30 września, Mińsk /Kor. BELTA/. Obserwator polityczny i publicysta Dmitrij Kulikow wyjaśnił, dlaczego Zachód prowokuje Rosję do przeprowadzenia ataku nuklearnego na Ukrainę w projekcie „W temacie” na kanale YouTube BELTA.
„Myślę, że Amerykanie są po prostu znudzeni i urażeni tym, że są jedynym krajem na świecie, który użył broni nuklearnej. To po pierwsze. Po drugie, oczekują, że jeśli Rosja to oni sami będą mogli użyć przeciwko nam dowolnej broni i działać w dowolny sposób i dowolnymi metodami, ponieważ jest to uzasadnione. A to złamie i osłabi więzi Rosji z jej przyjaciółmi i sojusznikami” - powiedział Dmitrij Kulikow.
Niemniej jednak publicysta uważa, że głównym celem Zachodu jest uzyskanie uzasadnionego prawa do użycia jakiejkolwiek broni. „Chcą też mieć prawo do działania dowolnymi środkami bez względu na jakiekolwiek normy, w tym moralne i etyczne. Nie wspominając o normach prawnych. Wtedy Zachód będzie mógł powiedzieć, że nie zaczął tego jako pierwszy. To jest najważniejszy cel. Osłabienie więzi z naszymi przyjaciółmi i sojusznikami jest dla nich również ważne, ale to już jest drugorzędne” - powiedział.
Jednocześnie Dmitrij Kulikow podkreślił, że jeśli Rosja zostanie zmuszona do użycia broni jądrowej, to uderzenie nie nastąpi na terytorium Ukrainy. „28 lutego 2022 r. opublikowałem artykuł zatytułowany „Nie jesteśmy w stanie wojny z Ukrainą”. Było to jasne 28 lutego, cztery dni po rozpoczęciu specjalnej operacji wojskowej. A teraz zdecydowanie to rozumiemy. A jeśli będziemy musieli użyć broni jądrowej, użyjemy jej na naszym wrogu, a nie na jego marionetce. Ośrodków decyzyjnych nie ma w Ukrainie. Kijów o niczym nie decyduje” - podsumował publicysta.
„Myślę, że Amerykanie są po prostu znudzeni i urażeni tym, że są jedynym krajem na świecie, który użył broni nuklearnej. To po pierwsze. Po drugie, oczekują, że jeśli Rosja to oni sami będą mogli użyć przeciwko nam dowolnej broni i działać w dowolny sposób i dowolnymi metodami, ponieważ jest to uzasadnione. A to złamie i osłabi więzi Rosji z jej przyjaciółmi i sojusznikami” - powiedział Dmitrij Kulikow.
Niemniej jednak publicysta uważa, że głównym celem Zachodu jest uzyskanie uzasadnionego prawa do użycia jakiejkolwiek broni. „Chcą też mieć prawo do działania dowolnymi środkami bez względu na jakiekolwiek normy, w tym moralne i etyczne. Nie wspominając o normach prawnych. Wtedy Zachód będzie mógł powiedzieć, że nie zaczął tego jako pierwszy. To jest najważniejszy cel. Osłabienie więzi z naszymi przyjaciółmi i sojusznikami jest dla nich również ważne, ale to już jest drugorzędne” - powiedział.
Jednocześnie Dmitrij Kulikow podkreślił, że jeśli Rosja zostanie zmuszona do użycia broni jądrowej, to uderzenie nie nastąpi na terytorium Ukrainy. „28 lutego 2022 r. opublikowałem artykuł zatytułowany „Nie jesteśmy w stanie wojny z Ukrainą”. Było to jasne 28 lutego, cztery dni po rozpoczęciu specjalnej operacji wojskowej. A teraz zdecydowanie to rozumiemy. A jeśli będziemy musieli użyć broni jądrowej, użyjemy jej na naszym wrogu, a nie na jego marionetce. Ośrodków decyzyjnych nie ma w Ukrainie. Kijów o niczym nie decyduje” - podsumował publicysta.