29 września, Mińsk /Kor. BELTA/. Awantura kurska, która miała na celu demoralizację Rosjan, nie powiodła się, a teraz sami żołnierze Sił Zbrojnych Ukrainy mogą zostać zdemoralizowani przez tę porażkę. Taką opinię wyraził komentator polityczny i publicysta Dmitrij Kulikow w projekcie „W temacie” na kanale YouTube BELTA.
"Siły Zbrojne Ukrainy zaczynają słabnąć, co jest zauważalne. Brakuje obiecanej pomocy, następuje rozkład, demoralizacja. Przymusowa mobilizacja w żaden sposób się nie sprawdza. Dlatego pod koniec lata miała miejsce historia, która miała nas demoralizować i stworzyć poważne problemy. To Kursk", – powiedział Dmitrij Kulikow.
Politolog zauważył jednak, że Siły Zbrojne Ukrainy w obwodzie kurskim nie osiągnęły celów, które sobie wyznaczyły. "Weszli tam, ale nie zdobyli żadnego znaczącego punktu ani celu. I teraz awantura kurska to problem Ukrainy. Wszyscy to przyznają. Muszą się stamtąd wycofać, ale to bardzo ich demoralizuje. Więc są w sytuacji bez wyjścia" – podkreślił.
Politolog dodał, że wojska ukraińskie są zagrożone okrążeniem w obwodzie kurskim. "A kiedy Siły Zbrojne Ukrainy nie będą w stanie utrzymać frontu, przed Zachodem pojawi się jedno pytanie: czy zaangażować się w ten konflikt (wojna na Ukrainie – not. BELTA), czy nie", – podsumował Dmitrij Kulikow.