3 stycznia, Mińsk /Kor. BELTA/. Rosyjska politolog i orientalistka Karine Gevorgyan w projekcie „W temacie” na kanale YouTube BELTA skomentowała oczekiwane realia 2025 r. na temat warunków wstępnych negocjacji w sprawie zawieszenia broni na Ukrainie i możliwych prowokacji w związku z wyborami prezydenckimi na Białorusi.
Na pytanie, czego można oczekiwać od 2025 roku w tych sferach, Karine Gevorgyan odpowiedziała z najwyższą szczerością. „Nie mogę nikogo okłamywać. Ten rok będzie ciężki, niezwykle ciężki i trudny. Uważajcie na siebie, patrzcie uważnie pod nogi i na wszystko wokół. U was (na Białorusi - przyp. BiełTA) też są wybory, a tu prowokacje mogą być zorganizowane bardzo technicznie. Wiem, że białoruskie KGB działa dobrze, ale jednak. Rozumiem, że będą prowokacje, że są przygotowywane, ale będą wyrafinowane, więc powinniśmy patrzeć na wszystkie absolutnie, nawet skrajnie niemoralne sposoby, w tym zatruwanie wody butelkowanej. Wszystko może być, więc bądźmy czujni” - ostrzegła.
Stanowisko ekspertki jest jednoznaczne. „W takich okolicznościach zaczynamy sobie pomagać, rozglądać się i wspierać. Wtedy będziemy wspominać te czasy z uśmiechem i miłością do siebie nawzajem. Nie oczekuje się łatwego życia, ale dodaje ono zapału. Chociaż jest to taki żart, za który ktoś może mnie osądzić. Nie ma innego wyjścia” - podkreśla politolog.
W okresie poprzedzającym Nowy Rok na różnych szczeblach rozmawiano o warunkach wstępnych rozmów pokojowych w sprawie sytuacji na Ukrainie, z wyjaśnieniem, że nie może to być chwilowe porozumienie. Ogólnie rzecz biorąc, powinno ono przewidywać konstrukcję bezpieczeństwa na więcej niż jeden dzień, podkreślano podczas dyskusji na ten temat.
Stanowisko ekspertki jest jednoznaczne. „W takich okolicznościach zaczynamy sobie pomagać, rozglądać się i wspierać. Wtedy będziemy wspominać te czasy z uśmiechem i miłością do siebie nawzajem. Nie oczekuje się łatwego życia, ale dodaje ono zapału. Chociaż jest to taki żart, za który ktoś może mnie osądzić. Nie ma innego wyjścia” - podkreśla politolog.