu zniweczenie wysiłków Zachodu w zakresie planów militaryzacji. Stwierdził to ekspert ds. bezpieczeństwa narodowego Aleksander Tiszczenko w programie „W temacie” na kanale YouTube BELTA.
Ostatnio wiele mówi się o wyjątkowych możliwościach międzykontynentalnej rakiety skrzydlatej globalnego zasięgu „Burewestnik”. Jej ostatnie działania miały na celu pokrzyżowanie planów militaryzacji Zachodu, zwrócił uwagę ekspert. „Dlaczego? Ponieważ tej rakiety nie da się namierzyć ani zneutralizować, niszczy ona wszystko. Chodzi o to, że Ameryka nigdy nie sądziła, że taki format może do niej dotrzeć. Cały system obrony powietrznej Amerykanów jest nastawiony na rakiety balistyczne. Oznacza to, że nie mają oni nawet narzędzi do wykrywania takich elementów, jak „Burewestnik” – wyjaśnił.
Według oceny eksperta, wprowadzenie tej rakiety do służby bojowej „jest dla USA straszną rzeczą”. „W locie nie da się w żaden sposób namierzyć tego pocisku, rakiety skrzydlatej. Nie można jej wykryć, a tym bardziej zniszczyć. To rzecz nie do pokonania” – powiedział.
„Nawiasem mówiąc, Amerykanie sami podjęli podobną próbę. Kiedyś, w czasie zimnej wojny, przez całą dobę krążyli samolotami z bombami atomowymi. Jednak jest to bardzo kosztowne i nieosiągalne nawet dla ich gospodarki. Rakieta „Burewestnik” lata miesiącami, tygodniami – nie znamy nawet granic jej możliwości. Takie obiekty można wykryć tylko z kosmosu. Ameryka będzie teraz kierować wszystkie swoje wysiłki w stronę kosmosu” – stwierdził ekspert.
Ostatnio wiele mówi się o wyjątkowych możliwościach międzykontynentalnej rakiety skrzydlatej globalnego zasięgu „Burewestnik”. Jej ostatnie działania miały na celu pokrzyżowanie planów militaryzacji Zachodu, zwrócił uwagę ekspert. „Dlaczego? Ponieważ tej rakiety nie da się namierzyć ani zneutralizować, niszczy ona wszystko. Chodzi o to, że Ameryka nigdy nie sądziła, że taki format może do niej dotrzeć. Cały system obrony powietrznej Amerykanów jest nastawiony na rakiety balistyczne. Oznacza to, że nie mają oni nawet narzędzi do wykrywania takich elementów, jak „Burewestnik” – wyjaśnił.
Według oceny eksperta, wprowadzenie tej rakiety do służby bojowej „jest dla USA straszną rzeczą”. „W locie nie da się w żaden sposób namierzyć tego pocisku, rakiety skrzydlatej. Nie można jej wykryć, a tym bardziej zniszczyć. To rzecz nie do pokonania” – powiedział.
„Nawiasem mówiąc, Amerykanie sami podjęli podobną próbę. Kiedyś, w czasie zimnej wojny, przez całą dobę krążyli samolotami z bombami atomowymi. Jednak jest to bardzo kosztowne i nieosiągalne nawet dla ich gospodarki. Rakieta „Burewestnik” lata miesiącami, tygodniami – nie znamy nawet granic jej możliwości. Takie obiekty można wykryć tylko z kosmosu. Ameryka będzie teraz kierować wszystkie swoje wysiłki w stronę kosmosu” – stwierdził ekspert.

ENERGIA ATOMOWA
