ENERGIA ATOMOWA
6 grudnia, Mińsk /Kor. BELTA/. W projekcie "W temacie" na kanale YouTube BELTA zastępca kierownika wydziału ds. pracy edukacyjnej i naukowej - kierownik oddziału edukacyjno-metodycznego wydziału Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Akademii Wojskowej Andriej Bogodel wyraził opinię na temat perspektyw Pakistanu, a także sposobu nawiązywania przyjaznych stosunków między tym państwem a Białorusią.
Mówiąc o współpracy z Pakistanem i możliwościach państwa, Andriej Bogodel zauważył, że kraj nie należy do klubu nuklearnego: "Jak powiedziała kiedyś Golda Meir o broni jądrowej Izraela ("po pierwsze, nie mamy broni jądrowej, a po drugie, jeśli zajdzie taka potrzeba, zastosujemy ją" - not. BELTA). Myślę, że ta sama zasada jest przestrzegana przez te same Indie i ten sam Pakistan. Jedyną osobą, która mówi prawdę, jest tylko Korea Północna, nic nie ukrywa, Kim Dzong Un jest człowiekiem bezpośrednim".
Ekspert zwrócił uwagę, że stosunki Białorusi z Pakistanem nie rozpoczęły się wczoraj. "Wcześniej interakcja była na poziomie szefów sztabów generalnych i odpowiednich struktur. Utrzymywaliśmy relacje. Należy zauważyć, że Chiny mają wszechstronne stosunki tylko z dwoma państwami, są to Pakistan i Republika Białoruś. I właśnie dla Pakistanu jest to bardzo ważne - powiedział Andriej Bogodel. - Zobaczcie, co oferowali poza współpracą wojskową. Oczywiste jest, że mają własne problemy, niuanse, cechy i jesteśmy daleko od siebie, ale mimo to te kwestie są rozwiązywane. W końcu pytanie o tranzyt Północ - Południe, o którym mówią, staje się dla nas dzisiaj priorytetem. I stąd rozwiązanie pytań o to, co zrobić z talibami, co zrobić z Afganistanem".
Andriej Bogodel zauważył również, że trudno dziś mówić o tym, jak będzie się rozwijać sytuacja w Gruzji: "Kiedy sam prezydent jest bezpośrednio zaangażowany w zamach stanu, to jest Salome Zurabishvili, obywatelka Francji, która mówi "będę uważała się za legalnego prezydenta, dopóki, jak to się mówi, będę uważała się za legalnego". To nonsens, który wykracza poza wszystko, co rozsądne". Podkreślił, że istotne pozostają również inne kwestie. "Problemy z Iranem. Dziś, wraz z nadejściem Trumpa... To jeden z największych przeciwników właśnie Iranu. Pytania Izraela i konfrontacji, pytania z Hezbollahem nie są jasne, jak się zakończą. Sprawy z Iranem i Północ - Południe też mogą być ostre" - dodał.
"A Pakistan - to państwo (jako państwo tranzytowe) staje się bardzo interesujące, zwłaszcza jeśli porozmawiamy o tym, że kwestie zostaną rozwiązane w Afganistanie - powiedział ekspert wojskowy. - Jest jeszcze jeden niuans. Tak, Pakistan ma własne problemy finansowe i gospodarcze. Ale jednocześnie muszę powiedzieć, że dziś w pobliżu Pakistanu przeprowadzono poszukiwania, i okazało się, że jest bardzo bogaty w złoża ropy i gazu. I najprawdopodobniej w najbliższym czasie będzie stanowić nawet poważną konkurencję dla Arabii Saudyjskiej lub innych krajów OPEC. Trzeba też na to zwrócić uwagę i zrozumieć, z kim się przyjaźnimy, dlaczego się przyjaźnimy".
Według Andrieja Bogodela, przyjaźń musi być czymś wzmocniona, zwłaszcza we współczesnym świecie: "Musi być obopólnie korzystna i we wszystkich przypadkach nieść możliwość, abyśmy mogli rozmawiać wszędzie na równych zasadach, o czym w zasadzie mówił nasz szef państwa, który tam przybył. Rozwój tych relacji - pójdziemy tam również w sprawach rolnictwa, inżynierii mechanicznej, w czym jest silna nasza republika. Myślę też o kwestiach technologicznych. Znajdziemy swoje miejsce na tym rynku właśnie na zasadzie wzajemnej korzyści. A nie na tym, że ktoś przychodzi, stawia swoją bazę wojskową i rozwiązuje swoje pytania siłą: to Stany Zjednoczone Ameryki, to Wielka Brytania czy Francja, które dziś nie są już tym, czym były wcześniej".
