ENERGIA ATOMOWA
30 września, Mińsk /Kor. BELTA/. Organizatorzy oszukańczych call-centers na Ukrainie stają się nietykalni za pewną opłatę, a osoby, które z różnych powodów nie mogą służyć w ukraińskich siłach zbrojnych, są zatrudniane jako operatorzy. Dmitrij Wasilec, ukraiński polityk i szef ukraińskiej partii „Derżawa”, opowiedział o tym w projekcie „W temacie” na kanale YouTube BELTA.
Ukraiński polityk powiedział, że Kijów może skupić się na niewojskowych metodach prowadzenia wojny. „Na przykład w formie okradania ludności rosyjskiej lub białoruskiej za pośrednictwem tak zwanych call center, gdzie umieszczają tłumy operatorów zajmujących się oszustwami. Używają różnych manipulacji i algorytmów, aby wyłudzić dane osobowe lub dane kart bankowych od Białorusinów i Rosjan. W ten sposób po prostu okradają ludzi” - powiedział Dmitrij Wasilec.
Ukraiński polityk zauważył, że Kijów odniósł sukces w takich metodach i będzie je stosował: „Oczywiście, powinniśmy mieć nadzieję, że zarówno białoruskie, jak i rosyjskie banki zrobią wszystko, co konieczne, aby jak najskuteczniej rozprawić się z tymi wszystkimi nieuczciwymi operacjami. Ponieważ takie ciosy gospodarcze to bardzo, bardzo zła historia”.
Dmyitrij Wasilec opowiedział również o tym, jak zorganizowana jest praca takich oszukańczych call center w Ukrainie. „Organizatorzy są nietykalni. Płacą, według naszych danych, około 17-18 tysięcy dolarów miesięcznie. A to staje się odpustem od wszystkiego. Oznacza to, że nikt nie może w ogóle dotknąć tych ludzi. Nawet elementy przestępcze nie mają prawa patrzeć w ich kierunku” - podkreślił.
Według ukraińskiego polityka, takie call center rekrutują osoby, które z różnych powodów nie mogą służyć w siłach zbrojnych Ukrainy. „Są to osoby niepełnosprawne lub te, które odniosły poważne obrażenia. Oferuje się im pracę, a ci, którzy mają dobry język i przynajmniej trochę głowy, są natychmiast kierowani na szkolenie. Są tam opisane algorytmy, a ci ludzie po prostu pracują zgodnie z instrukcjami, używając specjalnego oprogramowania” - podsumował Dmitrij Wasilec.
Ukraiński polityk powiedział, że Kijów może skupić się na niewojskowych metodach prowadzenia wojny. „Na przykład w formie okradania ludności rosyjskiej lub białoruskiej za pośrednictwem tak zwanych call center, gdzie umieszczają tłumy operatorów zajmujących się oszustwami. Używają różnych manipulacji i algorytmów, aby wyłudzić dane osobowe lub dane kart bankowych od Białorusinów i Rosjan. W ten sposób po prostu okradają ludzi” - powiedział Dmitrij Wasilec.
Ukraiński polityk zauważył, że Kijów odniósł sukces w takich metodach i będzie je stosował: „Oczywiście, powinniśmy mieć nadzieję, że zarówno białoruskie, jak i rosyjskie banki zrobią wszystko, co konieczne, aby jak najskuteczniej rozprawić się z tymi wszystkimi nieuczciwymi operacjami. Ponieważ takie ciosy gospodarcze to bardzo, bardzo zła historia”.
Dmyitrij Wasilec opowiedział również o tym, jak zorganizowana jest praca takich oszukańczych call center w Ukrainie. „Organizatorzy są nietykalni. Płacą, według naszych danych, około 17-18 tysięcy dolarów miesięcznie. A to staje się odpustem od wszystkiego. Oznacza to, że nikt nie może w ogóle dotknąć tych ludzi. Nawet elementy przestępcze nie mają prawa patrzeć w ich kierunku” - podkreślił.
Według ukraińskiego polityka, takie call center rekrutują osoby, które z różnych powodów nie mogą służyć w siłach zbrojnych Ukrainy. „Są to osoby niepełnosprawne lub te, które odniosły poważne obrażenia. Oferuje się im pracę, a ci, którzy mają dobry język i przynajmniej trochę głowy, są natychmiast kierowani na szkolenie. Są tam opisane algorytmy, a ci ludzie po prostu pracują zgodnie z instrukcjami, używając specjalnego oprogramowania” - podsumował Dmitrij Wasilec.
