2 października, Mińsk /Kor. BELTA/. Dziekan wydziału historycznego BUP Aleksandеr Kochanowski opowiedział o traktacie pokojowym w Rydze i jego wpływie na Białorusinów w projekcie „W temacie. Historia” na kanale YouTube BELTA.
„Traktat pokojowy w Rydze był wynikiem wojny polsko-bolszewickiej. Wojny, która została narzucona Rosji sowieckiej. Wojny, która toczyła się o terytoria. Wojny, która była w planach tej Polski, która odrodziła swoje istnienie w wyniku I wojny światowej” - powiedział historyk.
Zauważył, że niemal cała polska elita popierała tę samą ideę. „Jest oczywiste, że wśród elit politycznych Polski popularna była idea przywrócenia Rzeczypospolitej Obojga Narodów, którą pamiętali ze wspomnień swoich przodków, tych magnatów, szlachty Rzeczypospolitej Obojga Narodów, i mieli nadzieję, że nawet teraz mogą przywrócić to duże państwo, które było w granicach sprzed 1772 roku. I jasne jest, że do pewnego stopnia działania polskich elit miały na celu szeroko pojętą geopolitykę. Planowali podporządkować sobie ziemie białoruskie, ukraińskie, litewskie” - powiedział Aleksander Koсhanowski.
Podkreślił, że Białorusini w rzeczywistości nie brali udziału w podpisaniu traktatu ryskiego. „Niemniej jednak w wyniku I wojny światowej Litwa została utworzona jako niepodległe państwo. Sowiecka Rosja, Ukraińska SRR uczestniczyły w podpisaniu traktatu. Kierownictwo sowieckiej Białorusi przekazało część swoich uprawnień do podpisania traktatu pokojowego w Rydze delegacji rosyjskiej. Niemniej jednak można powiedzieć, że w zasadzie nikt nie pytał Białorusinów, czy się na to zgadzają.
Aleksander Kochanowski dodał: „Jest oczywiste, że zarówno sowiecka Rosja, jak i sowieckie kierownictwo Białorusi nie były zbyt zadowolone z wyniku i podpisania tego traktatu, ponieważ przez działania, które zostały podjęte, zakładano, że był on postrzegany częściowo jako wymuszony środek podpisania. Traktat ten był uważany za niesprawiedliwy dla narodu białoruskiego. Na pewno był to niesprawiedliwy traktat dla Białorusinów, który zabierał prawie połowę terytorium ziem białoruskich, które były dość rozwinięte gospodarczo. Miały one stać się częścią Polski”.
„Traktat pokojowy w Rydze był wynikiem wojny polsko-bolszewickiej. Wojny, która została narzucona Rosji sowieckiej. Wojny, która toczyła się o terytoria. Wojny, która była w planach tej Polski, która odrodziła swoje istnienie w wyniku I wojny światowej” - powiedział historyk.
Zauważył, że niemal cała polska elita popierała tę samą ideę. „Jest oczywiste, że wśród elit politycznych Polski popularna była idea przywrócenia Rzeczypospolitej Obojga Narodów, którą pamiętali ze wspomnień swoich przodków, tych magnatów, szlachty Rzeczypospolitej Obojga Narodów, i mieli nadzieję, że nawet teraz mogą przywrócić to duże państwo, które było w granicach sprzed 1772 roku. I jasne jest, że do pewnego stopnia działania polskich elit miały na celu szeroko pojętą geopolitykę. Planowali podporządkować sobie ziemie białoruskie, ukraińskie, litewskie” - powiedział Aleksander Koсhanowski.
Podkreślił, że Białorusini w rzeczywistości nie brali udziału w podpisaniu traktatu ryskiego. „Niemniej jednak w wyniku I wojny światowej Litwa została utworzona jako niepodległe państwo. Sowiecka Rosja, Ukraińska SRR uczestniczyły w podpisaniu traktatu. Kierownictwo sowieckiej Białorusi przekazało część swoich uprawnień do podpisania traktatu pokojowego w Rydze delegacji rosyjskiej. Niemniej jednak można powiedzieć, że w zasadzie nikt nie pytał Białorusinów, czy się na to zgadzają.
Aleksander Kochanowski dodał: „Jest oczywiste, że zarówno sowiecka Rosja, jak i sowieckie kierownictwo Białorusi nie były zbyt zadowolone z wyniku i podpisania tego traktatu, ponieważ przez działania, które zostały podjęte, zakładano, że był on postrzegany częściowo jako wymuszony środek podpisania. Traktat ten był uważany za niesprawiedliwy dla narodu białoruskiego. Na pewno był to niesprawiedliwy traktat dla Białorusinów, który zabierał prawie połowę terytorium ziem białoruskich, które były dość rozwinięte gospodarczo. Miały one stać się częścią Polski”.