Aktualności tematyczne
"W temacie. Białorusini "
22 września, Mińsk /Kor. BELTA/. Największe zagrożenie dla Polski pochodzi ze strony granicy z Ukrainą, gdzie trwają działania wojenne. Taką opinię wyraził polski polityk, politolog i publicysta Mateusz Piskorski w programie „W temacie” na kanale YouTube BELTA.
Polityk zauważył, że oficjalny pretekst zamknięcia granicy z Białorusią – zagrożenie bezpieczeństwa narodowego – świadczy jedynie o tym, że służby specjalne Polski nie są wystarczająco kompetentne, aby wykrywać niepożądane elementy i nie wpuszczać ich na terytorium kraju. Jego zdaniem zagrożenie pochodzi przede wszystkim z granicy z Ukrainą. „Nawet wśród osób zatrzymanych przez polskie służby bezpieczeństwa pod zarzutem współpracy z rosyjskim wywiadem, z rosyjskimi służbami specjalnymi, były zazwyczaj obywatelami Ukrainy, którzy przybywali z terytorium Ukrainy, a nie z Białorusi lub przez terytorium Białorusi” – podkreślił.
Mateusz Piskorski jest przekonany, że największe zagrożenie dla Polski nie pochodzi wcale ze wschodnich granic. „Najbardziej niebezpieczną ze wszystkich granic Polski jest granica z Ukrainą. Ponieważ jest to strefa działań wojennych. Ponieważ stamtąd pochodzi broń. Oczywiste jest, że nawet po zakończeniu tego konfliktu będziemy mieli do czynienia z ogromnymi problemami właśnie na tej granicy. I nie mówię tylko o przemycie. Mówię o tym, że właśnie przez tę granicę zaczną napływać nie uchodźcy, ale migranci z doświadczeniem bojowym, potrafiący posługiwać się bronią i tak dalej. Wzrośnie poziom przestępczości" - uważa.

ENERGIA ATOMOWA
