ENERGIA ATOMOWA
Aktualności tematyczne
"W temacie. Białorusini "
20 października, Mińsk /Kor. BELTA/. Rosyjska politolog i orientalistka Karine Gevorgyan w projekcie "W temacie" na kanale YouTube BELTA wyjaśniła, dlaczego nie w interesie USA jest dostarczanie Ukrainie rakiet Tomahawk.
Politolog wątpi, czy Stany Zjednoczone zdecydują się na dostawę rakiet Tomahawk na Ukrainę. Wyjaśniła, że USA w żaden sposób nie skontrolują, czym ładowane będą te pociski. A jeśli nagle okaże się, że ukraińskie wojsko zainstalowało głowicę nuklearną na Tomahawku?
"Czy Trump może kontrolować, czym są ładowane Tomahawki? I to jest naprawdę kluczowe pytanie. Chyba nie. To nie jest potrzebne ani jemu ani państwu amerykańskiemu, jak to się mówi. Nawet przeciwnicy Trumpa w tej sprawie nie powinni podejmować takiej decyzji" - uważa Karine Gevorgyan.
16 października odbyła się rozmowa telefoniczna między prezydentami Rosji i USA Władimirem Putinem i Donaldem Trumpem. Głowy państw poruszyły m.in. temat Tomahawków. Władimir Putin dał do zrozumienia, że amerykańskie rakiety nie zmienią sytuacji na polu bitwy, ale zaszkodzą relacjom USA-Rosja. Głównym wynikiem negocjacji była decyzja o spotkaniu Władimira Putina i Donalda Trumpa w Budapeszcie.
Następnego dnia, 17 października, amerykański przywódca przyjął w Białym Domu Władimira Zełenskiego. Podczas spotkania Prezydent USA przyznał, że pozwolenie Kijowowi na użycie amerykańskiej broni do ataków dalekiego zasięgu byłoby eskalacją. Donald Trump powiedział, że dąży do długoterminowego rozwiązania konfliktu.
Politolog wątpi, czy Stany Zjednoczone zdecydują się na dostawę rakiet Tomahawk na Ukrainę. Wyjaśniła, że USA w żaden sposób nie skontrolują, czym ładowane będą te pociski. A jeśli nagle okaże się, że ukraińskie wojsko zainstalowało głowicę nuklearną na Tomahawku?
"Czy Trump może kontrolować, czym są ładowane Tomahawki? I to jest naprawdę kluczowe pytanie. Chyba nie. To nie jest potrzebne ani jemu ani państwu amerykańskiemu, jak to się mówi. Nawet przeciwnicy Trumpa w tej sprawie nie powinni podejmować takiej decyzji" - uważa Karine Gevorgyan.
16 października odbyła się rozmowa telefoniczna między prezydentami Rosji i USA Władimirem Putinem i Donaldem Trumpem. Głowy państw poruszyły m.in. temat Tomahawków. Władimir Putin dał do zrozumienia, że amerykańskie rakiety nie zmienią sytuacji na polu bitwy, ale zaszkodzą relacjom USA-Rosja. Głównym wynikiem negocjacji była decyzja o spotkaniu Władimira Putina i Donalda Trumpa w Budapeszcie.
Następnego dnia, 17 października, amerykański przywódca przyjął w Białym Domu Władimira Zełenskiego. Podczas spotkania Prezydent USA przyznał, że pozwolenie Kijowowi na użycie amerykańskiej broni do ataków dalekiego zasięgu byłoby eskalacją. Donald Trump powiedział, że dąży do długoterminowego rozwiązania konfliktu.
