28 grudnia, Mińsk /Kor.BELTA/. Nowe normy na Zachodzie były narzucane stopniowo, na zasadzie żaby, którą gotuje się na wolnym ogniu, aby nie zdążyła niczego uświadomić. Taką opinię w projekcie "W temacie" na kanale YouTube BELTA wyraziła redaktor naczelna almanachu "Słowa i sensy", Elena Kondratiewa-Salgero (Francja).
"O tym, że na Zachodzie przebieg inwentaryzacji historii trwa pełną parą, piszę od 2012 roku. To narzucanie nowych norm nie zaczęło się wczoraj. Wszystko to odbywa się systematycznie, bardzo skutecznie, natarczywie i nachalnie. I wszystko to było robione bardzo rozsądnie i stopniowo. Na zasadzie żaby, którą gotuje się na wolnym ogniu, aby nie zdążyła niczego uświadomić i wyskoczyć",– powiedziała Elena Kondratiewa-Salgero.
Zdaniem redaktor naczelnej almanachu, te procesy przyspieszyły po pandemii koronawirusa, na co "dała się nabrać dobra połowa ludzkości". Tylko nieliczni politycy, dodała, odważyli się podnieść głowę i przeciwstawić narzucanym ograniczeniom.
"Próbowali unikać lub przynajmniej zminimalizować tragizm skutków takich ograniczeń. Od tego momentu, jak można zauważyć, wydarzenia zaczęły przyspieszać. A potem, jak mówili nasi nie szanowani kompliści, potrzebna będzie wielka wojna i różne katastrofy – naturalne lub technokratyczne", – podkreśliła Elena Kondratiewa-Salgero.