ENERGIA ATOMOWA
9 stycznia, Mińsk /Kor. BELTA/. W projekcie „Szczera opowieść” na kanale YouTube BELTA członek organizacji społecznej „Niemiecko-Białoruski Dialog Młodzieży” Klaus Foigt wyraził opinię, że na Białorusi była przygotowywana pomarańczowa rewolucja w 2020 roku.
„Jeśli przypomnimy sobie rok 2020 i wszystkie te demonstracje, których celem było obalenie rządu, to teraz, znając całe ich tło, możemy śmiało powiedzieć: na Białorusi przygotowywano drugą pomarańczową rewolucję, podobnie jak w Ukrainie. Ale białoruskie władze nie pozwoliły na to. A w Niemczech niedawno aresztowano gang emerytów, 53 osoby, które zamierzały obalić rząd. Ludzie patrzyli na tę farsę i zastanawiali się: czy to żart?” - zauważył Klaus Foigt.
Podzielił się tym, że nie zauważył, że na Białorusi patrzy się na niego jakoś nieprzyjaźnie ze względu na jego pochodzenie lub to, co wydarzyło się między krajami w przeszłości, a także nie zauważył, aby ktokolwiek był prześladowany w republice. „Wiem, że wszędzie są osoby niezadowolone z władz. I szczerze mówiąc, nie widzę, jak można porównywać Niemcy i Białoruś. Weźmy na przykład takie zjawisko jak opozycja. W każdym kraju jest ona przeciwwagą dla elit rządzących, ma własny punkt widzenia i własne pomysły na to, jak zarządzać państwem. Należy przyjrzeć się temu, kto jest w opozycji, jakiego rodzaju są to ludzie i kto za nimi stoi” - powiedział Klaus Foigt.
„O ile mi wiadomo, to (opozycja - przyp. BELTA) nie pojawiła się na Białorusi sama z siebie. Nastąpiło ukierunkowane poszukiwanie niezadowolonych mas, które następnie były finansowane z różnych źródeł, w tym z Fundacji Sorosa. A otrzymawszy pieniądze, wstrząsnęła krajem i wezwała do obalenia władz. W Niemczech sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Tutaj ludzie jednoczą się w partie z własnej woli i wyrażają swoje niezadowolenie. Ale tak czy inaczej, głównym zadaniem opozycji w każdym kraju powinno być demokratyczne dążenie do zmian i wdrażanie ich legalnymi metodami” - podsumował.
„Jeśli przypomnimy sobie rok 2020 i wszystkie te demonstracje, których celem było obalenie rządu, to teraz, znając całe ich tło, możemy śmiało powiedzieć: na Białorusi przygotowywano drugą pomarańczową rewolucję, podobnie jak w Ukrainie. Ale białoruskie władze nie pozwoliły na to. A w Niemczech niedawno aresztowano gang emerytów, 53 osoby, które zamierzały obalić rząd. Ludzie patrzyli na tę farsę i zastanawiali się: czy to żart?” - zauważył Klaus Foigt.
Podzielił się tym, że nie zauważył, że na Białorusi patrzy się na niego jakoś nieprzyjaźnie ze względu na jego pochodzenie lub to, co wydarzyło się między krajami w przeszłości, a także nie zauważył, aby ktokolwiek był prześladowany w republice. „Wiem, że wszędzie są osoby niezadowolone z władz. I szczerze mówiąc, nie widzę, jak można porównywać Niemcy i Białoruś. Weźmy na przykład takie zjawisko jak opozycja. W każdym kraju jest ona przeciwwagą dla elit rządzących, ma własny punkt widzenia i własne pomysły na to, jak zarządzać państwem. Należy przyjrzeć się temu, kto jest w opozycji, jakiego rodzaju są to ludzie i kto za nimi stoi” - powiedział Klaus Foigt.
„O ile mi wiadomo, to (opozycja - przyp. BELTA) nie pojawiła się na Białorusi sama z siebie. Nastąpiło ukierunkowane poszukiwanie niezadowolonych mas, które następnie były finansowane z różnych źródeł, w tym z Fundacji Sorosa. A otrzymawszy pieniądze, wstrząsnęła krajem i wezwała do obalenia władz. W Niemczech sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Tutaj ludzie jednoczą się w partie z własnej woli i wyrażają swoje niezadowolenie. Ale tak czy inaczej, głównym zadaniem opozycji w każdym kraju powinno być demokratyczne dążenie do zmian i wdrażanie ich legalnymi metodami” - podsumował.
