27 listopada, Homel /Kor. BELTA/. Współczesne osiągnięcia Homla są najlepszą zasługą tych, którzy nie stracili ducha nawet w obliczu śmiertelnego niebezpieczeństwa podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Przekonanie to wyraził Władimir Priwałow, przewodniczący Homelskiego Miejskiego Komitetu Wykonawczego, na uroczystym spotkaniu poświęconym 81. rocznicy wyzwolenia Homla od nazistowskich najeźdźców, donosi korespondent BELTA.
„Minęło 81 lat od zwycięskiego dnia wyzwolenia Homla od nazistowskich najeźdźców. Ale pamięć o tamtych wydarzeniach i bohaterach wciąż żyje w naszych sercach. Pamiętamy i będziemy pamiętać o wszystkich, którzy z odwagą i męstwem walczyli o wyzwolenie naszego rodzinnego miasta od bezwzględnej brunatnej zarazy” - powiedział Władimir Priwałow.
W imieniu wszystkich obywateli podziękował uhonorowanym weteranom. „Pozostajecie dla nas przykładem męstwa i hartu ducha. Chwała wam i wieczna pamięć waszym towarzyszom wojskowym, tym, którzy nie wrócili do domu, tym, którzy wzięli karabiny do ręki i stali się tarczą w obronie Ojczyzny przed okrutnym wrogiem” - powiedział przewodniczący Miejskego Komitetu Wykonawczego.
Przypomniał, że od pierwszych dni Wielkiej Wojny Ojczyźnianej w Homlu przeprowadzono mobilizację osób podlegających obowiązkowi służby wojskowej. Dziesiątki tysięcy mieszkańców Homla poszło na front i do milicji. Ci, którzy pozostali w swoich miejscach pracy, poparli wezwanie „Wszystko dla frontu, wszystko dla Zwycięstwa”.
Pomimo bohaterskiego oporu mieszkańców, 19 sierpnia 1941 r., po zmasowanym szturmie, hitlerowcy zajęli przedmieścia Homla. „Okupacja naszego miasta trwała 829 ognistych dni i nocy, które stały się prawdziwym sprawdzianem siły, hartu ducha i woli. Po zajęciu Homla faszyści prowadzili politykę terroru i ludobójstwa, rabowali i mordowali mieszkańców, nie oszczędzając ani kobiet, ani starców, ani dzieci. Najeźdźcy rozmieścili w mieście ośmiotysięczny garnizon i utworzyli pięć obozów zagłady” - zwrócił się do ciężkich stron historii kierownik miasta.
W listopadzie 1943 roku, gdy nad Homlem powiewał sztandar zwycięstwa, miasto leżało w gruzach. „Ruiny, martwe nieużytki, wystające kominy spalonych budynków. Ogromne i niezastąpione były straty w ludziach. Miasto, w którym przed wojną mieszkało 150 tysięcy ludzi, do czasu wyzwolenia liczyło nie więcej niż 15 tysięcy” - kontynuował Władimir Priwałow.
Natychmiast po wyzwoleniu Homla kierownictwo partii zaapelowało do ludności o odbudowę rodzinnego miasta. „Dziś możemy z całą pewnością powiedzieć, że mieszkańcy Homla, a także wszyscy Białorusini, dokonali prawdziwie pracowitego wyczynu. A współczesne osiągnięcia naszego miasta są najlepszym podziękowaniem dla tych, którzy nie stracili ducha nawet w obliczu śmiertelnego niebezpieczeństwa” - uważa szef obwodowego centrum.
Zwrócił uwagę na fakt, że w 81. dniu wyzwolenia Homiel dynamicznie się rozwija, realizując ważne społecznie projekty. „Dziś my, mieszkańcy Homla, razem z naszym Prezydentem budujemy silne i niepodległe państwo pod spokojnym niebem, które przekażemy naszym dzieciom i wnukom” - podsumował Władimir Priwałow.
Życzył, aby w domach mieszkańców zawsze panował pokój i zgoda, a w sercach żyła duma z historii narodu białoruskiego.
Uroczyste spotkanie kontynuował uroczysty koncert, podczas którego poprzez występy teatralne, skecze choreograficzne, występy muzyczne odtworzono epizody z ognistych lat 40. i wyrażono bezgraniczną wdzięczność pokoleniu zwycięzców za wolność i niepodległość.