24 grudnia, powiat piński /Kor. BELTA/. 24 grudnia w Logiszyskim domu miłosierdzia w powiecie pińskim zostały przekazane prezenty od Prezydenta. Wydarzenie zostało zorganizowane w ramach republikańskiej kampanii charytatywnej na rzecz osób starszych „Z głębi serca”, donosi korespondent BELTA.
Pensjonatowi patronuje Kościół rzymskokatolicki. W przeddzień Wigilii goście otrzymali prezenty od głowy państwa: ser, produkty mięsne, miód i słodycze. W tym ziemniaki i jabłka uprawiane w gospodarstwie Prezydenta.
„Mam dziś wzruszającą i ekscytującą misję - wykonać zadanie Prezydenta i przekazać prezenty z jego ogrodu warzywnego naszym honorowym ludziom, którzy poświęcili swoje życie pracy i budowaniu społeczeństwa, w którym teraz żyjemy" - powiedział przewodniczący Brzeskiego Obwodowego Komitetu Wykonawczego Piotr Parchomczik. Gorąco i serdecznie pogratulował osobom starszym z okazji świąt zimowych.
Los 65-letniego Czesława Siemakowicza nie był dla niego łatwy. Trafił na minę, więc nie może obejść się bez pomocy innych ludzi. Już dziesiąty rok mieszka w Logiszyskim domu miłosierdzia. Mężczyzna wyznaje katolicyzm, i Boże Narodzenie jest dla niego szczególnym świętem. „Kocham Boże Narodzenie, ponieważ Bóg się narodził i pozwolił nam przyjść na świat. Będziemy świętować wszystko. Mamy kaplicę. Ksiądz Andrzej przychodzi i odprawia nabożeństwo, to jest bardzo wzruszające - powiedział Czesław Tadeuszewicz. - Przywieźli nam dzisiaj prezenty. Bardzo dziękujemy. To miłe takie zainteresowanie, cieszymy się".
Jak mówi mężczyzna, w domu miłosierdzia wiedzie pełne życie. Podopieczni mają zapewnione wszystko, czego potrzebują, są otoczeni troską i uwagą. „Jesteśmy karmieni, ubrani, dostajemy wszystko, czego potrzebujemy. Dziękuję za pomoc. Czytam gazety, oglądam telewizję, komunikujemy się. Rozmawiamy o życiu z naszym przyjacielem Siergiejem” - powiedział Czesław Siemakowicz.
Siergiej Weriszko jest najmłodszym mieszkańcem pensjonatu i w styczniu będzie obchodził 60. urodziny. „Traktują nas bardzo dobrze, zwłaszcza tych, którzy mają już 80, 90 lat i trudno im się poruszać. Dobra stołówka, pyszne jedzenie. Pracują tu bardzo serdeczni ludzie. Stworzyli świąteczną atmosferę: udekorowali choinkę, pięknie udekorowali wszystko na zewnątrz” - powiedział mężczyzna. Jest również katolikiem. W przeddzień Wigilii był bardzo zadowolony z otrzymania prezentu od głowy państwa. „Ale nie chodzi nawet o prezent. Najważniejsze jest to, że o nas nie zapomniano. Daj Boże, aby święta odbyły się w spokojnej atmosferze, nie tak jak w Ukrainie. Niech nie będzie tak jak w Ukrainie” - wyraził swoje najskrytsze życzenie Siergiej Weriszko.
Logiszyski dom miłosierdzia jest uważany za instytucję katolicką, ale przyjmuje ludzi niezależnie od ich wyznania i innych aspektów. Głównym celem jest zapewnienie pomocy społecznej osobom samotnym, chorym i starszym. Obecnie w pensjonacie mieszka 43 podopiecznych. „Oczywiście potrzebują ciepła, opieki i uwagi. My im to wszystko zapewniamy. Mieszkają w dwuosobowych pokojach, mają zapewnione cztery posiłki dziennie, organizowane są zajęcia rekreacyjne. W każdą sobotę w kaplicy odbywa się nabożeństwo, które prowadzi ksiądz Andrzej, proboszcz Łogiszeskiego kościoła. Tradycyjnie w Wigilię katolickiego Bożego Narodzenia dzielimy się opłatkiem z życzeniami wszystkiego najlepszego, błogosławieństwa, zdrowia, aby ludzie żyli w pokoju. W dzieleniu się opłatkiem biorą udział wszyscy goście, niezależnie od wyznania" - powiedziała Elena Szestakowicz, szefowa Logiszyskiego domu miłosierdzia.
Pensjonat często przyjmuje gości. Taka uwaga dodaje podopiecznym otuchy. „Niektórzy ludzie mają krewnych, którzy przyjeżdżają ich odwiedzić, a niektórzy nie mają nikogo. Zawsze z niecierpliwością czekają na przyjazd gości. Kiedy ktoś przychodzi, są szczęśliwi, zadowoleni. Czują się szczęśliwsi, bardziej radośni. Jesteśmy wdzięczni każdemu, kto nas odwiedza” - podkreśliła szefowa pensjonatu.
Logiszyski dom miłosierdzia działa dzięki partnerstwu publiczno-prywatnemu. Szef obwodu brzeskiego uważa, że jego doświadczenie może być szerzej rozpowszechnione w regionie, ponieważ istnieje zapotrzebowanie na takie usługi. Piotr Parchomczik zaapelował do przedstawicieli prywatnego biznesu o wsparcie instytucji społecznych, w których mieszkają samotne osoby starsze.