Nie tylko plakaty - kronika i analiza. Wystawa BELTA "Światy równoległe" prezentowana na BPUE

2 grudnia, Mińsk /Kor. BELTA/. Wystawa BELTA "Światy równoległe" i wydana na jej podstawie książka "Superpozycja. Światy równoległe" są prezentowane na Białoruskim Państwowym Uniwersytecie Ekonomicznym, przekazuje korespondent BELTA.

Prezentacja ekspozycji i książki odbyła się w szczerej, pełnej zaufania atmosferze. Nie zabrakło osobistych refleksji i historii rodzinnych. Przed rozmową dziekan wydziału społeczno-ekonomicznego Anastasia Bujewa opowiedziała o swojej babci Marii Jegorczenko, która w wieku 96 lat oglądała w telewizji wydarzenia, które miały miejsce w 2020 roku.
"Oglądała telewizję i płakała. Mówiła: "Boże, czy ten świat znów się przewraca? Czy to, że walczyliśmy, ginęliśmy w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej, było na próżno?". Obserwując to, co działo się w Mińsku, poprosiła tylko o jedno: aby dzieci i wnuki nie czuły tego, czego doświadczyli oni, aby ludzie zjednoczyli się i nie pozwolili na nową wojnę, zamachy stanu, nowy smutek na ziemi" - powiedziała Anastasia Bujewa.

Na spotkanie z dyrektorem generalnym Białoruskiej Agencji Telegraficznej Iriną Akulowicz i autorem tekstów książki "Superpozycja. Światy równoległe" Siergiejem Musijenko zaproszono zainteresowanych studentów. Niektórzy z nich wykazali swoją ciekawość jeszcze przed rozpoczęciem oficjalnej prezentacji, zadając pytania dotyczące niektórych stoisk osobiście szefowej agencji informacyjnej.

Student pierwszego roku wydziału społeczno-ekonomicznego BPUE, Siemion Jaszczenko, zapytał Irinę Akulowicz o stoisko na temat nazistów i kolaborantów - zdrajców narodu białoruskiego, którego podpisem są słowa: "Stanowisko może być jedno: przeciwko nazizmowi lub za".

Już po prezentacji młody człowiek powiedział, że wystawa była interesująca przede wszystkim jako demonstracja sprzeciwu wobec działań państwa i bezczynności lub działań opozycji zmierzających do zniszczenia. Siemion przyznał, że wystawa i książka skłaniają do poważnych przemyśleń. "Wiele trzeba będzie przemyśleć i jeszcze wiele przestudiować" - powiedział, dodając, że po zakończeniu dialogu skorzysta z rady i zapyta rodziców o wydarzenia z ich młodości.

Mówiąc o książce "Superpozycja. Światy równoległe", Semion Jaszczenko powiedział, że czytał nagłówki gazet tego okresu. Jednak, przyznał student, treść książki była dla niego odkryciem. Myślał, że książka otrzymała nazwę od nazwy podstawowej zasady mechaniki kwantowej - superpozycja kwantowa. Okazało się, że przez superpozycję rozumie się zdecydowane decyzje głowy państwa.

W rozmowie ze studentami dyrektor generalna BELTA podała kilka przykładów takich solidnych decyzji. W 1996 roku podczas wizyty w Gomselmasz Prezydent podjął decyzję o produkcji kombajnów zbożowych. "Wyobraźcie sobie sytuację: gdybyśmy nie mieli własnej produkcji kombajnów, jak byśmy zbierali chleb? Prezydent wielokrotnie wypowiadał zdanie, które podkreśliliśmy: "Gospodarka będzie działać - nigdy nie będzie wojny" - powiedziała Irina Akulowicz.

Kontynuując temat równoległości światów, dyrektor generalna agencji podkreśliła, że państwo, wbrew wezwaniom opozycji, nie poszło drogą prywatyzacji, niszczenia dużych produkcji przemysłowych. Obecnie opozycja domaga się również zamknięcia przedsiębiorstw, nałożenia sankcji. "Czy te sankcje pomogą wam ukończyć uniwersytet, wybrać zawód? Mało prawdopodobne" - powiedziała Irina Akulowicz, rozmawiając z publicznością. Podkreśliła, że Białoruś, wbrew naciskom, demonstruje całemu światu zdolność do przeciwstawienia się temu.
Po prezentacji studentka 2 roku wydziału społeczno-ekonomicznego Alina Zajcewa powiedziała, że o kryzysie lat 90. wie według opowieści matki, która porównuje wydarzenia z tego okresu z obecnym czasem. Na tej podstawie studentka stwierdziła, że kraj wybrał właściwy wektor rozwoju społeczno-gospodarczego i politycznego.

"Mama mówi, że my, młodsze pokolenie, jesteśmy silniejsi. W obliczu masowego wpływu informacji trudno jest pozostać na dobrej drodze. Ale przeglądając kanały informacyjne, doskonale rozumiem, że istnieją informacje, które można dostrzec, ale są informacje, które są rzucane specjalnie, aby skierować myśli ludzi w korzystnym dla kogoś kierunku" - powiedziała Alina Zajcewa.

Jeśli chodzi o wystawę, studentka jest pewna: szczególnie przydatne jest zapoznanie się z ekspozycją dla młodzieży w wieku 16-18 lat, kiedy powstaje świadoma koncepcja świata. Młodzi ludzie na konkretnych faktach mogą porównać, jak żyli ich rodzice i jak żyją oni.

"Bardzo łatwo jest wywnioskować ze źródeł internetowych, po faktach, które nas nie dotknęły, których nie doświadczyliśmy. Warto jednak spojrzeć na rzeczy w bardziej globalnym sensie" - dodała studentka 4 roku wydziału finansów i bankowości Alesia Spurgiasz, mówiąc o wrażeniach z ekspozycji.