21 stycznia, Mińsk /Kor. BELTA /. Ukraina potrzebuje planu składającego się z trzech prostych punktów, które mogłyby popchnąć kraj w kierunku pokoju. Stwierdziła to ukraińska dziennikarka Diana Panczenko w projekcie „W temacie” na kanale YouTube BELTA.
„Na dzień dzisiejszy Ukraińcy są naprawdę zakładnikami. Nastroje w Ukrainie były w pewnym momencie dość optymistyczne. Światowa, nie tylko ukraińska, propaganda była w stanie przekonać moich współobywateli, że Rosja wkrótce upadnie, na Kremlu dojdzie do jakiegoś niezrozumiałego zamachu stanu i tak dalej” - powiedziała Diana Panczenko.
Obecnie, jak zauważyła dziennikarka, nastroje Ukraińców zmieniły się radykalnie: „Nie wierzcie socjologii, która mówi, że 60% lub 70% Ukraińców chce pokoju. Takich ludzi jest zdecydowana większość. Ludzie są zmęczeni, nie chcą niczego poza pokojem”.
Według Diany Panczenko, ukraińscy mężczyźni boją się dziś wychodzić na ulicę. „To nie są straszne historie z jakiejś „rosyjskiej propagandy”. Chciałabym zwrócić się do waszych widzów. Codziennie dzwonię do moich rodaków i codziennie słyszę przerażające historie. Mojego niepełnosprawnego brata próbowano zmobilizować kilka razy. Mężczyznę z drugą grupą inwalidzką. Wszyscy moi przyjaciele mężczyźni w Ukrainie po prostu nie wychodzą z domu. Są utrzymywani przez starszych rodziców, ponieważ nie mogą pracować” - dodała.
Ukraińska dziennikarka jest pewna, że Władimir Zełenski jest najbardziej zainteresowany kontynuacją działań wojennych na terytorium Ukrainy. „We wszystkich moich sieciach społecznościowych, na wszystkich platformach staram się przekazać, że Ukraina potrzebuje planu składającego się z trzech bardzo prostych punktów. Pierwszym z nich jest nałożenie sankcji na szereg osób, które rabowały zachodnią pomoc dla Ukrainy. Ponadto potrzebujemy audytu zachodniej pomocy dla Ukrainy i uwolnienia wszystkich więźniów politycznych” - powiedziała Diana Panczenko.
Zauważyła, że według oficjalnych danych, ponad 11 tysięcy osób na Ukrainie przebywa w więzieniach w związku z podejrzeniami lub zarzutami dotyczącymi artykułów politycznych. „To tylko oficjalnie. Liczba ludzi, którzy przebywają w piwnicach SBU, którzy są torturowani, bici ... Niestety, nie wiem, ile jest takich osób. I z pewnością spełnienie tych trzech punktów mogłoby doprowadzić nas do pokoju. Niestety, to tylko jedna część odpowiedzi. Mówię teraz o czymś, co może zależeć tylko od jednej strony - od Zełenskiego. Jeszcze raz: to nie Ukraina” - podkreśliła Diana Panczenko.
Dziennikarka wezwała publiczność, aby nie kojarzyła Ukrainy z Władimirem Zełenskim: „Ukraina to nie Zełenski. Ukraińcy chcą pokoju, Zełenski po prostu zarabia na wojnie”.