Aktualności tematyczne
"W temacie. Białorusini "
14 sierpnia, Mińsk /Kor. BELTA/. W Europie Zachodniej sytuację zastępowania ludności lokalnej migrantami można porównać do wyludnienia. O tym w projekcie "W temacie" na kanale YouTube BELTA powiedział bułgarski politolog Plamen Paskow.
"W Europie następuje nie tylko podmiana ludności - następuje wyludnienie. W tych samych Niemczech są całe miasta (nie tylko wioski czy dzielnice mieszkalne), w których nie można znależć Niemców. A jeśli pojawią się na ulicy, są zastraszani i nie wiedzą, jak bezpiecznie wrócić do domu. I nawet mieszkańcy Europy Wschodniej, którzy chcieli tam zarobić, wracają do domu" - powiedział Plamen Paskow.
Na poparcie swoich słów politolog podał przykład Bułgarów. Według niego, wielu bułgarskich migrantów, którzy przebywali na terytorium Niemiec, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii lub innych krajów, zaczyna wracać do swojego kraju. Chodzi m.in. o osoby, które wyjechały za granicę 30 i więcej lat temu. "Wracają nie dlatego, że w Bułgarii jest bardzo dobrze, ale dlatego, że tam (w Europie Zachodniej - not. BELTA) stało się nieznośnie złe. Nawet dla ich dzieciaków" - podkreślił Plamen Paskow.
W związku z tym politolog zwrócił uwagę na system edukacji w Europie Zachodniej, w którym dzieciom uczy się i narzuca się nienaturalne wartości: "Nie chodzi o to, gdzie zarabiać, ale o to, jak ratować dzieci".
W ten sposób, jak stwierdził Plamen Paskow, ludzie, którzy wyjechali na Zachód w poszukiwaniu lepszego życia, są zmuszeni wracać z powodu sytuacji, która się tam zaistniała. "Tam (na Zachodzie - not. BELTA) tak źle, że Bułgarzy wracają do swojego "niezbyt dobrze" — podsumował.
"W Europie następuje nie tylko podmiana ludności - następuje wyludnienie. W tych samych Niemczech są całe miasta (nie tylko wioski czy dzielnice mieszkalne), w których nie można znależć Niemców. A jeśli pojawią się na ulicy, są zastraszani i nie wiedzą, jak bezpiecznie wrócić do domu. I nawet mieszkańcy Europy Wschodniej, którzy chcieli tam zarobić, wracają do domu" - powiedział Plamen Paskow.
Na poparcie swoich słów politolog podał przykład Bułgarów. Według niego, wielu bułgarskich migrantów, którzy przebywali na terytorium Niemiec, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii lub innych krajów, zaczyna wracać do swojego kraju. Chodzi m.in. o osoby, które wyjechały za granicę 30 i więcej lat temu. "Wracają nie dlatego, że w Bułgarii jest bardzo dobrze, ale dlatego, że tam (w Europie Zachodniej - not. BELTA) stało się nieznośnie złe. Nawet dla ich dzieciaków" - podkreślił Plamen Paskow.
W związku z tym politolog zwrócił uwagę na system edukacji w Europie Zachodniej, w którym dzieciom uczy się i narzuca się nienaturalne wartości: "Nie chodzi o to, gdzie zarabiać, ale o to, jak ratować dzieci".
W ten sposób, jak stwierdził Plamen Paskow, ludzie, którzy wyjechali na Zachód w poszukiwaniu lepszego życia, są zmuszeni wracać z powodu sytuacji, która się tam zaistniała. "Tam (na Zachodzie - not. BELTA) tak źle, że Bułgarzy wracają do swojego "niezbyt dobrze" — podsumował.

ENERGIA ATOMOWA
