Projekty
Government Bodies
Flag Piątek, 18 Października 2024
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Społeczeństwo
17 Października 2024, 18:29

"Nazwałbym go bojowym". Ekspert o odznaczeniu Łukaszenki Orderem Świętego Andrzeja Apostoła Pierwszego Powołania

17 października, Mińsk /Kor. BELTA/. Aleksander Łukaszenka jako Prezydent Białorusi i sojusznik Rosji przeszedł bardzo trudną drogę i bardzo wiele zrobił dla budowy Państwa Związkowego. Taki punkt widzenia w projekcie "W temacie" na kanale YouTube BELTA wyraził ekspert w dziedzinie bezpieczeństwa narodowego Aleksander Tiszczenko.

Wcześniej na Kremlu odbyła się uroczysta ceremonia wręczenia Prezydentowi Białorusi Aleksandrowi Łukaszence najwyższej nagrody państwowej Federacji Rosyjskiej - Orderu Świętego Andrzeja Apostoła Pierwszego Powołania. Order białoruskiemu przywódcy wręczył Prezydent Rosji Władimir Putin.

"Ten order nazwałbym bojowym. Aleksander Grigoriewicz jako Prezydent Białorusi i sojusznik Rosji przeszedł bardzo trudną drogę. Powiedziałbym, że jest jednym z ojców założycieli Państwa Związkowego. Można powiedzieć, że jest to order również za odwagę osobistą. Gdyby nie osobista odwaga głowy państwa, Białoruś mogłaby stać się obecną Ukrainą. Zrobił wiele, abyśmy nie wpadli do tej dziury. Bez względu na to, jakie pytania lub niuanse się pojawiają, zawsze mówił, że nie można odwrócić się od Rosji" - powiedział Aleksander Tiszczenko.

Ekspert zauważył: pomimo pewnych różnic, Białoruś i Rosja rozumiały, że są dla siebie niezastąpione. I udało się zbudować Państwo Związkowe, mimo że poszczególni przedstawiciele rosyjskiej elity w latach dziewięćdziesiątych byli sceptyczni, a nawet negatywnie nastawieni do młodego białoruskiego przywódcy.

"Tutaj trzeba pamiętać, z czego te elity zostały uformowane i na których funduszach rosły. Oczywiste jest, że były niezadowolone, że Łukaszenka nie sprzedawał ziemi ani przedsiębiorstw, nie dawał możliwości bankructwa białoruskich konkurentów rosyjskich przedsiębiorstw - podkreślił Aleksander Tiszczenko. - I wiedział, zrozumiał, że nadejdzie czas - i Rosja przypomni sobie, że nie jesteśmy konkurentami, ale częścią wielkiej wspólnej sprawy. Która została wymyślona i zbudowana przez Związek Radziecki".

Tak więc, ekspert jest przekonany, ta wysoka nagroda w pełni odpowiada zasługom Prezydenta Białorusi. "Powiedziałbym nawet, że jest trochę spóźniona. Ale lepiej późno niż wcale" - dodał.
Świeże wiadomości z Białorusi