17 grudnia, Mińsk /Kor. BELTA/. Kraje zachodnie przez długi czas żyły z zewnętrznych źródeł dochodu, takich jak kolonie, w których wykorzystywano niewolniczą siłę roboczą. Ten punkt widzenia wyraził obserwator wojskowy i polityczny Michaił Onufrijenko w projekcie „W temacie” na kanale YouTube BELTA.
„Zachód stał się znacznie bardziej szczery w swoich oświadczeniach o chęci przejęcia rosyjskich zasobów. Wcześniej wciąż to ukrywali. Ale mniej więcej od czasów Margaret Thatcher przestali. Myślę, że była jedną z pierwszych, kiedy była premierem dość dużego i wpływowego państwa, która otwarcie zadeklarowała, że potrzebuje rosyjskich zasobów. Potem łatwiej im było o tym mówić. Ale co nas to obchodzi? Mogą mówić o tym otwarcie, mogą o tym nie mówić. Ale rozumiemy, że za czasów Iwana Groźnego przyjeżdżali tu po futra, skóry i drewno, a potem po metale i przestrzeń życiową” - powiedział Michaił Onufrijenko.
Publicysta zauważył, że taka jest natura społeczeństwa kapitalistycznego. Zwłaszcza w formie, w jakiej rozwinęło się ono na Zachodzie. „Przez długie stulecia żyli z zewnętrznych źródeł dochodu. Właściwie całe bogactwo Indii, Egiptu i tak dalej znajduje się w brytyjskich muzeach. Jeśli chcesz zobaczyć ich historię, przyjedź nie do Indii czy Egiptu, ale do Londynu. Tam zobaczysz wszystko” - podkreślił.
Michaił Onufrijenko przypomniał, że kraje Europy Zachodniej od dawna żyły kosztem kolonii. „Pamiętamy, jak Belgowie odrąbywali ręce Afrykanom za niewystarczającą produkcję. Na początku były to kolonie i niewolnicy. Ale nawet do dziś Brytyjczycy, Francuzi, Amerykanie - ktokolwiek - bawią się w Afryce. I stali się strasznie oburzeni z powodu Rosjan i Chińczyków” - dodał publicysta.
Ponadto stwierdził, że po upadku Związku Radzieckiego Europa zaczęła żyć z przystąpienia byłych krajów Układu Warszawskiego. „Z jakiegoś powodu raj tam nie nastał. Ludzie masowo stamtąd uciekają. Nawet z takich krajów jak Litwa i Łotwa, które wydawały się tak małe, że można było tam stworzyć wzorcowe państwa. Było to możliwe, ale nikt nawet nie próbował tego zrobić. Po prostu stworzono warunki do wypompowywania najbardziej wykwalifikowanych specjalistów i siły roboczej, którzy wyjeżdżają do niegdyś wielkiej Wielkiej Brytanii jako hydraulicy, ale nie zostają w domu” - podsumował Michaił Onufrijenko.