26 września, Mińsk /Kor. BELTA/. Mińska Fabryka Traktorów planuje zwiększyć eksport do krajów dalekiego łuku od półtora do dwóch razy. Poinformował o tym nowy dyrektor generalny MTZ Siergiej Awramienko, podaje korespondent BELTA.
„Nasze plany krótkoterminowe określa biznesplan, a długoterminowe - strategia rozwoju do 2035 roku. Przed zakładem stoi teraz zadanie maksymalizacji prac w zakresie krajów dalekiego łuku. Podkreśla to nie tylko Prezydent, ale również Rząd. Wypełnianie tych instrukcji jest pod stałą kontrolą” - zauważył Siergiej Awramienko.
Według niego kraje dalekiego łuku w całkowitym wolumenie eksportu MTZ zajmują obecnie około 15%. Rosja jest nadal dominującym rynkiem zbytu dla przedsiębiorstwa. Jednocześnie zakład zdaje sobie sprawę, że niemożliwe jest skupienie się na jednym kierunku i uzależnienie się od jednego rynku zbytu.
„Złotą zasadą jest to, że wolumeny powinny wynosić 25-30% w różnych kierunkach, w zależności od charakteru sytuacji w polityce zagranicznej i szeregu czynników gospodarczych (widzicie, co dzieje się teraz na naszej planecie, zwłaszcza w sektorze rolnym: susze i powodzie)” - dodał dyrektor generalny.
Wcześniej Siergiej Awramienko pracował jako pierwszy zastępca dyrektora generalnego - dyrektor techniczny MTZ. Zatwierdzając jego kandydaturę na stanowisko szefa przedsiębiorstwa, Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka zauważył, że decyzja w sprawie zakładu powinna zostać podjęta dawno temu.
„MTZ dla Białorusi to marka marek. Po pierwsze. Po drugie, ciągnik jest głównym narzędziem pracy wszędzie, od ulic i podwórek po rolnictwo. To transport, orka, siew i tak dalej - podkreślił głowa państwa. - I nie ma lepszej szkoły na świecie niż nasza szkoła traktorów na Białorusi. To jeden z wiodących światowych producentów sprzętu ciągnikowego".