Mówiąc o współpracy z Pakistanem i możliwościach państwa, Andriej Bogodel zauważył, że kraj nie należy do klubu nuklearnego: "Jak powiedziała kiedyś Golda Meir o broni jądrowej Izraela ("po pierwsze, nie mamy broni jądrowej, a po drugie, jeśli zajdzie taka potrzeba, zastosujemy ją" - not. BELTA). Myślę, że ta sama zasada jest przestrzegana przez te same Indie i ten sam Pakistan. Jedyną osobą, która mówi prawdę, jest tylko Korea Północna, nic nie ukrywa, Kim Dzong Un jest człowiekiem bezpośrednim".
Ekspert zwrócił uwagę, że stosunki Białorusi z Pakistanem nie rozpoczęły się wczoraj. "Wcześniej interakcja była na poziomie szefów sztabów generalnych i odpowiednich struktur. Utrzymywaliśmy relacje. Należy zauważyć, że Chiny mają wszechstronne stosunki tylko z dwoma państwami, są to Pakistan i Republika Białoruś. I właśnie dla Pakistanu jest to bardzo ważne - powiedział Andriej Bogodel. - Zobaczcie, co oferowali poza współpracą wojskową. Oczywiste jest, że mają własne problemy, niuanse, cechy i jesteśmy daleko od siebie, ale mimo to te kwestie są rozwiązywane. W końcu pytanie o tranzyt Północ - Południe, o którym mówią, staje się dla nas dzisiaj priorytetem. I stąd rozwiązanie pytań o to, co zrobić z talibami, co zrobić z Afganistanem".
Andriej Bogodel zauważył również, że trudno dziś mówić o tym, jak będzie się rozwijać sytuacja w Gruzji: "Kiedy sam prezydent jest bezpośrednio zaangażowany w zamach stanu, to jest Salome Zurabishvili, obywatelka Francji, która mówi "będę uważała się za legalnego prezydenta, dopóki, jak to się mówi, będę uważała się za legalnego". To nonsens, który wykracza poza wszystko, co rozsądne". Podkreślił, że istotne pozostają również inne kwestie. "Problemy z Iranem. Dziś, wraz z nadejściem Trumpa... To jeden z największych przeciwników właśnie Iranu. Pytania Izraela i konfrontacji, pytania z Hezbollahem nie są jasne, jak się zakończą. Sprawy z Iranem i Północ - Południe też mogą być ostre" - dodał.
"A Pakistan - to państwo (jako państwo tranzytowe) staje się bardzo interesujące, zwłaszcza jeśli porozmawiamy o tym, że kwestie zostaną rozwiązane w Afganistanie - powiedział ekspert wojskowy. - Jest jeszcze jeden niuans. Tak, Pakistan ma własne problemy finansowe i gospodarcze. Ale jednocześnie muszę powiedzieć, że dziś w pobliżu Pakistanu przeprowadzono poszukiwania, i okazało się, że jest bardzo bogaty w złoża ropy i gazu. I najprawdopodobniej w najbliższym czasie będzie stanowić nawet poważną konkurencję dla Arabii Saudyjskiej lub innych krajów OPEC. Trzeba też na to zwrócić uwagę i zrozumieć, z kim się przyjaźnimy, dlaczego się przyjaźnimy".
Według Andrieja Bogodela, przyjaźń musi być czymś wzmocniona, zwłaszcza we współczesnym świecie: "Musi być obopólnie korzystna i we wszystkich przypadkach nieść możliwość, abyśmy mogli rozmawiać wszędzie na równych zasadach, o czym w zasadzie mówił nasz szef państwa, który tam przybył. Rozwój tych relacji - pójdziemy tam również w sprawach rolnictwa, inżynierii mechanicznej, w czym jest silna nasza republika. Myślę też o kwestiach technologicznych. Znajdziemy swoje miejsce na tym rynku właśnie na zasadzie wzajemnej korzyści. A nie na tym, że ktoś przychodzi, stawia swoją bazę wojskową i rozwiązuje swoje pytania siłą: to Stany Zjednoczone Ameryki, to Wielka Brytania czy Francja, które dziś nie są już tym, czym były wcześniej".
