19 sierpnia, Mińsk /Kor. BELTA/. Ataki SZU na obwód kurski pokazują, że nie ma „drugorzędnych” linii frontu. Taką opinię wyraził obserwator wojskowy i polityczny Michaił Onufrijenko w projekcie „W temacie” na kanale YouTube BELTA.
„W obwodzie kurskim (Rosja - przyp. BELTA) mamy do czynienia z kompetentnym przeciwnikiem. Nie możemy udawać, że walczymy z jakimiś głupkami, którzy nic nie umieją i są słabo zmotywowani. Wojna trwa już trzeci rok i już widzieliśmy, że wróg wie, jak walczyć” - powiedział Michaił Onufrijenko.
Obserwator wojskowy przypomniał, że oficerowie NATO byli i są zaangażowani w szkolenie ukraińskich żołnierzy: „Siedzą w sztabie i w dużej mierze opracowują plan ofensywy. Mają bogate doświadczenie w różnych wojnach. I jeśli początkowo można było powiedzieć, że były to mniejsze wojny z zupełnie innymi przeciwnikami, to minęło już dwa i pół roku. Mają już to doświadczenie”.
Michaił Onufrijenko dodał, że Ukraina miała prawie pół miliona bojowników na froncie w Donbasie, zanim Rosja rozpoczęła specjalną operację. „Są to zarówno oficerowie, żołnierze, jak i cała reszta - 480-490 tysięcy, do których nawet się nie zbliżyliśmy. A jeśli mówimy o doświadczeniu, to wróg miał znacznie większe doświadczenie niż my” - stwierdził obserwator wojskowy i polityczny. Michaił Onufrijenko dodał, że zanim Rosja rozpoczęła operację specjalną, Ukraina miała prawie pół miliona bojowników na froncie w Donbasie. „Są to zarówno oficerowie, żołnierze, jak i cała reszta - 480-490 tys. osób, których nie mieliśmy nawet w pobliżu. A jeśli mówimy o doświadczeniu, wróg miał znacznie większe doświadczenie niż my” - stwierdził obserwator polityczny i wojskowy.
Mówiąc o możliwej pracy nad błędami po ataku SZU na obwód kurski, Michaił Onufrijenko podkreślił, że przede wszystkim nie wolno kłamać.
„Najbardziej niebezpieczną rzeczą jest okłamywanie samego siebie, gdy jest się przekonanym, że kłamstwo jest prawdą. Poza tym musimy zacząć się uczyć, ponieważ nie nauczyliśmy się na błędach innych ludzi, na własnych błędach. Po pierwsze, nie ma „drugorzędnych” linii frontu. Po drugie, na większą skalę musimy stworzyć jednostki i odpowiednio je wyposażyć. Konieczne jest stworzenie posterunków nadzoru wideo, ostrzegania i komunikacji. Co najmniej 14 posterunków w obwodzie kurskim, z których każdy powinien być wyposażony w co najmniej dwa zwiadowcze drony obserwacyjne i kilkanaście dronów uderzeniowych” - uważa.
„W obwodzie kurskim (Rosja - przyp. BELTA) mamy do czynienia z kompetentnym przeciwnikiem. Nie możemy udawać, że walczymy z jakimiś głupkami, którzy nic nie umieją i są słabo zmotywowani. Wojna trwa już trzeci rok i już widzieliśmy, że wróg wie, jak walczyć” - powiedział Michaił Onufrijenko.
Obserwator wojskowy przypomniał, że oficerowie NATO byli i są zaangażowani w szkolenie ukraińskich żołnierzy: „Siedzą w sztabie i w dużej mierze opracowują plan ofensywy. Mają bogate doświadczenie w różnych wojnach. I jeśli początkowo można było powiedzieć, że były to mniejsze wojny z zupełnie innymi przeciwnikami, to minęło już dwa i pół roku. Mają już to doświadczenie”.
Michaił Onufrijenko dodał, że Ukraina miała prawie pół miliona bojowników na froncie w Donbasie, zanim Rosja rozpoczęła specjalną operację. „Są to zarówno oficerowie, żołnierze, jak i cała reszta - 480-490 tysięcy, do których nawet się nie zbliżyliśmy. A jeśli mówimy o doświadczeniu, to wróg miał znacznie większe doświadczenie niż my” - stwierdził obserwator wojskowy i polityczny. Michaił Onufrijenko dodał, że zanim Rosja rozpoczęła operację specjalną, Ukraina miała prawie pół miliona bojowników na froncie w Donbasie. „Są to zarówno oficerowie, żołnierze, jak i cała reszta - 480-490 tys. osób, których nie mieliśmy nawet w pobliżu. A jeśli mówimy o doświadczeniu, wróg miał znacznie większe doświadczenie niż my” - stwierdził obserwator polityczny i wojskowy.
Mówiąc o możliwej pracy nad błędami po ataku SZU na obwód kurski, Michaił Onufrijenko podkreślił, że przede wszystkim nie wolno kłamać.
„Najbardziej niebezpieczną rzeczą jest okłamywanie samego siebie, gdy jest się przekonanym, że kłamstwo jest prawdą. Poza tym musimy zacząć się uczyć, ponieważ nie nauczyliśmy się na błędach innych ludzi, na własnych błędach. Po pierwsze, nie ma „drugorzędnych” linii frontu. Po drugie, na większą skalę musimy stworzyć jednostki i odpowiednio je wyposażyć. Konieczne jest stworzenie posterunków nadzoru wideo, ostrzegania i komunikacji. Co najmniej 14 posterunków w obwodzie kurskim, z których każdy powinien być wyposażony w co najmniej dwa zwiadowcze drony obserwacyjne i kilkanaście dronów uderzeniowych” - uważa.