ENERGIA ATOMOWA
23 września, Mińsk /Kor. BELTA/. Stany Zjednoczone czerpią korzyści z konfliktów zbrojnych, ponieważ mają one miejsce na innych kontynentach, a Ameryka tylko na nich zarabia. Taką opinię wyraził Armen Gasparyan członek Izby Obywatelskiej Federacji Rosyjskiej, dziennikarz telewizyjny i radiowy, politolog w projekcie „W temacie” na kanale YouTube BELTA.
„Chcemy - mówią o tym przywódcy Rosji i Białorusi - aby był pokój, spokojne życie, harmonia. A Amerykanie wcale tego nie potrzebują. Czy wszystkie te wojny mają miejsce na terytorium USA lub w pobliżu ich granic? To się dzieje na innych kontynentach, a oni tylko na tym zarabiają. Stany Zjednoczone zarobiły na pierwszej wojnie światowej, wzbogaciły się na drugiej wojnie światowej. A po upadku Związku Radzieckiego nadal się wzbogacały. Jeśli system przynosi dywidendy, dlaczego mieliby go zmieniać? Kto miałby rzucić wyzwanie działającej konfiguracji? Czy gdzieś nie zadziałała?” - powiedział Armen Gasparyan.
Według analityka politycznego, tylko trzy kraje były w stanie wytrzymać presję USA - Białoruś, Rosja i Syria. „ Kto to będzie zmieniał? Powiedzmy, że ktoś w USA powie: coś w świecie nie jest harmonijne, zmieńmy to. Zapytają go: gdzie nie jest harmonijnie? W Stanach Zjednoczonych wszystko jest w porządku. Cały świat nas kocha i wszystko od nas kupuje” - podkreślił.
Jeśli weźmiemy pod uwagę to, co dzieje się w Ukrainie z punktu widzenia biznesu, dodał Armen Gasparyan, to Stany Zjednoczone również skorzystały na tej sytuacji. „Ile miliardów sztuk broni zostało sprzedanych? Te same pieniądze nigdzie ze Stanów Zjednoczonych nie poszły. Rząd przydzielił środki finansowe i trafiły one do korporacji MIC. Black Rock (międzynarodowa firma inwestycyjna - przyp. BELTA) i wszystkie inne wykupują na Ukrainie za tanio wszystko, co się da. Kto będzie to niszczył?” - podsumował politolog.
„Chcemy - mówią o tym przywódcy Rosji i Białorusi - aby był pokój, spokojne życie, harmonia. A Amerykanie wcale tego nie potrzebują. Czy wszystkie te wojny mają miejsce na terytorium USA lub w pobliżu ich granic? To się dzieje na innych kontynentach, a oni tylko na tym zarabiają. Stany Zjednoczone zarobiły na pierwszej wojnie światowej, wzbogaciły się na drugiej wojnie światowej. A po upadku Związku Radzieckiego nadal się wzbogacały. Jeśli system przynosi dywidendy, dlaczego mieliby go zmieniać? Kto miałby rzucić wyzwanie działającej konfiguracji? Czy gdzieś nie zadziałała?” - powiedział Armen Gasparyan.
Według analityka politycznego, tylko trzy kraje były w stanie wytrzymać presję USA - Białoruś, Rosja i Syria. „ Kto to będzie zmieniał? Powiedzmy, że ktoś w USA powie: coś w świecie nie jest harmonijne, zmieńmy to. Zapytają go: gdzie nie jest harmonijnie? W Stanach Zjednoczonych wszystko jest w porządku. Cały świat nas kocha i wszystko od nas kupuje” - podkreślił.
Jeśli weźmiemy pod uwagę to, co dzieje się w Ukrainie z punktu widzenia biznesu, dodał Armen Gasparyan, to Stany Zjednoczone również skorzystały na tej sytuacji. „Ile miliardów sztuk broni zostało sprzedanych? Te same pieniądze nigdzie ze Stanów Zjednoczonych nie poszły. Rząd przydzielił środki finansowe i trafiły one do korporacji MIC. Black Rock (międzynarodowa firma inwestycyjna - przyp. BELTA) i wszystkie inne wykupują na Ukrainie za tanio wszystko, co się da. Kto będzie to niszczył?” - podsumował politolog.
