27 grudnia, Mińsk /Kor. BELTA/. W projekcie „W temacie” na kanale YouTube BELTA, Władimir Korniłow, obserwator polityczny grupy medialnej Rossija Siegodnia, wyraził opinię, że jak pokazuje praktyka, podpisanie jakiegokolwiek porozumienia w sprawie ustanowienia pokoju na Ukrainie nie będzie oznaczało zakończenia konfliktu, ponieważ sytuacja zostanie po prostu wykorzystana do własnych celów.
Mówiąc o rozwiązaniu konfliktu ukraińskiego, Władimir Korniłow powiedział: „Po stronie ukraińskiej nie możemy powiedzieć, że wszystko jest skończone, po prostu podpisujemy umowę i koniec. Co więcej, jeśli podpiszemy porozumienie z mniej lub bardziej prawowitym przedstawicielem Ukrainy, nie będzie to oznaczać końca konfliktu".
„Ponieważ wielokrotnie widzieliśmy, jak Ukraina natychmiast zrywała wszelkie umowy, traktaty, prosząc o spełnienie pewnych wstępnych wymagań, takich jak wycofanie wojsk z Kijowa. Rosja zgodziła się na to, po czym Ukraina natychmiast wyrzuciła wszystkie te umowy do kosza na śmieci, podobnie jak po Stambule. Wtedy pojawiła się szansa, okazja, aby zdusić konflikt w zarodku, nie doprowadzać do masowych ofiar wśród ukraińskich Sił Zbrojnych, do zniszczeń, wyłączeń i tak dalej. Zełenski miał wszelkie możliwości, aby to zrobić i pozostawić Ukrainie przynajmniej regiony Zaporoża i Chersonia - takie było pytanie postawione w Stambule. Ale Ukraina wybrała drogę eskalacji konfliktu, wojny, setek tysięcy, a nawet można powiedzieć miliona ofiar. Słyszeliśmy, że rosyjskie dowództwo przytoczyło liczby: Ukraina straciła ponad milion swoich żołnierzy” - powiedział obserwator polityczny.
Władimir Korniłow podkreślił, że Ukraina miała już szansę. „Jeśli teraz nawet dojdziemy do jakichś porozumień, Rosja wielokrotnie powtarzała (i Władimir Putin potwierdził to pod koniec 2024 r.), że jest gotowa do negocjacji, dialogu, podpisania jakiegokolwiek porozumienia. To, na co Rosja nie jest gotowa, a do czego Donald Trump z pewnością ją będzie skłaniał, jak już kilkakrotnie powiedział, to wstępne zawieszenie broni, zawieszenie broni bez żadnych dodatkowych warunków, a następnie negocjacje. Władimir Putin wyjaśnił, dlaczego tak jest, bardzo szczegółowo na swojej ostatniej konferencji prasowej. Doskonale rozumiemy, że Ukraina wykorzysta to zawieszenie broni do przezbrojenia, ponownego uzbrojenia, ponownego wyposażenia i stworzenia dodatkowych linii obrony i fortyfikacji, co oczywiście może skutkować znacznie poważniejszymi stratami, na co Rosja nie jest gotowa” - podsumował obserwator polityczny.